Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2717
- Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Raczej czysta, koniak, wiśniówka czy inne trunki bez bąbelków ( i nie fermentujące) na bazie wódki przy niewielkich ilościach przy CU głównie zdziałają na leki.
Osłabią ich działanie bądź je zniosą i to jest to dlaczego przy złym stanie jelita nie polecam używać alkoholu przy CU.
Natomiast gdy jest remisja czy remisja objawowa to nie powinno być kłopotów przy CU byle nie przesadzić z ilością. Ćwiczyłem ( oczywiście nie w zaostrzeniach) na weselach w rodzinie ale 250 ml to jest moja granica doświadczalna.
Zanim alkohol dojdzie do grubego to daleka droga ...ale z lekami może wejść w interakcje...dlatego poczytać ulotki nie zaszkodzi
Piwo , szampany i wina unikam od początku choroby (12 lat) a gdy się kilka razy zapomniałem to zawsze była tragedia ... .
Jak byłem zdrowy to zdarzało się mi się czasami popić ale nigdy tak by wpaść pod stół czy bełkotać
Osłabią ich działanie bądź je zniosą i to jest to dlaczego przy złym stanie jelita nie polecam używać alkoholu przy CU.
Natomiast gdy jest remisja czy remisja objawowa to nie powinno być kłopotów przy CU byle nie przesadzić z ilością. Ćwiczyłem ( oczywiście nie w zaostrzeniach) na weselach w rodzinie ale 250 ml to jest moja granica doświadczalna.
Zanim alkohol dojdzie do grubego to daleka droga ...ale z lekami może wejść w interakcje...dlatego poczytać ulotki nie zaszkodzi
Piwo , szampany i wina unikam od początku choroby (12 lat) a gdy się kilka razy zapomniałem to zawsze była tragedia ... .
Jak byłem zdrowy to zdarzało się mi się czasami popić ale nigdy tak by wpaść pod stół czy bełkotać
Jacek Nasze listy http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... sc&start=0 Moje przygody z CU i http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... &start=105
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
- patkaas
- Koordynator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 10 lis 2014, 17:31
- Choroba: CU
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
- Kontakt:
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Ja gustuję ostatnio w winku i jest mi z tym dobrze Ostatnio nawet poszło całe bez szumu Piwo ostatnio rzadko. Z dwojga wolę wino, bo nie jest gazowane.
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- Brawurka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1085
- Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Żuławy
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Ja już pisałam, ale ja piję (piłam) do upadłego vódkę albo wino, bo innego alko nie lubię i prócz kaca nie odczuwałam nic. Piwo powoduje dyskomfort, ale chyba jednak nie od gazu, bo napoje gazowane piję i luzik. Jak zawsze uważam, że każdy musi sprawdzać na sobie.
Wiadomo, że kolorowe alko są cięższe. Lekarze jak zachorowałam ( byłam młoda i alko towarzyszył mi ciągle powiedzieli, że najlepiej czysta i tego się trzymałam. Do dziś raczej piję czystą i zapijam sokiem z multiwitaminy haha , ale drineczki ze Sprite też, czasem u znajomego w knajpie kolorowe i smakowe szoty i też było dobrze
Wiadomo, że kolorowe alko są cięższe. Lekarze jak zachorowałam ( byłam młoda i alko towarzyszył mi ciągle powiedzieli, że najlepiej czysta i tego się trzymałam. Do dziś raczej piję czystą i zapijam sokiem z multiwitaminy haha , ale drineczki ze Sprite też, czasem u znajomego w knajpie kolorowe i smakowe szoty i też było dobrze
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 284
- Rejestracja: 17 mar 2016, 15:31
- Choroba: CU
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Wydaje mi się, że wszystko zależy od organizmu.
Ja kolorowego piwa pić nie mogę, ewentualnie jedno barowe lane.
Jednak po wódce nic mi nie jest, wiadomo po lekach to szybciej w głowie szumi, ale nie doprowadzam się do stanów żeby dłużej szumiało
Ja kolorowego piwa pić nie mogę, ewentualnie jedno barowe lane.
Jednak po wódce nic mi nie jest, wiadomo po lekach to szybciej w głowie szumi, ale nie doprowadzam się do stanów żeby dłużej szumiało
Ochroń mnie, gdy znowu zapomnę co mam i nie wahaj się wstrząsnąć mną najmocniej jak się da... !
- eliszka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 442
- Rejestracja: 10 sie 2015, 21:31
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Ja mam stomię. Lubię wypić. I mogę wypić! Największa ilość wypita przeze mnie, po operacji wyłoniena stomi, to 0,5 litra Żubrówki ..z sokiem jabłkowym.
Piwa nie piję. Za bardzo wzdymające i gazotwórczę. Nie wskazane przy stomi, bo później nieporządane odgłosy się wymykają
Piwa nie piję. Za bardzo wzdymające i gazotwórczę. Nie wskazane przy stomi, bo później nieporządane odgłosy się wymykają
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
ja to w tym temacie bym powiedział, że im człowiek starszy, tym mniej się interesuje alkoholem, bo widzi się, ile traci się życia przez to.
