Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

[Brawurka]

dr Piotrowicz w Gdańsku mi ją włączyła. Nie brałam jej już długo.

[Mamcia]

Może odstawi prze porodem. Nie pamiętam jaki jest wynik hist-patu z materiału śród-operacyjnego??

[Brawurka]

Mamcia, podobno nawet jakbym terz odstawiła to lek utrzymuje się około 6 miesięcy w organiźmie

[Brawurka]

Mamcia, nie wiem nic, przeczytałam tylko materiały J-elity, że cesarka i zakaz karmienia. Jestem totalnie załamana

[Mamcia]

W nowym poradniku??
O cesarkę to się kobity modlą i za nią płacą. Nie opieram, ale rozumiem, że boisz się ciachani brzucha. Co do karmienia muszę się skontaktować z moim specem od pacjentek po przeszczepach. Ale to gdzieś za tydzień i na maila. Czasowo gonię w piętkę.

[Brawurka]

Mamcia, nie, nie w nowym. Po prostu z różnych po trochu. No ja wolę naturalny poród, no ale trudno.

[Wiolanowa]

To ja może też coś napiszę... Pierwsza cc 2007 r -zagrożenie życia dziecka w 37 tyg. Niska masa urodzeniowa 2300g i wiele innych "atrakcji". W chwili obecnej dziecko ok poza brakiem koncentracji i zmniejszoną koordynacją. Okropnie przeszłam cc, ale wtedy nikt nie wiedział o mojej chorobie, mówili że hemoroidy. Miałam narkozę, wstałam chyba w 3 dobie dopiero. Tak się bałam kolejnej cc, że w 2010 r chciałam za wszelką cenę sn, niestety podobno złe zrosty miałam po poprzedniej cc i w ostatniej chwili zdecydowali że musi być cc... I powiem, że tym razem było super ku mojemu zaskoczeniu. Oczywiście miałam remisję całą ciążę aż do 2014r a w 2015r. dopiero zostałam zdiagnozowana. Karmienia prawie nie było, gdyż nie miałam za bardzo mleka. Został tylko żal, że moje dziecko przez tą chorobę teraz "ma pod górkę". Podsumowując z mojego doświadczenia jeśli w remisji to cc bez problemu.

[Brawurka]

Wiolanowa, dajesz mi nadzieję

[Wiolanowa]

Brawurka ja w 2 cc mając 34lata śmigałam po sali najpierwsza . Położna kazała mi aż "zwolnić".Takie cc mogę co roku . Naprawdę czułam się wyśmienicie a byłam pełna lęku po pierwszej cc.

[Brawurka]

To może za mnie się "przecesarujesz"?
Jakoś przeżyję, alę dzięki za te słowa, może w tych czasach jest już lepiej niż kiedyś.

[Beata-92]

To tylko pozazdrościć,bo ja wspominam tragicznie.

[Wiolanowa]

BEATKO bo to Twoja pierwsza cc . Oczywiście żartuję. Tak jak czytałaś moja pierwsza cc była w zaostrzeniu i nieświadomości choroby a druga w remisji...więc może i Tobie szczęście dopisze jeśli zdecydujesz się na kolejne dziecko. Tak naprawdę nie byłam pewna czy chcę drugie dziecko, ale tylko z uwagi na przebieg porodu. Dodam tylko,że w drugiej ciąży bardzo się oszczędzałam i większość leżałam a mój gin jak to się mówi "dmuchał i chuchał" bo mój pierwszy poród i stan dziecka był zagadką a lekarka obecna przy porodzie stwierdziła, że w swojej 30letniej pracy takiego dziecka nie widziała. Jakoś wyszliśmy z tego choć dużo pracy za nami i przed nami.

[Wiolanowa]

Brawurka teraz coraz częściej kobiecie pozwalają wybrać czy cc. Bądź dobrej myśli. Ja chciałam mieć 3, ale teraz to już nie ten wiek i ciąża leżąca nie dla mnie, szczególnie przy małych dzieciach.
Dziewczyny nie poddawajcie się, będzie dobrze!

[Wiolanowa]

Brawurka, że dodam jeszcze, że ja miałam problem z trzymanie moczu i gin twierdził iż z tego powodu powinnam mieć cc bo potem mogę wogóle nie trzymać.

[Brawurka]

Wiolanowa, właśnie chodzi o nietrzymanie stolca, dlatego muszę mieć cc.