Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

wszystkie obawy i rady związane z przebiegiem ciąży

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Beata-92
Początkujący ✽✽
Posty: 222
Rejestracja: 23 cze 2014, 14:30
Choroba: CU
województwo: lubelskie
miasto: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Beata-92 » 25 maja 2016, 07:45

Ja musiałam mieć cc ze względu na wymiary. Za wąska ja i o. Pierwsze dziecko,które miało mnóstwo wad i niestety umarło w 22 tyg w brzuszku musiałam urodzić. Wiadomo było malutkie,więc dałam radę. Nie sądziłam,że będę tak płakać i cierpieć po cc,bo wszystkie kobietki tak się jej domagają,a ja ledwo żyłam. Co do kolejnej ciąży wiem,że będzie też cc,bo innego wyjscia nie mam. Obawiam się ze względu na to czy dziecko będzie zdrowe i czy przetrwam kolejne takie cierpienie po cięciu. Zresztą... patrząc teraz na to ile czasu już mam zaostrzenie... wątpie aby było mi dane urodzić kolejne dziecko...

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Brawurka » 25 maja 2016, 08:53

A to na prenatalnych nie wyszło, że dzidzia chora? Przykro mi...
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Beata-92
Początkujący ✽✽
Posty: 222
Rejestracja: 23 cze 2014, 14:30
Choroba: CU
województwo: lubelskie
miasto: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Beata-92 » 25 maja 2016, 10:28

Wyszło już w 9 tyg,że coś będzie nie tak. Wspominałam już tutaj na forum o moim przypadku. Dziecko miało wiele wiele różnych wad... Przy późniejszych badaniach było coraz gorzej..
Teraz mam zdrowego syna i wiem że jak będę chciała kolejne dziecko to na pewno odstawie imuran.

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Brawurka » 25 maja 2016, 11:24

Przykro mi.
Mi kazali Aze brać i biorę, ale ogólnie boję się ze względu na wszelkie leki.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Wiolanowa
Początkujący ✽✽
Posty: 152
Rejestracja: 02 gru 2015, 18:26
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Wiolanowa » 25 maja 2016, 11:27

Beatko wcale nie musi być tak strasznie w drugiej cc. Pisałam, że dla mnie pierwsze cc był koszmar. Pielęgniarki mi dokuczały, uważały że się pieszczę. Moje dziecko jest pod opieką kilku poradni więc nie jest tak słodko. Pamiętaj że jesteś młodziutka. Ja miałam pierwsze dziecko mając 31 lat a drugie w wieku 34. Moja pierwsza cesarka była w znieczuleniu miejscowym ale z braku czasu dostałam i narkozę. Sądziłam, że to przez narkoze się tak czułam, jednak nie. Wiem to, bo miałam w 2015 r w zaostrzenie i laparoskopię torbieli w narkoziei było super. Uwierz...wcale nie musi być tak źle. Wady płodu to raczej inna sprawa niezwiązane z naszymi chorobami.

Wiolanowa
Początkujący ✽✽
Posty: 152
Rejestracja: 02 gru 2015, 18:26
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Wiolanowa » 25 maja 2016, 11:34

Brawurka, nie bój się samej cc. Co do leków i karmienia konsultacje z kilkoma lekarzami. Ja swojego pierwszego dziecka prawie nie karmiłam piersią a tak naprawdę prawie nie łapie infekcji. Miałam z tego powodu wyrzuty sumienia, ale robiłam wszystko co mogłam by karmić.

Beata-92
Początkujący ✽✽
Posty: 222
Rejestracja: 23 cze 2014, 14:30
Choroba: CU
województwo: lubelskie
miasto: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Beata-92 » 25 maja 2016, 11:43

No niestety co do pierwszej ciąży jednak wina tkwiła w przyjmowanym leku. Zdarza się to bardzo bardzo rzadko i jednak mi się przytrafiło.
Moja mama miała aż cztery cesarki. Oczywiscie jest zdrowa nic jej nie dolega. Po ostatniej cesrace wyglądała jak z krzyża zdjęta,a po wcześniejszych latała ii w polu robiła jakby nic jej nie było... wszystko zależy od organizmu...

