Papierosy a nasze jelita
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 17
- Rejestracja: 14 lut 2004, 19:27
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Papierosy a nasze jelita
Ciekawy jestem ilu z nas chorych pali papierosy? Ostatnio usłyszałem że nałogowych palaczy nie imają się nasze choróbska. Ja sam paliłem przez wiele lat (40 papierosów dziennie a nawet i więcej). Rzuciłem ten nałóg kilka lat temu i wtedy zaczęła się moja "przygoda" z CU. Może wrócić do palenia to nastąpi remisja Co o tym myślicie
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Jarek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lawenda
- Początkujący ✽✽
- Posty: 253
- Rejestracja: 26 sty 2005, 11:52
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Jarku - o paleniu pisali?my ju? - chyba teraz jest w "nic co ludzkie..."
Z paleniem jest tak - chorzy na CU nawet nie powinni rzuca? (naukowo udowodnione) bo im nikotyna pomaga ?agodzi? chorowanie. Natomiast przy CD palenie absolutnie zakazane - powoduje zaostrzenia.
Z paleniem jest tak - chorzy na CU nawet nie powinni rzuca? (naukowo udowodnione) bo im nikotyna pomaga ?agodzi? chorowanie. Natomiast przy CD palenie absolutnie zakazane - powoduje zaostrzenia.
Twardym trzeba być nie miętkim...
Fajki
No wlasnie, ja pale w sumie prawie pake dzienni, czasem mniej, choruje od 9 lat (CU). Obecnie jestem w remisji od prawie 4 lat, czyli od kiedy zaczalem palic. Wiadomo, fajki szkodza na serce i w ogole, jednak mam obawy ze jesli rzuce to chorobsko znowu zacznie sie objawiac. Do tego pale jeszcze troszke maryski a podobno maryska lagodzi skutki palenia tytoniu, podobno, pozdro 600
- Wojtas
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 02 cze 2005, 14:39
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Ja uwa?am ?e to jaka? ?ciema, bo nawet je?li fajki os?abiaj? objawy to niszcz? i os?abiaj? ca?y organizm w takim stopniu ?e raczej marny po?ytek z palenia, dla mnie to kolejna wymówka ?eby podtrzyma? na?óg, a na?óg podst?pny jest...
- Lawenda
- Początkujący ✽✽
- Posty: 253
- Rejestracja: 26 sty 2005, 11:52
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Wojtas to nie ?ciema. Nikotyna ?agodzi stan zapalny przy CU - sa prowadzone badania nad wprowadzaniem nikotyny niekoniecznie przez p?uca. ?aden lekarz oficjalnie nie powie pacjentowi, ?e ma zacz?? pali? bo zdaje sobie spraw? z "efektów ubocznych", ale na pewno nie ka?e mu rzuci? jak ju? pali
Twardym trzeba być nie miętkim...
- Lawenda
- Początkujący ✽✽
- Posty: 253
- Rejestracja: 26 sty 2005, 11:52
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Przy Crohnie jest tak: papieros=zwa?ka
Nie dla nas szlugi, faje, blanciki.
Nie dla nas szlugi, faje, blanciki.
Twardym trzeba być nie miętkim...
- Wojtas
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 02 cze 2005, 14:39
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
To mo?e kto? z nie pal?cych próbowa? ?u? gumy nikotynowe albo nakleja? sobie plastry - mo?e pomaga ?
-
- Debiutant ✽
- Posty: 41
- Rejestracja: 05 cze 2005, 17:17
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Dane statystyczne pokazuj?, ?e palenie rzeczywi?cie mo?e pomaga? w CU. By? mo?e jest to zwi?zane z psychik? - uspokaja itp., a to pomaga w chorobie. By? mo?e jest to jaki? korzystny wp?yw nikotyny, ale jak dot?d NIE MA na to dowodów. Nikotyna podawana innymi drogami NIE przynosi poprawy. Przynajmniej tak twierdz? naukowcy
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
palenie pomaga w CU poniewaz nikotyna dziala ochronnie na sluzowke
otacza ja jakby taka warstwa ochronna...ale nie radze palic..dojdzie do glosu nowotwor
pozdrawiam
otacza ja jakby taka warstwa ochronna...ale nie radze palic..dojdzie do glosu nowotwor
pozdrawiam
- Kiarah
- Początkujący ✽✽
- Posty: 108
- Rejestracja: 04 sty 2006, 12:19
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
A to jest pewne, przeczytałaś to w jakimś naukowym piśmie czy jakiś lekarz to potwierdził czy poprostu zasłyszana plotka?? Bo piszac takie rzeczy narazić mozna czyjeś zdrowie zupełnie nieświadomie
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Papierosy a nasze jelita
moze i pomaga ale nie kazdemu(jak wszystko z reszta) palilam wlasciwie od zawsze i calkiem to lubilam, ale jak zachorowalam to lekarze kazali mi zucic, no i wkoncu mi sie udalo i wtedy wlasciwie z dnia na dzien moj stan zdrowia sie poprawil, moze to przypadek moze podejscie psychiczne ale teraz jestem przeciwniczka palenia i polecam kazdemu (nie palic) bo naprawde dozo lepiej sie czlowiek czuje,wszystko jedno czy jest chory czy zdrowy.
LUDZIE NIE PALCIE
LUDZIE NIE PALCIE
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 lip 2006, 17:26
- Choroba: CD
- Lokalizacja: Poznań
Re: Papierosy a nasze jelita
Hm to dziwne bo ja mam stwierdzonego crohna no i pale papierosy nalogowo, około 10-15 dziennie. Jak narazie nie zauwazylem objawow negatywnych z tym zwiazanych...
- Piotr
- Początkujący ✽✽
- Posty: 331
- Rejestracja: 24 wrz 2003, 11:37
- Choroba: CU u rodzica
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Ale też nie wiesz czy Twój stan nie ulegnie poprawie gdy przestaniesz palić.Piotr
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy a nasze jelita
Czegoś tu nie rozumiem -masz stwierdzonego Crohna a w profilu CU. Zdeklaruj się proszę.
Wpływ palenia jest zupełnie inny, o czym pisałam.
mamcia
Wpływ palenia jest zupełnie inny, o czym pisałam.
mamcia
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.