Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 paź 2005, 23:49
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: Tychy
Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Sulfasalazin dziala jak "antykoncepcyjna tabletka dla mezczyzn" choc sobie tego nie zyczylem. A jakie macie Wy z tym doswiadczenie?
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Działa, ale nie zawsze. Stosując sulfoslazynę możecie mieć obnżoną płodność, ale nie jest to pewny środek antykoncepcyjny. Więcej w dziale ciąża i lecznia na stronach J-elity http://nzj.iimcb.gov.pl/niesterydowe_le ... palne.html
Mamcia
Mamcia
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
na 12 ttygodni przed planowanym poczeciem trzeba odstawic sulfasalazyne bo powoduje nieplodnosc
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Nie powoduje, ale może spowodować czasową odwracalną oligospermię.
A to różnica
Mamcia
A to różnica
Mamcia
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
no przeciez jak pisze ze odstawic to chyba wiadomo ze czasowo..pozniej wraca
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
salofalk w zamian?ranka pisze:na 12 ttygodni przed planowanym poczeciem trzeba odstawic sulfasalazyne bo powoduje nieplodnosc
fell deeds awake
now for wrath
now for ruin
...and a red dawn!
now for wrath
now for ruin
...and a red dawn!
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
z literatury wynika, że mesalazynajest OK
mamcia
mamcia
- Blue
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 14 gru 2005, 09:28
- Choroba: CU u partnera
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Już nie Poznań
Kiedyś tu napisałam takiego posta
Teraz mogę sama na to odpowiedzieć: nie poczynać ... po odstawieniu leku należy odczekać minimum tyle, ile trwa proces spermatogenezy.
Nasze dziecko zostało poczęte wcześniej - po 2 miesiącach remisji i pod koniec I trymestru zmarło. Przyczyną były wady genetyczne...
-Ania- edit za pozwolenie Blue
Nasze dziecko zostało poczęte wcześniej - po 2 miesiącach remisji i pod koniec I trymestru zmarło. Przyczyną były wady genetyczne...
-Ania- edit za pozwolenie Blue
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
-
- Debiutant ✽
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:17
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
mój pierwszy post i temat konkretny
Osobiście zauważyłem spadek potencji przy braniu SULFALANIZYNY EN, wcześniej byłem nabuzowany, a przy braniu tego leku, nie myślę za często o seksie, często nie mam na niego ochoty nawet... z choć są dni, że wraca moją dawna "chęć"
Przy okazji, aby nie zakładać tematu - wstydliwe pytanie do Panów, czy przy tych lekach macie odcień spermy żółtawy Lekarz powiedział mi, że mocz będzie żółty i sperma też, ale jakoś nie mam 100% pewności i spokoju w tej sprawie....
Osobiście zauważyłem spadek potencji przy braniu SULFALANIZYNY EN, wcześniej byłem nabuzowany, a przy braniu tego leku, nie myślę za często o seksie, często nie mam na niego ochoty nawet... z choć są dni, że wraca moją dawna "chęć"
Przy okazji, aby nie zakładać tematu - wstydliwe pytanie do Panów, czy przy tych lekach macie odcień spermy żółtawy Lekarz powiedział mi, że mocz będzie żółty i sperma też, ale jakoś nie mam 100% pewności i spokoju w tej sprawie....
- Blue
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 14 gru 2005, 09:28
- Choroba: CU u partnera
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Już nie Poznań
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Czy ja mogę odpowiedziećBolo pisze:Przy okazji, aby nie zakładać tematu - wstydliwe pytanie do Panów, czy przy tych lekach macie odcień spermy żółtawy
Tak konsystencja też inna za to nie zauważyłam absolutnie żadnego wpływu na libido.