Wiolanowa
Początkujący ✽✽
Posty: 152
Rejestracja: 02 gru 2015, 18:26
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Wiolanowa » 25 maja 2016, 12:44

Widzisz Beatko zależy od organizmu, od jego aktualnego stanu i innych okoliczności.
Masz czas jeszcze na kolejne dziecko. Może będą te lata co nie będziesz brała leków. NIe dołuj się. Uwierz bardziej, że masz mamy geny i oby tylko wstrzelić się z ciążą we właściwy czas.
Ja własnie też przechodzę trudne chwile bo nie za bardzo mi leczenie pomaga a wiadomo przy cu nie mamy dostępności do leczenia biologicznego.

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Brawurka » 25 maja 2016, 14:06

Wiolanowa, nie boję się cc, boję się tego, co będzie po. Operację jelita przeżyłam koszmarnie i trauma pozostała..Karmić na pewno mi nie wolno.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Wiolanowa
Początkujący ✽✽
Posty: 152
Rejestracja: 02 gru 2015, 18:26
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Wiolanowa » 25 maja 2016, 14:47

Rozumiem Cię Brawurka. Moja trauma była po pierwszym cc.
W chwili obecnej boję się operacji bo może mnie niedługo czekać. Uważam, że trzeba szukać jak najwięcej pozytywów np.rozmawiać z osobami które przeszły wszystko dobrze.

HaSam
Debiutant ✽
Posty: 45
Rejestracja: 04 lut 2015, 15:17
Choroba: CU
województwo: pomorskie
miasto: Gdańsk
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: HaSam » 06 cze 2016, 15:35

Cześć Dziewczyny. To mój pierwszy post na forum. Choruję na CU (diagnoza 10.2014r.). W marcu 2015r. poroniłam ciążę w 9 tyg.,miałam dwa łyżeczkowania, po każdym antybiotyk, w efekcie zaostrzenie, więc sporo schudłam. Zaraz później zaszłam w następną ciążę. Mój gin dmuchał na zimne przez cały czas, a i tak ciągle coś się działo, choć wprowadzony ze względu na ciążę przez gina Metypred trochę uspokoił moje jelito, więc większość ciąży jelitowo czułam się nieźle. Ostatnie dwa tygodnie leżałam na patologii ciąży, trochę na wszelki wypadek. Ostatecznie 8 stycznia br. w lekkim zaostrzeniu urodziłam synka (3300g, 55cm, 7pkt) siłami natury. Sam poród wspominam nieźle, choć znieczulenie zewnątrzoponowe nie zadziałało tak, jak powinno. W efekcie nacięcie krocza czułam świetnie,a do szycia (dodatkowo popękałam) dawali mi znieczulenie miejscowe. Najgorzej było po porodzie: zupełny brak kontroli kału (nawet nie czułam parcia), co w szpitalu wpędziło mnie w strasznego dołka. Po powrocie do domu było trochę lepiej, ale też zdarzyło się, że zwieracze zupełnie nie trzymały. Trochę się poprawiło po zdjęciu szwów. Do względnej formy dochodziłam bardzo długo. W zasadzie dopiero na Wielkanoc czułam się na tyle dobrze, żeby wyjść z synkiem na spacer bez obaw, czy dam radę wrócić do domu i czy nie będzie jakiejś jelitowej wpadki. Jeśli chodzi o rany po porodzie, to wszystko się już unormowało. Jelito nadal świruje, raz lepiej raz gorzej, ale dobrze nie jest. Karmię piersią na czym bardzo mi zależało, ale to oznacza, że czasami mój syn je w wc albo muszę go nagle odstawić i pędzę do ubikacji. Planowaliśmy następną ciążę na 2017r., ale zwątpiłam. Gin twierdzi, że poród sn był dla mnie najlepszy, ja nie mam przekonania. A połóg mnie zwyczajnie przeraża. Sama nie wiem, czy przy następnej ciąży nie chciałabym mieć cc. Ciężko jest cokolwiek doradzić, bo każdy organizm inaczej reaguje. Najlepiej chyba usilnie starać się wierzyć, że będzie dobrze. W każdym razie trzymam kciuki!