Inna sprawa, że kiedy jeszcze miałem jelito, to ostatnie lata były takie, że obojętnie co i w jakiej ilości, to zawsze po każdym alkoholu była krew natychmiast.
Czyli zmiany w jelicie od razu się uaktywniały nawet wtedy, gdy wcześniej nie było objawów.
Lepiej więc dać sobie z tymi % dać spokój i żyć bez tego.
Przecież i bez tego można się bawić.
Inna sprawa, że kiedy jeszcze miałem jelito, to ostatnie lata były takie, że obojętnie co i w jakiej ilości, to zawsze po każdym alkoholu była krew natychmiast.
Czyli zmiany w jelicie od razu się uaktywniały nawet wtedy, gdy wcześniej nie było objawów.
Lepiej więc dać sobie z tymi % dać spokój i żyć bez tego.
Przecież i bez tego można się bawić.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Brawurka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1085
- Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Żuławy
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Ja też już na alko nie mam takiej ochoty jak "za młodu". Z kolei mój narzeczony, młodszy ode mnie sporo, jeszcze przechodzi etap zainteresowania
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2717
- Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
OT z Jakie piwo?
Oczywiście w dobrym stanie jelita można próbować "małe ilości" wina i piwa.eliszka pisze:Jeśli piwo, to tylko z sokiem.. Chociaż w moich ustach to niezwykła rzadkość
Piwo kuflowe 1 litr wywołało u mnie 13 lat wstecz pierwsze objawy CU a szampan Sylwestra 6 lat temu zamienł mi w horor... ( wina szczerze nie próbowałem po incydencie z szampanem a nie miałem, wtedy zaostrzenia. Bo w zaostrzeniu stosuję całkowitą prohibicję).
Noelia nieprawda pisze się gdy samemu się spróbuje jako chory i to kilka razy . Sorry więcej pokory...
Non nocere
Natomiast małe ilości czystej wódki, koniaku a nawet wiśniówki nigdy jak 13 lat choruję nie sprawiły mi problemów.
Wolna wola... zawsze można spróbować piwa, szampana czy wina ale nie należy mieć wtedy do innych czy Świata pretensji jak zaszkodzi czy będzie coś nie tak z zaleczaniem choroby.
Zakazane czy dawno nie smalowane max smakuje
Jacek Nasze listy http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... sc&start=0 Moje przygody z CU i http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... &start=105
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
- Noelia
- Moderator
- Posty: 2442
- Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
- Choroba: CU u partnera
- województwo: łódzkie
OT z Jakie piwo?..
Wcale nie. Mylisz się.Jacekx pisze:Noelia nieprawda pisze się gdy samemu się spróbuje jako chory i to kilka razy
Alkohol nie szkodzi 100% wszystkim chorym na NZJ.
Tak, jak napisałam - jednym szkodzi, a innym nie - i to jest fakt, truizm i nawet nie ma o czym dyskutować.
Wielu pije podczas remisji i nie ma potem żadnych objawów - można o takich przypadkach poczytać na tym forum i na wielu innych.
Trzeba samemu ostrożnie przetestować na sobie.
To jest indywidualna kwestia - jak ze wszystkim, np. z mlekiem, marchewką, wieprzowiną czy z czymkolwiek.
Mąż w zaostrzeniu nie pije żadnych %, bo alkohol może nasilić krwawienie - o czym pisałam tutaj i przy kilku innych okazjach.
Doradca CU
CU u męża - diagnoza 13.04.17
https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)
https://astheria.pl - polecam!
Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.
CU u męża - diagnoza 13.04.17
https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)
https://astheria.pl - polecam!
Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2717
- Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Jakie piwo?
Sorry...nie rozumiemy się mi chodziło o: piwo, szmpany i winaNoelia pisze:Wcale nie. Mylisz się.Jacekx pisze:Noelia nieprawda pisze się gdy samemu się spróbuje jako chory i to kilka razy
Alkohol nie szkodzi 100% wszystkim chorym na NZJ.
Tak, jak napisałam - jednym szkodzi, a innym nie - i to jest fakt, truizm i nawet nie ma o czym dyskutować.
Wielu pije podczas remisji i nie ma potem żadnych objawów - można o takich przypadkach poczytać na tym forum i na wielu innych.
Trzeba samemu ostrożnie przetestować na sobie.
To jest indywidualna kwestia - jak ze wszystkim, np. z mlekiem, marchewką, wieprzowiną czy z czymkolwiek.
Mąż w zaostrzeniu nie pije żadnych %, bo alkohol może nasilić krwawienie - o czym pisałam tutaj i przy kilku innych okazjach.