Pozdrawiam
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
-
- Debiutant ✽
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:17
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
ależ poprawiam Panie też mogą się wypowiadać
hmm widocznie może nie tyle SULFALANIZYNA wpływa na mój popęd, co sterydy, które przyjmowałem. Ogólnie skutki uboczne jak puchnięcie stóp, bóle stawów, bóle mięśni i różne inne bóle, dopadły mnie po ok. tygodnia jak skończyłem "kurację" na Metypredzie. Chyba, że ja po prostu się starzeję :D:D:D
Nic zabieram się za czytanie forum, bo jest sporo przydatnych informacji
hmm widocznie może nie tyle SULFALANIZYNA wpływa na mój popęd, co sterydy, które przyjmowałem. Ogólnie skutki uboczne jak puchnięcie stóp, bóle stawów, bóle mięśni i różne inne bóle, dopadły mnie po ok. tygodnia jak skończyłem "kurację" na Metypredzie. Chyba, że ja po prostu się starzeję :D:D:D
Nic zabieram się za czytanie forum, bo jest sporo przydatnych informacji
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Bolo pisze:skutki uboczne jak puchnięcie stóp, bóle stawów, bóle mięśni i różne inne bóle, dopadły mnie
no nie sprzyja to - 'temu' więc jakoś pośrednio sterydy widać wpływają temu tu - fiku miku, no
a właśnie, babeczki nie pisać ! mało - nawet nie zaglądać
- Blue
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 14 gru 2005, 09:28
- Choroba: CU u partnera
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Już nie Poznań
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
A ja zapytam gdziedethleffs pisze: nawet nie zaglądać
Pozdrawiam
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
*** myśl pozytywnie *** myśl pozytywnie ***
- Noelia
- Moderator
- Posty: 2442
- Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
- Choroba: CU u partnera
- województwo: łódzkie
Re: Sulfasalazin a plodnosc u mezczyzn
Nie wiem, dlaczego ten temat był zablokowany, ale otwieram, bo mam pytanie - czy któryś mężczyzna z Forum przyjmuje (lub przyjmował kiedyś) sulfasalazynę
Jak to jest w końcu z tymi plemnikami
Czy sulfa to taka "antykoncepcja gratis" ("antykoncepcyjna tabletka dla mężczyzn", jak zostało to określone w pierwszym poście), więc można by zrezygnować ze standardowej antykoncepcji, np. z hormonalnej (super, bo jednak takie hormony nie są obojętne dla zdrowia + nowa ciekawostka w kontekście NZJ: ostatnie doniesienia mówią o zwiększonym ryzyku mikroskopowego zapalenia jelita grubego: HTZ i hormonalne środki antykoncepcji wiążą się z mikroskopowym zapaleniem jelita grubego) czy mechanicznej (też super, bo kto lubi gumki?).
Jeśli ktoś nie planuje ciąży, to taki skutek uboczny leku jest wręcz pozytywny i pożądany.
Wiadomo, że nie jest to metoda 100% skuteczna, więc odpada u par, które kategorycznie nie chcą mieć dziecka.
Ale np. u nas sytuacja nie jest tak bezwzględna - aktualnie nie planujemy drugiego dziecka, ale też nic by się nie stało, gdyby taka nieplanowana ciąża się zdarzyła.
Także ogółem byłoby dla nas idealnie, gdyby sulfa zażywana przez męża zapobiegała ciąży w jakiejś tam mierze, a 100% pewność nie jest nam do szczęścia potrzebna.
Czy właśnie jest wręcz przeciwnie - trzeba z jeszcze większą uwagą pilnować tematu antykoncepcji, bo może dojść np. do wad płodu?
Problem polega na tym, że nigdzie nie napisano tego wprost.
Zazwyczaj piszą, że sulfa powoduje "przemijającą niepłodność", więc "przed planowanym zapłodnieniem należy ją zastąpić mesalazyną".
I tu sprawa jest jasna.
Ale przecież nie wszystkie zapłodnienia są planowane.
Jeśli nie stosuje się nowoczesnych metod hormonalnych (tylko takie są niemal 100% skuteczne, np. wkładka Mirena itp.), to jednak zawsze jest szansa (choćby te kilka %), że dojdzie do ciąży.
W przypadku np. metotreksatu zalecenia są jasne i konkretne - np. cytat ze strony J-elity:
Może skopiuję najważniejsze cytaty, jakie udało mi się znaleźć:
Strona J-elity:
W skrócie - nie ma ryzyka u potomstwa ojców przyjmujących DMARD (czyli m.in. sulfasalazynę).
("Kwestie seksualne oraz rozrodcze a NZJ - zaniedbywany temat u mężczyzn")
Zna ktoś może więcej danych, artykułów czy publikacji na ten temat
Tzn. jakie są realne szanse na zajście w ciążę, gdy partner przyjmuje sulfasalazynę?