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Brawurka » 06 cze 2016, 15:48

HaSam pisze:Gin twierdzi, że poród sn był dla mnie najlepszy, ja nie mam przekonania.
Powinnaś takie decyzje też konsultować z gastro. Mój gin też tak twierdzi, a jednak wybrałam CC, właśnie na duże prawdopodobieństwo po porodzie sn nietrzymania stolca, a i tak mam z tym duże problemy. Ginekolodzy na patologii ciąży, bo też leżałam ze względu na utratę przytomności na ulicy, twierdzili, ze AZA absolutnie, a gastro z kolei, że absolutnie to nie odstawiać, bo zaostrzenie jest duuuużo groźniejsze. Zaufałam w pełni gastro i informacjom z poradników J-elity właśnie odnośnie porodu.
Na dzień dzisiejszy moje dziecko jest zdrowe (18tc) i już nie mam wątpliwości, że będzie to CC.
Jeśli zdecydujesz się na następne dziecko to również zdecyduj się na CC. Ja tez chciałam sn, ale jednak wolę przeżyć kolejne cięcie brzucha niż chodzenie w pampersach.
Pozdrawiam i zdrowia!
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

HaSam
Debiutant ✽
Posty: 45
Rejestracja: 04 lut 2015, 15:17
Choroba: CU
województwo: pomorskie
miasto: Gdańsk
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: HaSam » 06 cze 2016, 16:59

Brawurka, rozmawiałam ze swoją gastrolog na temat porodu i mówiła, że nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury. Co do podejścia ginekologów, to zależy jak się trafi. W pierwszej ciąży trafiłam do pani ginekolog (notabene dr nauk medycznych), która się wystraszyła CU, nie była mi nawet w stanie powiedzieć, czy i ile mam brać kwasu foliowego. Zmieniłam lekarza na odważniejszego. Naprawdę stawał na rzęsach. O samym porodzie z nim nie rozmawiałam, bo sytuacja się zmieniała jak w kalejdoskopie. Nauczona doświadczeniem z antybiotykami po łyżeczkowaniu prosiłam mojego gina, żeby po założeniu szwu szyjkowego dał mi antybiotyk nie w tabletkach. Uwzględnił moją prośbę, dostałam antybiotyk dopochwowy, ale wiem, że musiał się kolegom na oddziale tłumaczyć, a i tak patrzyli na mnie jak na wybredną księżniczkę.
Co do leków, to ja biorę tylko Asamax. Przed ciążą brałam jeszcze czopki Pentasa, a w ciąży wlewki z Salofalku, choć te mało regularnie, bo bałam się dodatkowych skurczów. Teraz brania wlewek sobie nie wyobrażam, bo co 2h wstaję karmić, a szkoda, bo może by poprawiły sytuację.
Jeśli chodzi o odbyt, to lekarza na porodówce wielokrotnie (święty człowiek z anielską cierpliwością) pytałam o to, czy odbyt jest cały i podobno był. Wydaje mi się, że może po cc, z uwagi na to, że rana daleko od odbytu, byłoby lepiej. Z drugiej strony, może przy drugim porodzie sn tak nie popękam. Ech... Dobrze, że podjęłaś decyzję. Najgorzej to w nieskończoność rozważać różne opcje.

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Post autor: Brawurka » 06 cze 2016, 17:17

Może u mnie jest dlatego tak, bo nie mam już jelita grubego.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przebieg Ciąży”