Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

problemy, sukcesy, radość

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
subzero
Aktywny ✽✽✽
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2011, 16:36
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: K-ce bejbe

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: subzero » 31 sie 2013, 21:09

Dawno nie czytałam nic bardziej żałosnego :mrgreen:
Zjedzenie pizzy, chore na starcie dzieci.... same brednie

Szukaj lepiej swojego ideału, albo zamów go sobie na allegro i daj temu człowiekowi żyć. Na pewno spotka kogoś lepszego niż Ty, bo piszesz, że fajny i przystojny - problemu zapewne nie będzie miał

deth pisze:
loczek pisze:W sumie lepiej dla niego, że go teraz zostawisz niż później
dokładnie, w sądzie trudno byłoby wykazać, ze powodem rozstania są dwie kropki w dupie, których nawet nie widac
boskie, cudowne :mrgreen: :twisted:

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: cordo » 31 sie 2013, 22:14

fajny temat :D haha
Natuśka pisze:To nie jest tak, że dzieci ludzi z CU/CD muszą być ZAWSZE chore!!!

Mogą, ale NIE MUSZĄ!

No wiadome, ale są szanse? Są. Wybierając zdrowego chłopa zmniejszy prawdopodobieństwo lub wyeliminuje że dziecko będzie miało jakąś chorobę :)

alicja234, od siebie Ci powiem tak; znajdź jakiegoś innego chłopaka i nie kieruj się miłością, tylko rozsądkiem
Ostatnio zmieniony 31 sie 2013, 22:21 przez cordo, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
subzero
Aktywny ✽✽✽
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2011, 16:36
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: K-ce bejbe

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: subzero » 31 sie 2013, 22:18

A wasi rodzice chorują na crohna?
Nawet zwiazek ze zdrowej osoby ze zdrową nie gwarantuje 100 % zdrowego dzieciaka

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: cordo » 31 sie 2013, 22:20

subzero pisze:A wasi rodzice chorują na crohna?
Nawet zwiazek ze zdrowej osoby ze zdrową nie gwarantuje 100 % zdrowego dzieciaka
Tutaj chodzi o prawdopodobieństwo. Będąc już czegoś świadomym, np że jej chłopak jest chory... Wiążąc się ze zdrowym partnerem znacznie zmniejszy prawdopodobieństwo że jej dzieci będą chore na crohna, cu xD
Torvik pisze:Znaczy się raz nie wyszło, bo ona nie wytrzymała zaostrzenia i od razu jesteś złym kandydatem na partnera ?
Coś w tym stylu... Drugi raz z inną dziewczyną był podobny. I mam gdzieś wmawianie sobie, że to nie była widocznie ta jedyna, widocznie mnie nie kochała wystarczająco itp. Wciąż kierujemy się instynktownie przy wyborze partnera. Nadal jestem zdania, że chorzy na cu,crohna są kiepskimi kandydatami na partnera. Jeżeli myślisz inaczej to ok.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2013, 22:44 przez cordo, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: taloca » 31 sie 2013, 23:30

Koleżanka chyba sobie z nas żartuje :lol:
Dawno tak się nie ubawiłam jak czytając ten temat co prawda tylko fragmenty ale ubaw mam niezły :D
Z drugiej strony nawet jeśli ten temat i te dwie czerwone kropki to żart wynikła z tego dość ciekawa dyskusja i daje trochę do myślenia. Pamiętam tematy w których osoba chora chciała zostawić zdrową żeby nie być ciężarem dla niej, ale takiego jak ten to chyba wcześniej nie było.
Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górę jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt.

alicja234
Debiutant ✽
Posty: 23
Rejestracja: 27 sie 2013, 13:35
Choroba: CD u partnera
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: z Polski

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: alicja234 » 01 wrz 2013, 08:16

subzero pisze:A wasi rodzice chorują na crohna?
Nawet zwiazek ze zdrowej osoby ze zdrową nie gwarantuje 100 % zdrowego dzieciaka
Moja rodzina i ja jesteśmy zdrowi natomiast nie wiadomo skąd to się wzięło u mojego chłopaka bo u rodziców jego nic nie stwierdzono

misia1
Debiutant ✽
Posty: 13
Rejestracja: 14 mar 2013, 18:05
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: ...

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: misia1 » 01 wrz 2013, 08:55

Więc widzisz równie dobrze możesz wyjść za kogoś zdrowego i mieć chore dziecko. U mnie w rodzinie nikt nie choruje, a ja tak.

Awatar użytkownika
Krzysztof-Żyrek
Początkujący ✽✽
Posty: 181
Rejestracja: 17 paź 2012, 13:53
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Żabnica
Kontakt:

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: Krzysztof-Żyrek » 01 wrz 2013, 09:05

tak jak u misia1 po stronie mamy i taty nikt nie choruje a w domu tylko ja. Nic nie jest pewne różnie to bywa. Ale tutaj nie ma o czym gadać bo ty go nie kochasz. Jak byś go kochała to byś się nie zastanawiała nad tym czy go zostawić bo jest chory.
William Ernest Henley
''INVICTUS''
''..
Że w zdarzeń złych potrzasku
Ni razu nie zapłakałem,
Że głowa moja, choć obficie krwawi,
Przed niczym się nigdy kornie nie pochyli.
Stojąc nad tymi pagórami złości,
I padołem, jak mówią, łez,
Nie lękam się zmór nieodgadnionych dni
Ani sądnych, mrocznych lat.

Nieważne, jak wąską furtką przeciskać się mam,
Co spotka mnie z litanii kar,
Sternikiem swoich losów jestem sam
Własnej duszy kapitanem.''

