Salofalk a ..... płodność i ciąża

nasze problemy i obawy z zajściem w ciąże

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Miki
Początkujący ✽✽
Posty: 295
Rejestracja: 29 cze 2006, 16:03
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Miki » 30 cze 2006, 22:19

Czy biorąc Sulfasalazynę od 6 lat mogę mieć jakieś problemy z zajściem w ciążę? Czy sa jakieś kobietki które były w podobnej sytuacji? Będę wdzięczna za odpowiedz :roll:

Ania G-F
Debiutant ✽
Posty: 16
Rejestracja: 04 maja 2006, 15:44
Choroba: CU
województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Ania G-F » 03 lip 2006, 15:48

Choruję na CU od 10 lat. Na początku brałam sulfasalazynę, ale nie pomagała i przeszłam na salofalk. W tym czasie urodziłam córkę (ma teraz 5 lat). Przez całą ciążę brałam Salofalk w czopkach i okresowo Jucolon, bo były zaostrzenia. Potem przez 2 lata karmiłam piersią i cały czas stosowałam Salofalk. Mam nadzieję, że Oli to nie zaszkodziło, ale kiedy pół roku temu zdiagnozowano u niej celiakię, to zastanawiałam się czy przypadkiem moja choroba nie miała na to wpływu.
Teraz jestem w 38 tygodniu ciąży, czyli już końcówka :wink: Znów przez całą ciążę było fatalnie i cały czas stosowałam Salofalk, Jucolon i wlewki Pentasa. Mam zamiar jak najdłużej karmić piersią i modlę się, żebym nie musiała brać zbyt dużo leków w tym czasie.
Więc kiedy tak analizuję swój przypadek, to wydaje mi się, że jednak kobitki z CU mają duże szanse na urodzenie zdrowego dziecka i na karmienie piersią. A to dziedziczenie...Sama nie wiem...
Tylko ten poród...Poprzednim razem młody lekarz na dużurze bał się mnie ruszyć, ciekawe jak będzie tym razem :wink:

Elana
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 26 cze 2006, 15:35
Choroba: CU
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: sanok
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Elana » 03 lip 2006, 20:41

Witajcie ja po 4 latach choroby zaszłam w ciążę i urodziłam szczęśliwie zdrowe dziecko i wykarmiłam piersią. Podczas cjązy brałam Jucolon, a potem Colitan a gdy karmiłam to przeszłam na czopki Asamax. Lekarz mi powiedział że czopki te działają tam gdzie powinny i mniej się przedostają do mleka niż tabletki. podczas ciąży pod koniec było juz cięzko, trochę męczyły mnie biegunki, ale po porodzie wszystko się ustabilizowało. Podczas karmienia nie było rzadnych sensacji.

Elana
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 26 cze 2006, 15:35
Choroba: CU
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: sanok
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Elana » 03 lip 2006, 20:43

AAAAAAAA jeszcze zapomniałam dodac że przed ciążą leczyłam się mesalazyną a nie sulfalazyną

Awatar użytkownika
Miki
Początkujący ✽✽
Posty: 295
Rejestracja: 29 cze 2006, 16:03
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Miki » 04 lip 2006, 14:36

Witajcie! Bardzo wszystkim dziękuję że napisałyście jak to było w waszym przypadku jeśli chodzi o CU i ciążę. Zastanawiam się czy trzeba brać leki w czasie ciąży, czy można odstwić, cieszę się że wasze maleństwa są zdrowe, to jest przecież najawżniejsze. Mam jeszcze pytanko : ile ważyły wasze dzieciaczki, cytała i rozmawiała z lekarzem że jest jest duże prawdopodobieństwo że dziecko może urodzieć się z małą wagą. Pozdrowionka
PS. Powodzonka Ania F-G, mam nadzieję że maleństwo urodzi się zdrowiutkie, trzymam kciuki :roll:

Adam

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Adam » 04 lip 2006, 18:29

http://www.chorobacrohna.pl/index/choroba/29
Zapalenie jelit a ciąża

Przebieg ciąży w nieaktywnej chorobie zapalnej jelit jest na ogół prawidłowy. Niewielkie zagrożenie występuje w pierwszym trymestrze ciąży, ale liczba poronień i dzieci z niską wagą urodzeniową nie różni się istotnie od spotykanej w populacji ogólnej. Największy wpływ na przebieg ciąży ma stan kobiety w momencie zapłodnienia. Najlepszym okresem do zajścia w ciążę jest remisja zapalenia jelit. Uchronienie się przed niepożądaną ciążą w niedogodnym dla kobiety momencie jest możliwe przy użyciu zwykłych leków antykoncepcyjnych lub środków mechanicznych. Wcześniejsze doniesienia o rzekomej szkodliwości leków hormonalnych w zapaleniach jelit nie zostały ostatecznie potwierdzone.