A jeśli mimo tak minimalnego (teoretycznie) prawdopodobieństwa dojdzie jednak do zapłodnienia, to jakie konkretnie mogą być konsekwencje - poronienie, wady wrodzone itp.?
Jednym zdaniem - jak bardzo ryzykowny jest seks bez zabezpieczenia, gdy mężczyzna jest leczony sulfą?
Zastanawia mnie, jak inne pary postępują w takiej sytuacji.
Czy sumiennie i skrupulatnie stosują jak najskuteczniejszą antykoncepcję, by w ciążę absolutnie nie zajść, w żadnych wypadku, bo plemniki uszkodzone przez lek, więc w sumie to tak do końca nie wiadomo, co z tego wyniknie.
Czy właśnie są spokojniejsi i bardziej na luzie, bo traktują sulfę jako swoje "dodatkowe zabezpieczenie", więc mogą machnąć ręką na resztę antykoncepcji, trochę odpuścić temat, nie stresować się i cieszyć się seksem w pełni, bez obaw o nieplanowaną ciążę.
Oczywiście chciałabym bardzo, żeby ta druga opcja była możliwa - tj. żeby w tym wszystkim chodziło tylko o "czasową niepłodność" (jak jest to określane) - ale czy rzeczywiście tak jest?
Gdy przez pewien okres mąż przyjmował azatioprynę, to podjęłam decyzję o powrocie do hormonalnej antykoncepcji.
Różne są opinie lekarzy na temat azy u facetów planujących ojcostwo, a w Poradniku J-elity napisali tak:
Wahałam się jedynie, czy wkładka, czy krążek, czy może plaster.
Ale zanim ten plan zrealizowałam, to mężowi azę odstawiono ze względu na znaczną leukopenię, więc dylemat niejako sam się rozwiązał.
Natomiast kwestia "sulfasalazyna a plemniki" jest dla mnie totalnie niejasna, nie ma żadnych wytycznych, nie ma oficjalnych statystyk, badania wychodzą niejednoznacznie, no ogólnie chaos informacyjny
Ale niestety nie kojarzę, by ktokolwiek tutaj na Forum przyjmował sulfę (?)
Jak to jest w końcu z tymi plemnikami
Czy sulfa to taka "antykoncepcja gratis" ("antykoncepcyjna tabletka dla mężczyzn", jak zostało to określone w pierwszym poście), więc można by zrezygnować ze standardowej antykoncepcji, np. z hormonalnej (super, bo jednak takie hormony nie są obojętne dla zdrowia + nowa ciekawostka w kontekście NZJ: ostatnie doniesienia mówią o zwiększonym ryzyku mikroskopowego zapalenia jelita grubego: HTZ i hormonalne środki antykoncepcji wiążą się z mikroskopowym zapaleniem jelita grubego) czy mechanicznej (też super, bo kto lubi gumki?).
Jeśli ktoś nie planuje ciąży, to taki skutek uboczny leku jest wręcz pozytywny i pożądany.
Wiadomo, że nie jest to metoda 100% skuteczna, więc odpada u par, które kategorycznie nie chcą mieć dziecka.
Ale np. u nas sytuacja nie jest tak bezwzględna - aktualnie nie planujemy drugiego dziecka, ale też nic by się nie stało, gdyby taka nieplanowana ciąża się zdarzyła.
Także ogółem byłoby dla nas idealnie, gdyby sulfa zażywana przez męża zapobiegała ciąży w jakiejś tam mierze, a 100% pewność nie jest nam do szczęścia potrzebna.
Czy właśnie jest wręcz przeciwnie - trzeba z jeszcze większą uwagą pilnować tematu antykoncepcji, bo może dojść np. do wad płodu?
Problem polega na tym, że nigdzie nie napisano tego wprost.
Zazwyczaj piszą, że sulfa powoduje "przemijającą niepłodność", więc "przed planowanym zapłodnieniem należy ją zastąpić mesalazyną".
I tu sprawa jest jasna.
Ale przecież nie wszystkie zapłodnienia są planowane.