Choruję od 2008/2009 roku

Awatar użytkownika
Tomek0700
Aktywny ✽✽✽
Posty: 763
Rejestracja: 24 sie 2010, 10:51
Choroba: IBS
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: nevermind

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: Tomek0700 » 01 wrz 2013, 12:34

ta osoba nas chyba trolluje albo jest niedorozwinieta. Ewentualnie bananowe dziecko, myslace tylko o sobie.
Cierpialem na yersinie az 2 lata.
Przeszedlem wszystkie szczeble diagnostyki (od kolonoskopii do enteroskopii)
Jelito drazliwe po infekcyjne, wydaje sie, ze tylko a to naprawde powazny problem.

"zawisc, zazdrosc, zamiast starac sie miec wiecej"

Agga
Debiutant ✽
Posty: 48
Rejestracja: 15 gru 2012, 14:39
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontakt:

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: Agga » 01 wrz 2013, 12:46

Coraz bardziej absurdalne jest to, co czytam... :O Jak można napisać coś takiego, że już na starcie chorych dzieci się obawia... Wiesz co... Jak jesteś taka płochliwa to nie wychodź na ulicę, nie wsiadaj do samochodu, nie korzystaj z windy ani nie przechodź sama przez ulicę, bo coś Ci się EWENTUALNIE może stać.
Szkoda, że podajesz skrajnościowe przypadki związane z chorobą Crohna, obrażając przy tym ludzi, którzy są tu wszechobecni, a którzy również mają partnerów, partnerki, rodziny, zdrowe potomstwo, albo plany na piękną i dobrą przyszłość. Eliminujesz nas ze środowiska, nie dająć prawa do miłości? bo mamy Crohna. Na to wygląda... Mamy sobie szukać chorych, albo być gorszymi już na starcie. Zastanowiłaś się nad tym, co piszesz? :O
To nie jest już ani śmieszne, ani żałosne. To jest irytujące. Ciesz się, że jesteś zdrowa i masz prawo wyboru. Chociaż niektórym powinno się je zabrać.
Jedno słowo, które opisuje całą sytuację i - powtarzam to kilka razy - NIEDOJRZAŁOŚĆ. nic więcej w temacie.
Zastanów się, czy aby na pewno rozumiesz podstawowe pojęcia otaczającego Cię świata, czy tylko umiesz je przeinaczyć na swoje potrzeby i wygodnictwo.
Chciałabym, żeby ktoś przedstawił powyższą rozmową Twojemu chłopakowi. Jako przestrogę na przyszłość...

SZymon86
Początkujący ✽✽
Posty: 146
Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: SZymon86 » 03 wrz 2013, 19:20

Niedojrzałość,egoizm,zapatrzenie w siebie.
Koleżanko radziłbym więcej pokory bo pewnie większość chorych tu będąc w Twoim wieku nie myślała nawet że spotka nas to,ja osobiście nawet nie miałem pojęcia,że takie choroby są.
To że jesteś zdrowa i teraz wybierzesz sobie zdrowego ogiera nie znaczy że za parę lat nie zachorujesz i co jeśli Twój super zdrowy facet będzie miał takie "problemy" jak Ty teraz?
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"

Awatar użytkownika
And360
Początkujący ✽✽
Posty: 111
Rejestracja: 28 lip 2013, 11:15
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: And360 » 05 wrz 2013, 23:12

Dramat.. co za temat...

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: Raysha » 06 wrz 2013, 06:27

And360, Twój avatar jest adekwatny do miny którą zrobiłam po przeczytaniu tego wątku :E

alicja234
Debiutant ✽
Posty: 23
Rejestracja: 27 sie 2013, 13:35
Choroba: CD u partnera
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: z Polski

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: alicja234 » 12 sie 2014, 17:39

Wiem że zostałam tutaj bardzo ale to bardzo niemile oceniona.

Od mojego postu minął prawie okrągły rok.
Może to niektórych zadziwi ale dalej jesteśmy razem :) miałam wątpliwości, zrobiliśmy sobie krótką przerwę żeby to wszystko przemyśleć.
Nie widzę świata poza tym facetem, kocham go. :)

Awatar użytkownika
megi_25
Aktywny ✽✽✽
Posty: 640
Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
Choroba: CD u partnera
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Moj chłopak i Crohn,czy może mi ktoś pomoc?myśle o rozstaniu

Post autor: megi_25 » 13 sie 2014, 08:04

Witaj alicja234 ja ostro Cię nie oceniałam. Mój mąż ma crohna i mimo,że kocham go nad życie to choroba też była dla mnie dramatem i zmieniła nasze życie.
Ciągle towarzyszy nam strach i tak już pewnie zostanie.
My już byliśmy małżeństwem,gdy u męża stwierdzono chorobę, prezent na drugą rocznicę ślubu.
Teraz świętowaliśmy 10, trudno mówić o świętowaniu,bo choroba znów się odezwała /lubi chyba świętować razem z nami/.

Ja psychicznie bardzo ciężko znoszę chorobę,mąż znacznie lepiej. Choroba też potrafi rozbić związek. Ja wiem wszyscy mówią o wspieraniu,wspólnej walce, a mnie wydaje się,że zdrowemu w związku jest ciężej. Łatwiej chyba chorować samemu niż patrzeć na cierpienie ukochanej osoby.

Pozdrawiam serdecznie
Megi
Żona Crohnowca mama urwisów Wiktora i Wojtka :-)))
Mąż: Leki: BRAK,po humirze dwa lata remisji endoskopowej teraz nawrót !!!!!

Obrazek

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Związki”