konkubinaty,związki nieformalne,itp.

problemy, sukcesy, radość

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Cinimini » 04 kwie 2013, 20:37

Egzistenz pisze:mi się konkubent/konkubina kojarzy z patologią.
Mi dokładnie tak samo. Nie lubię tego określenia i go nie używam.
Mala_Mi pisze:można nie znosić, ale to tak jakby nie znosić że sprzedawcę nazywa się sprzedawcą, lekarza lekarzem, a kelnera kelnerem.
Owszem, ale gdybym nie lubiła określenia sprzedawca, to używałabym określenia ekspedientka itd. ;)
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 20:54 przez Cinimini, łącznie zmieniany 1 raz.
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 04 kwie 2013, 21:58

Egzistenz pisze: nie zyczylabym sobie być nazywaną czyjąś konkubiną.
ale jeśli mieszkasz z kimś bez ślubu to wtedy jest to konkubinat więc nie ma nic do rzeczy czy sobie tego życzysz czy nie.

Awatar użytkownika
maggie0278
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3162
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
Choroba: CU u rodzica
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: obywatel świata
Kontakt:

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: maggie0278 » 04 kwie 2013, 22:10

Egzistenz pisze: W końcu ilekroć mowa o patologii tam zawsze pojawia się konkubent bądź konkubina
żywcem jak z programu 997!!
magda19872020 pisze: Mam wrazenie ,ze staje sie dla niego ciezarem, on tego nie okazuje ale ja mysle ze byloby mu lepiej beze mnie
a no właśnie....bez szczerej rozmowy się nie obejdzie.
Trzeba porozmawiać na spokojnie bez oceniania, bez narzucania własnych myśli, własnego zdania....
Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły :(
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji :(
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)

Awatar użytkownika
maggie0278
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3162
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
Choroba: CU u rodzica
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: obywatel świata
Kontakt:

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: maggie0278 » 04 kwie 2013, 22:15

Egzistenz pisze: ale trzeba być takim poprawnym i przypisać temu jedną, konkretną nazwę :) i wobec tego miałabym przedstawić komuś mojego chłopaka słowami "to mój konkubent"? Nigdy w życiu .
zgadzam się. Zanim wyszłam za mąż dobre kilka lat żyłam na 'kocią łapę' - można takiego zwrotu użyć, czy tylko ten nieszczęsny konkubinat wchodzi w grę??

Niektórzy mają silną potrzebę nazywania rzeczy, stanów, osób stricte sztywno z ogólnie przyjętym schematem.
A przecież jest możliwość wielu interpretacji....... :wink:
Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły :(
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji :(
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)

Dżordż
Aktywny ✽✽✽
Posty: 635
Rejestracja: 09 lut 2011, 18:54
Choroba: osoba zainteresowana
województwo: lubelskie
Lokalizacja: lubelskie

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Dżordż » 04 kwie 2013, 22:20

Też mi się to słowo kojarzy ze wszelką patologia. Nie lubię takich określeń chociaż prawnie tak się nazywa. Negatywny wydźwięk tego określenia.

Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Cinimini » 04 kwie 2013, 23:05

Corleone pisze: Nie wiem po co w ogóle taka dyskusja.
Szczególnie, że założycielka tematu ma zgoła inny problem. Także decyzję jak będzie przedstawiała swojego partnera może pozostawmy jej ... ;)
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 06 kwie 2013, 18:21

Nie wiem co się tak obruszyliście :lol:
Co do tematu, to ja jak zachorowałam byłam 8 miesięcy z Moim Chłopakiem. Ja miałam ostry rzut, w szpitalu się niczym nie dało mnie leczyć, byłam tam aż 3 miesiące, ale Mój Chłopak był kochany, odwiedzał mnie jak chciałam, czasem nie chciałam żeby widział mnie w takim złym stanie to szanował to i nie przychodził. Teraz jestem po resekcji jelita grubego i mam wyłonioną stomię do czasu uszycia poucha i jego uruchomienia, czyli jeszcze z jakiś rok się z tym pomęczę, ale Mój Chłopak jest kochany, cały czas mnie wspiera, ja mam histeryczny charakter i lubię się przejmować na zapas, czyli np. teraz mnie męczy to, czy będę mogła mieć dzieci z tym pouchem itp., ale on powiedział że chce mnie z całym pakietem :P I uspokaja mnie co chwilę.
A jak tak patrzę, to teraz nawet jest między Nami lepiej niż przed chorobą :miłość: :miłość: :miłość: :miłość: :miłość: :miłość: :miłość: :miłość: :devil2:
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami

Co dalej nie wiem, ale mam dość :(

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 06 kwie 2013, 23:28

O rany :roll:
Jasne, że słowo konkubinat ma zabarwienie pejoratywne, ale jak się mówi o parze, która mieszka ze sobą bez ślubu i nie są nawet zaręczeni? Konkubinat, bo narzeczeństwo to słowo zarezerwowane dla narzeczonych, a para to chłopak i dziewczyna, którzy się ze sobą spotykają, a nie mieszkają.
Nie wiem czemu się tak wszyscy obruszają za ten konkubinat, wszakże nie jest on zakazany przez prawo polskie, więc jak ktoś jest w konkubinacie to nic złego nie robi... :roll:
Ja również nie chciałabym być niczyją konkubiną, dlatego nie mieszkam z partnerem przed zaręczynami czy też ślubem.
Jeśli ktoś decyduje się mieszkać razem, to zgadza się na to, że społeczeństwo taki związek nazywa konkubinatem.

Dla rozwiania wątpliwości:
Konkubinat, kohabitacja – nieformalny związek dwóch osób, pozostających we wspólnym pożyciu, bez jego usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa.

Pożycie – wspólnota osób mająca wymiar cielesny, emocjonalny i gospodarczy o charakterze trwałym.
Cielesność pożycia wyraża się w zachowaniach seksualnych, emocjonalność w szczególnym, silnym i pozytywnym zaangażowaniu emocjonalnym do osoby pozostającej we wspólnocie, a gospodarczość we wspólnym dysponowaniu majątkiem partnerów (np. prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego).

(za: wikipedia.pl, ale w każdym słowniku byłoby to samo)
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami

Co dalej nie wiem, ale mam dość :(

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 06 kwie 2013, 23:47

WrednaTubisia pisze:Mala_Mi, konkubinat można jak najbardziej prawnie zalegalizować :)
To wtedy to już nie jest konkubinat, a formalny związek partnerski, czyli partnerzy ;)

Egzistenz pisze:
Mala_Mi pisze:Ja również nie chciałabym być niczyją konkubiną, dlatego nie mieszkam z partnerem przed zaręczynami czy też ślubem.
Jeśli ktoś musi być tak strasznie poprawny i nazywać rzeczy po imieniu to trudno, mnie by krew zalała jakby ktoś w rozmowie nazwał mnie konkubiną. Ale na pewno z takiego powodu nie zrezygnowałabym z mieszkania z facetem przed ślubem czy zaręczynami ;]
Nikt Ci nie każe rezygnować z mieszkania z facetem przed ślubem czy zaręczynami, ale nie zdziw się, jak ktoś Ci powie, że jesteś w konkubinacie, bo taka będzie prawda.

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Natuśka » 06 kwie 2013, 23:48

WrednaTubisia pisze:
Mala_Mi pisze:Ja również nie chciałabym być niczyją konkubiną, dlatego nie mieszkam z partnerem przed zaręczynami czy też ślubem.
Mamy XXI wiek i takie działania raczej wynikają z tradycji, zabobonów rodzinnych i innych głupot, wygodnictwa etc., etc....(chociaż szanuję decyzję każdego, bo każdy ma prawo do tego co chce robić), a nie z miłości. Teraz są inne obyczaje i normy etyczne niż w średniowieczu..
Ale nie oznacza to, że to co jest teraz na topie jest dobre. Nie mówię, że jest złe, ale "nie mieszkanie razem przed ślubem" przedstawiłaś w nędznym świetle... Mi jakoś nie przeszkadza, ze ktoś chce mieszkać, czy nie chce mieszkać razem przed tymi różnymi tam i nie nazywałabym tego głupotą, wygodnictwem..

A co ma miłość do zamieszkania razem przed ślubem? To jeśli nie zamieszka, to znaczy, że nie kocha, czy że trochę inaczej w tę stronę?