Jeśli nie stosuje się nowoczesnych metod hormonalnych (tylko takie są niemal 100% skuteczne, np. wkładka Mirena itp.), to jednak zawsze jest szansa (choćby te kilka %), że dojdzie do ciąży.
W przypadku np. metotreksatu zalecenia są jasne i konkretne - np. cytat ze strony J-elity:
A w przypadku sulfasalazynyZarówno kobiety jak i mężczyźni stosujący metotreksat powinni stosować skuteczną antykoncepcję ze względu na zwiększenie ryzyka poronienia oraz wpływ na powstawanie wad rozwojowych płodu (działanie mutagenne).
Może skopiuję najważniejsze cytaty, jakie udało mi się znaleźć:
Strona J-elity:
Poradnik J-elity "Płodność, ciąża i karmienie piersią w NZJ":Nie stwierdzono wpływu sulfosalazyny i mesalazyny na uszkodzenia płodu.
Artykuł WPŁYW NIESWOISTYCH ZAPALEŃ JELIT NA CIĄŻĘ I PŁODNOŚĆ - ZASADY POSTĘPOWANIA, SPECYFIKA LECZENIAU mężczyzn przyjmujących sulfasalazynę może wystąpić czasowa niepłodność.
Lek ten, a dokładnie jego cząsteczka zwana sulfapirydyną, powoduje oligospermię (zmniejszenie liczby plemników), zmniejszenie ilości płynu nasiennego, odchylenia od normy w przeżywalności i budowie plemników.
Efekt ten jest całkowicie odwracalny po zaprzestaniu przyjmowania suflasalazyny lub zamianie na inny lek z grupy pochodnych kwasu 5-aminosalicylowego.
Dlatego mężczyźni planujący ojcostwo powinni co najmniej na trzy miesiące przed planowanym zapłodnieniem zaprzestać przyjmowania sulfasalazyny, a leczenie kontynuować preparatami mesalazyny, które nie wpływają na płodność.
Stosowane leki, poza sulfasalazyną, która wywołuje przemijające zahamowanie spermatogenezy, także nie obniżają płodności.
Ulotka Sulfasalazin EN Krka:Stosowanie sulfasalazyny prowadzi do zaburzeń spermatogenezy w postaci oligospermii, zmian morfologicznych i zmniejszenia ruchliwości plemników u około 80-90% mężczyzn.
Zaburzenia te są wywołane przez jej metabolit, sulfapirydynę, i ustępują po 2-3 miesiącach od odstawienia leku.
Można uniknąć okresu przemijającej niepłodności u mężczyzn, zastępując sulfasalazynę na co najmniej 3 miesiące przed planowanym zapłodnieniem innym lekiem z grupy pochodnych 5-ASA, tj. mesalazyną.
Lek powoduje zmniejszenie liczby i ruchliwości plemników, co może mieć wpływ na płodność. Działanie to jest zwykle odwracalne po zakończeniu leczenia.
Artykuł Immunosuppressive Medications during Pregnancy and Lactation in Women with Autoimmune DiseasesMożliwe działania niepożądane:
- przemijająca oligospermia
Artykuł No excess risks in offspring with paternal preconception exposure to disease-modifying antirheumatic drugs.Sulfasalazine
Men wishing to conceive a child with a partner should be counseled to discontinue the medication 3 months prior to conception. It is also important to counsel men to explain that, although fertility may be reduced, the use of sulfasalazine is not considered to be an effective form of contraception. Abnormal or reduced spermatogenesis is due to the sulfasalazine metabolite, sulphapyridine.
Mężczyznom planującym ojcostwo doradza się przerwanie leczenia na 3 miesiące przed poczęciem.
Ważne jest to, że chociaż płodność może zostać zmniejszona, to stosowanie sulfasalazyny nie jest uważane za skuteczną formę antykoncepcji.
Nieprawidłowa lub zmniejszona spermatogeneza wynika z metabolitu sulfasalazyny - sulfapirydyny.
W skrócie - nie ma ryzyka u potomstwa ojców przyjmujących DMARD (czyli m.in. sulfasalazynę).
A tymczasem inny artykuł - całkiem nowy, bo z marca 2018 - Sexual and reproductive issues and inflammatory bowel disease: a neglected topic in men.The DMARDs (monotherapy or combination treatment) to which the fathers were exposed most frequently within 12 weeks of conception were methotrexate (n = 49), sulfasalazine (n = 17), and tumor necrosis factor inhibitors (n = 57). Neither adverse pregnancy outcomes nor occurrence of congenital malformations differed between patients and reference subjects in either group.