Ciężarne kobiety cierpiące na chorobę Leśniowskiego-Crohna wymagają szczególnego nadzoru i sprawdzania, czy nie pojawiają się niedobory. Najczęstsze niedobory dotyczą żelaza i kwasu foliowego, czyli substancji, od których zależy prawidłowe wytwarzanie krwinek czerwonych. Leki przeciwzapalne stosowane w okresach zacisza i zaostrzeń choroby nie muszą być przerywane. Odnosi się to zwłaszcza do sulfasalazyny, mesalazyny i glukokortykosteroidów. Zastrzeżenia budzą te leki, o których nie ma pełnych danych – są to azatiopryna, 6-merkaptopuryna i infliksymab. Bezwzględnie przeciwwskazany jest metotreksat, który powinien być odstawiony na 6 miesięcy przed planowaną ciążą.

Szczególnym okresem dla matki i dziecka jest też laktacja. W czasie karmienia niedopuszczalne są te same leki, które są przeciwwskazane w ciąży.

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Mamcia » 04 lip 2006, 18:43

Polecam też [url=http://]http://nzj.iimcb.gov.pl/ciaza.html[/url]
Był też artykuł w "Pulsie medycyny" [url=http://]http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/6956[/url]
mamcia
Ostatnio zmieniony 04 lip 2006, 19:20 przez Mamcia, łącznie zmieniany 1 raz.

Ania G-F
Debiutant ✽
Posty: 16
Rejestracja: 04 maja 2006, 15:44
Choroba: CU
województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Ania G-F » 04 lip 2006, 20:39

Miki pisze: Zastanawiam się czy trzeba brać leki w czasie ciąży, czy można odstwić, cieszę się że wasze maleństwa są zdrowe, to jest przecież najawżniejsze. Mam jeszcze pytanko : ile ważyły wasze dzieciaczki, cytała i rozmawiała z lekarzem że jest jest duże prawdopodobieństwo że dziecko może urodzieć się z małą wagą. Pozdrowionka
PS. Powodzonka Ania F-G, mam nadzieję że maleństwo urodzi się zdrowiutkie, trzymam kciuki :roll:
W ciąży trzeba brać leki, jeśli tego wymaga Twój stan zdrowia! Żeby dziecko urodziło się zdrowe, to i matka musi być jako-tako zdrowa. Jeśli chodzi o wagę noworodka, to moja Ola ważyła 3400, a urodziła się w 38tyg, więc gdyby doczekała terminu, to byłaby jeszcze większa! :wink: Teraz chyba też nie będzie niedowagi.
Serdeczne dzięki za trzymanie kciuków, z pewnością się przydadzą, bo ja straszny tchórz jestem...
Acha, zapytam tak z ciekawości: co z lewatywą przed porodem??? Bo przy Oli nie zrobili mi wcale, bo się bali :mrgreen: A teraz gastrolog powiedział, że powinni zrobić wlew z hydrocortizonu i soli fizjologicznej, więc chyba sobie muszę kupić. Może ktoś wypróbował w praktyce? Będę wdzięczna za rady

Krzysiek(R)
Początkujący ✽✽
Posty: 88
Rejestracja: 02 gru 2003, 12:00
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Zamosc/Głogów
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Krzysiek(R) » 10 wrz 2006, 19:59

:oops: hmmmm nie chcę zapeszać bo u lekarza jeszcze nie byliśmy z żonką, ale test wyszedł pozytywnie :mrgreen: więc chyba będę tatusiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
czyli mesasalazynę (salofalk) można spokojnie brać :razz:
zawsze mozemy o tym poGGadac...
GG 3141303

k_k

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: k_k » 23 sie 2007, 21:56

i jak poszly starania o malenstwo??