Pax ... kończę wymianę zdań z Tobą Noelia
Pozdrawiam
Jacek Nasze listy http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... sc&start=0 Moje przygody z CU i http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... &start=105
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
- eliszka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 442
- Rejestracja: 10 sie 2015, 21:31
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Jakie piwo?
Kochaniutki, mnie dwa lata temu wypatroszyli jak karpia w Boże NarodzenieJacekx pisze:Oczywiście w dobrym stanie jelita można próbować "małe ilości" wina i piwa.
Teraz alkohol nie szkodzi mi bardziej niż przeciętnemu spożywającemu
Odkąd mam dzieci, to brak okazji i możliwości. Mam takie przekonanie, że matka zawsze przez 24 h jest odpowiedzialna za swoje dzieci..nawet jak śpią. Dlatego gdy wychodzę i kosztuję procentów, to moja banda nocuje u babci..
No chyba, że teść słodkim winkiem, domowej roboty poczęstuje.. Wtedy na małe pół lampki po obiedzie się skuszę
Piwo to rzadkość, strasznie mi się później odbija
- S_Gosia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 661
- Rejestracja: 21 sty 2017, 21:41
- Choroba: CU u dziecka
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Lubin
Re: Jakie piwo?
To prawda, ja też tak mam.... a szczególnie teraz gdy Krzyś jest chory.eliszka pisze:Odkąd mam dzieci, to brak okazji i możliwości. Mam takie przekonanie, że matka zawsze przez 24 h jest odpowiedzialna za swoje dzieci..nawet jak śpią.
Gosia - mama Krzysia (ur. 2004r.)
diagnoza: 12.01.2017r. - CU u dziecka
Asamax 500mg 2x3, Imuran 1x50mg, D-Vitum Forte 4000j.m., Ecomer, Vivomixx kapsułki, Sanprobi ibs - czekamy na remisję
Wygrana majowa i czerwcowa Lista Naszych Przebojów 2017
diagnoza: 12.01.2017r. - CU u dziecka
Asamax 500mg 2x3, Imuran 1x50mg, D-Vitum Forte 4000j.m., Ecomer, Vivomixx kapsułki, Sanprobi ibs - czekamy na remisję
Wygrana majowa i czerwcowa Lista Naszych Przebojów 2017
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Wino czerwone poprawia trawienie. Więc nie do końca zgodzę się z ekspertem Jackiem, że wina nie wolno.
dodatkowo nie sądzę, że akurat 1 l piwska wywołał u Ciebie pierwsze objawy CU (no chyba że łoiłeś ile wlezie i miarka sie przebrała - tego akurat nie wiem ) .
Kazdy jest inny, tak jak Noelia pisała. Jeden łyknie kilka kielonów wódy i nic, a inny wina - też nic.
To że Tobie akurat szampan, czy piwsko szkodzi - nie ma znaczenia.
A ogólnie , alko to zuo!!!
Pozdro
dodatkowo nie sądzę, że akurat 1 l piwska wywołał u Ciebie pierwsze objawy CU (no chyba że łoiłeś ile wlezie i miarka sie przebrała - tego akurat nie wiem ) .
Kazdy jest inny, tak jak Noelia pisała. Jeden łyknie kilka kielonów wódy i nic, a inny wina - też nic.
To że Tobie akurat szampan, czy piwsko szkodzi - nie ma znaczenia.
A ogólnie , alko to zuo!!!
Pozdro
Na razie, bez leków
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3607
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
alkohol nie ważne przez kogo pity, chorego czy nie chorego jest szkodliwy w dużych ilościach, a granica spożywania w małych ilościach bardzo szybko zaciera się, także takie wypowiedzi są porażające.Noelia pisze:Alkohol nie szkodzi 100% wszystkim chorym na NZJ.
Gdy spożywamy alkohol bez względu na to, czy w postaci wina, wódki czy piwa - pokonuje on dokładnie tę trasę- najpierw trafia do żołądka, potem do jelita cienkiego. Z jelita alkohol wchłaniany jest do krwiobiegu, następnie krąży po całym organizmie, przechodząc barierę krew-mózg i wpływa na wiele różnych organów.
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Wpływ alkoholu na nasze choroby.
Do razu widać, że znawcaPandziaak pisze:alkohol nie ważne przez kogo pity, chorego czy nie chorego jest szkodliwy w dużych ilościach, a granica spożywania w małych ilościach bardzo szybko zaciera się, także takie wypowiedzi są porażające.Jacekx pisze:Alkohol nie szkodzi 100% wszystkim chorym na NZJ.
Gdy spożywamy alkohol bez względu na to, czy w postaci wina, wódki czy piwa - pokonuje on dokładnie tę trasę- najpierw trafia do żołądka, potem do jelita cienkiego. Z jelita alkohol wchłaniany jest do krwiobiegu, następnie krąży po całym organizmie, przechodząc barierę krew-mózg i wpływa na wiele różnych organów.
Na razie, bez leków