CONCLUSION:
Preconception paternal exposure to DMARDs was not associated with an increase in adverse pregnancy outcomes. Importantly, no increased risk of congenital malformations was observed.
Czyli:
WNIOSEK:
Stosowanie leków z grupy DMARD przez ojca przed zapłodnieniem nie wiąże się ze wzrostem niekorzystnych "efektów ciążowych". Nie zaobserwowano zwiększonego ryzyka wrodzonych wad rozwojowych.
("Kwestie seksualne oraz rozrodcze a NZJ - zaniedbywany temat u mężczyzn")
(wszystkie tłumaczenia moje)Furthermore, sulfasalazine should be switched to mesalazine at least 4 months before conception because of a higher risk of congenital malformations in pregnancies fathered by men treated with this drug.
Ponadto sulfasalazyna powinna zostać zamieniona na mesalazynę co najmniej 4 miesiące przed zapłodnieniem, ze względu na większe ryzyko wrodzonych wad rozwojowych płodów poczętych przez mężczyzn leczonych tym lekiem.
Zna ktoś może więcej danych, artykułów czy publikacji na ten temat
Tzn. jakie są realne szanse na zajście w ciążę, gdy partner przyjmuje sulfasalazynę?
A jeśli mimo tak minimalnego (teoretycznie) prawdopodobieństwa dojdzie jednak do zapłodnienia, to jakie konkretnie mogą być konsekwencje - poronienie, wady wrodzone itp.?
Jednym zdaniem - jak bardzo ryzykowny jest seks bez zabezpieczenia, gdy mężczyzna jest leczony sulfą?
Zastanawia mnie, jak inne pary postępują w takiej sytuacji.
Czy sumiennie i skrupulatnie stosują jak najskuteczniejszą antykoncepcję, by w ciążę absolutnie nie zajść, w żadnych wypadku, bo plemniki uszkodzone przez lek, więc w sumie to tak do końca nie wiadomo, co z tego wyniknie.
Czy właśnie są spokojniejsi i bardziej na luzie, bo traktują sulfę jako swoje "dodatkowe zabezpieczenie", więc mogą machnąć ręką na resztę antykoncepcji, trochę odpuścić temat, nie stresować się i cieszyć się seksem w pełni, bez obaw o nieplanowaną ciążę.
Oczywiście chciałabym bardzo, żeby ta druga opcja była możliwa - tj. żeby w tym wszystkim chodziło tylko o "czasową niepłodność" (jak jest to określane) - ale czy rzeczywiście tak jest?
Gdy przez pewien okres mąż przyjmował azatioprynę, to podjęłam decyzję o powrocie do hormonalnej antykoncepcji.
Różne są opinie lekarzy na temat azy u facetów planujących ojcostwo, a w Poradniku J-elity napisali tak:
Jednak na podstawie publikacji itp., które przeczytaliśmy, było dla nas jasne, że w tym przypadku ciąża jest wykluczona, a niestety nie ma skuteczniejszych metod anty niż te hormonalne.Nie ma konieczności przerywania leczenia azatiopryną i 6-merkaptopuryną, jednakże można rozważyć ich odstawienie na 3 miesiące przed planowanym zapłodnieniem.
Wahałam się jedynie, czy wkładka, czy krążek, czy może plaster.
Ale zanim ten plan zrealizowałam, to mężowi azę odstawiono ze względu na znaczną leukopenię, więc dylemat niejako sam się rozwiązał.
Natomiast kwestia "sulfasalazyna a plemniki" jest dla mnie totalnie niejasna, nie ma żadnych wytycznych, nie ma oficjalnych statystyk, badania wychodzą niejednoznacznie, no ogólnie chaos informacyjny
Ale niestety nie kojarzę, by ktokolwiek tutaj na Forum przyjmował sulfę (?)
Doradca CU
CU u męża - diagnoza 13.04.17
https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)
https://astheria.pl - polecam!
Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.
CU u męża - diagnoza 13.04.17
https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)
https://astheria.pl - polecam!
Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.