A w te Wasze średniowiecza się nie bawię, bo każdy ma swoje normy, granice i te sprawy i jak już się okazało w innych tematach w tej kwestii tutaj się nie dogadamy :p
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 06 kwie 2013, 23:51

WrednaTubisia pisze: Teraz są inne obyczaje i normy etyczne niż w średniowieczu..
Niektóre wartości są uniwersalne. Gdyby nie było różnicy w tych instytucjach to po prostu by nie istniały ;)

Ale jak w Twoim podpisie "Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze", każdy robi to, na co ma ochotę i jak mu się podoba ;)

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Natuśka » 06 kwie 2013, 23:55

WrednaTubisia, pisząc to:
czy że trochę inaczej w tę stronę?
Miałam na myśli coś w rodzaju Twojego sprostowania :wink:
Miałabym coś jeszcze do dodania, ale chyba jestem zbyt zmęczona na filozoficzne wywody, co by nie zaginąć w zeznaniach :p
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Mala_Mi » 07 kwie 2013, 00:11

Egzistenz pisze:Mala_Mi, jesteś pierwszą osobą, która tak uczepiła się tak tego konkubinatu. I na szczęście jedyną z mojego otoczenia.
jeszcze większe Twoje szczęście, bo ja nie jestem z Twojego otoczenia ;)
Egzistenz pisze: A w środowisku, w którym przebywam konkubinat kojarzy się z patologią, więc się tej nazwy nie używa.
To w ciekawym środowisku się obracasz, skoro konkubinat kojarzy Ci się z patologią... Patologia może być wszędzie, nie tylko przecież w konkubinacie ;)

Awatar użytkownika
Ania406
Doświadczony ❃
Posty: 1354
Rejestracja: 02 cze 2008, 23:22
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Znienacka

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Ania406 » 07 kwie 2013, 00:19

Mala_Mi pisze:Gdyby nie było różnicy w tych instytucjach to po prostu by nie istniały ;)
Twoim zdaniem. Natomiast moim zdaniem nie ma różnicy pomiędzy małżeństwem a związkiem bez ślubu. Jedyna narzucona przez państwo to podatkowa, bo już dziedziczenie i prawo do informacji da się załatwić odpowiednim papierkiem. Uważam, że stawianie małżeństwa jako jakiejś wyższej formy związku jest pozostałością zamierzchłych czasów. Nie ma dla mnie różnicy, czy podpiszę się w urzędzie/ kościele na jakimś papierku i włożę obrączkę czy sobie tą formalność odpuszczę. To w ogóle nie zmienia mojego podejscia do partnera, bo ważne jest to co czuję i jak to okazuję, a nie gdzie się podpiszę. Każdy ma wybór i swoje podejście i ja nikogo nie zmuszam do popierania mojego, ale też sobie nie życzę by mi narzucano coś z czym się nie zgadzam w imię jakiejś bliżej nieokreślonej idei.
Zgadzam się również z poprzednikami co do używania słowa konkubinat - ma ono pejoratywne nacechowanie w naszym kraju i trudno to zmienić. Stan prawny i terminologia prawnicza to jedno, a zwracanie się do ludzi w sposób dla nich akceptowalny, to druga sprawa.

Mam prośbę do moderatorów by wydzielić posty "konkubinat itp", bo się zrobił OT.
Care for life and physical health, with due regard for the needs of others and the common good, is concomitant with respect for human dignity.

Awatar użytkownika
Ania406
Doświadczony ❃
Posty: 1354
Rejestracja: 02 cze 2008, 23:22
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Znienacka

Re: konkubinaty,związki nieformalne,itp.

Post autor: Ania406 » 07 kwie 2013, 01:14

Corleone pisze: To, że Twoim zdaniem nie ma różnicy to nie znaczy, że rzeczywiście jej nie ma.
To, że Twoim zdaniem ta różnica jest, nie znaczy, że ona faktycznie istnieje.
Kwestia podejścia. Nie wiedziałam, że miarą miłości jest to czy sformalizuję swój związek czy nie :roll:
Corleone pisze:dla ludzi, którzy się kochają chyba nie jest przeszkodą żeby wziąć ślub?
Dla mnie i mojego partnera, to nie przeszkoda, ale też nie czujemy takiej potrzeby. Nie wiem dlaczego mam przysięgać miłość przed księdzem albo urzędnikiem- obcymi ludźmi, którzy nic dla mnie nie znaczą. Nie utożsamiam się z ideą małżeństwa, jako wyższej formy związku i dlatego nie mam zamiaru ślubu brać, tylko dlatego, że to "przecież nic nie szkodzi" i "bo ktoś kiedyś tak wymyślił".
Corleone pisze:Małżeństwo zostało wymyślone po coś
Po co? Ja szanuję Twoje zdanie, Tobie takie zasady pasują, ale mam swoje i go nie zmienię. Dlatego uważam, że nie powinno się narzucać nikomu upaństwowionych formalności w kwestii miłości i tworzenia związku. Ty nikogo nie krzywdzisz biorąc ślub i ja nikogo nie krzywdzę ślubu nie biorąc.
Care for life and physical health, with due regard for the needs of others and the common good, is concomitant with respect for human dignity.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Związki”