moj chlopak wlasnie dowiedzial sie ze jest chory na CU i stwierdzil ze wiedzac jakie meczarnie mialoby przechodzic nasze dziecko raczej nie chce skazywac go na nie :cry: . czytam wlasnie o dziedziczeniu tej choroby i widze wiele optymistycznych opini.. tylko czy uda mi sie go przekonac??
jak sie na razie zorientowalam to raptem 10-15% szans na odziedziczenie tej choroby - jestem optymistka...choc nie wiem czy w takiej powaznej sprawie powinnam bardziej rozwazna byc... :smutny:

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Mamcia » 23 sie 2007, 22:22

Ja odradzam posiadanie dzieci, gdy oboje rodzice są chorzy, bo wtedy pp, że dziecko będzie chore jest bardzo duże. Poza tym medycyna idzie do przodu i może znajdzie się wreszcie skuteczne lekarstwo.
Wyjaśnij proszę co to znaczy cb w profilu???
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.

Wiola
Debiutant ✽
Posty: 31
Rejestracja: 18 mar 2007, 20:38
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Wiola » 04 lut 2008, 17:46

To ja jeszcze raz zapytam - jak wpływa sulfasalazyna na płodność KOBIET??
Tylko nie krzyczcie że to już było, bo ja naprawdę sie zagubiłam.

Ranka pisze:
ranka pisze:pisalam o plodnosci i to nie raz.ale po raz ostatni chyba powtorze ze:
plodnosc przy zazywaniu sulfosalazyny jest....tzn. jest czasowa nieplodnosc.
tak wiec jesli planujesz dzidziusia to na 12 tyg przed zaplodnieniem musisz ja odstawic.
jesli chodzi o kobiete jest tak samo.
:cool:
Przecież producent nie wspomina w ulotce o wpływie sulfasalazyny na płodność kobiet. Więc skąd są te informacje? Na stronie głównej też nie znalazłam takiej wzmianki.

Ponadto ja właśnie planuję ciążę i mój gastrolog wiedząc o tym przepisuje mi sulfasalazynę.
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: Mamcia » 04 lut 2008, 21:04

Według mojej wiedzy sulfa nie wpływa na płodność kobiet. Nie wiem skąd Ranka zaczerpnęła te inforamacje.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: ranka » 04 lut 2008, 21:30

nie wplywa ,racja.myslalam ze to wywalilam.
Obrazek

Awatar użytkownika
mako
Debiutant ✽
Posty: 47
Rejestracja: 26 cze 2005, 17:00
Choroba: CU
Lokalizacja: Gdynia/Wrocław

Re: Salofalk a ..... płodność i ciąża

Post autor: mako » 11 lut 2008, 20:55

Witam wszystkich! Oj...dawno tutaj postów nie zamieszczałem. Ale do rzeczy...

Od 09/2006 jestem w okresie remisji. Wcześniej przez 1,5 roku walczyłem z zaostrzeniem i dopiero skutecznie pomogła mi SulfasalazynaEN.

Problem w tym, że z żoną od 4-5 m-cy staramy się o potomka...i nic.

Z tego co przeczytałem m.in. buszując na tym forum sprawa wygląda tak, że póki biorę Sulfasalazynę...jestem w pewnym sensie bezpłodny. To by wiele tłumaczyło. Przeczytałem, że najlepiej gdybym odstawił lek na okres min. 12 tygodni.

Pytanie 1. Czy zatem, skoro Salofalk nie ma wpływu na płodność mogę śmiało zastąpić nim SulfasalazynęEN - w celu zwiększenia płodności?

Pytanie 2. Chciałbym uzyskać jasną odpowiedź, czy Salofalk mógłby mieć wpływ na...hmmm...nieprawidłowy rozwój "zasianego' przeze mnie płodu? Zwiększone ryzyko mutacji itp.???

Bo jeśli odpowiedź na pyt.2. brzmi TAK...to chyba nie pozostaje mi nic innego jak skazać siebie na brak leków przez okres min. 12 tygodni (wariant super optymistyczny). A co za tym idzie: Witaj Zaostrzenie ;o(

PS. Jak się żona dowiedziała, że przez tą Sulfasalazynę jestem bezpłodny to pierwsze co powiedziała było...'''a myśmy tyle kasy na gumki kiedyś wydawali'' ;o)

pozdrowienia + czekam na porady
fell deeds awake
now for wrath
now for ruin
...and a red dawn!

Zablokowany

Wróć do „Płodność”