Do startu START

nasze problemy i obawy z zajściem w ciąże

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
rosalyn
Początkujący ✽✽
Posty: 169
Rejestracja: 26 sty 2011, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź

Do startu START

Post autor: rosalyn » 22 wrz 2012, 00:56

Dawno się nie odzywałam, ale wiem że z Wami mogę podzielić się swoim bólem.
Mija dokładnie tydzień odkąd poroniłam.
Czasami mam już wrażenie, że jeżeli może tylko stać się coś złego, to się stanie.
Wiem, że to nie powód żeby się załamywać, ale na ta chwilę mam już serdecznie dość.
Czy nie może być po prostu dobrze?
Ostatnio zmieniony 24 sty 2013, 18:55 przez rosalyn, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Baby
Moderator
Posty: 4179
Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Do startu START

Post autor: Baby » 22 wrz 2012, 12:40

:cry: Przykro mi. Czasem mam wrażenie, że życie jest do dupy ale potem i tak musimy się podnieść i żyć dalej. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości :przytul:
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."

Awatar użytkownika
noodle
Aktywny ✽✽✽
Posty: 938
Rejestracja: 02 kwie 2012, 20:57
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: małopolskie
Lokalizacja: krakofsky

Re: Do startu START

Post autor: noodle » 22 wrz 2012, 12:49

Trzymaj się mocno, serdecznie Ci współczuję... :cry:
Zapraszam na http://bezglutenowy.blog.pl

Dieta bezglutenowa od 1.11.2012 roku. Atrofia nerwu wzrokowego. PCOS. Glucophage xr 1500. W razie silnych skurczy Spasmolina.

Awatar użytkownika
nataliak71
Doświadczony ❃
Posty: 1034
Rejestracja: 30 sty 2011, 13:01
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: wrocław

Re: Do startu START

Post autor: nataliak71 » 22 wrz 2012, 15:51

rosalyn pisze:Wiem, że to nie powód żeby się załamywać, ale na ta chwilę mam już serdecznie dość.
kochana, masz do tego pełne prawo po tym co przeszłaś!
Wierzę, że się ułoży i na pewno będzie następny raz!
„Kobiety i koty zawsze robią, co chcą, więc mężczyźni i psy niech się z tym pogodzą”

"każdą istotę, którą bierzemy w ramiona, możemy utulić lub udusić. to boska chwila decyzji." :hyhy:


Salofalk 2x2x2 Imuran 1x50mg

Awatar użytkownika
subzero
Aktywny ✽✽✽
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2011, 16:36
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: K-ce bejbe

Re: Do startu START

Post autor: subzero » 22 wrz 2012, 16:47

Wspolczuję. Mam przyjaciolke, ktora nie moze zajsc w ciaze i bardzo to przezywa, a inna znajoma poronila w swoim zyciu juz iles razy i tez sie nie poddawala, w koncu udalo się i ma teraz 3 letniego zdrowego chlopczyka. Po nim rowniez zachodzila w ciaze, ale rowniez poronienia, jednak na dzien dzisiejszy znow jest w ciazy. Tak samo jak Ty miala juz emocjonalną dolinę (kto by nie mial, tyle poronien), ale cuda jak widac się zdarzają :)
Pozdrowienia

Awatar użytkownika
rosalyn
Początkujący ✽✽
Posty: 169
Rejestracja: 26 sty 2011, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź

Re: Do startu START

Post autor: rosalyn » 23 wrz 2012, 20:17

Dzięki dziewczyny.
Już jakoś lepiej. Będziemy próbować dalej, w końcu samo próbowanie nie jest takie straszne ;)
Z drugiej strony ta ciąża nie była planowana i jej strata uświadomiła nam jak bardzo chcemy mieć dziecko. To byl taki nasz maly cud :)

Awatar użytkownika
megi_25
Aktywny ✽✽✽
Posty: 640
Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
Choroba: CD u partnera
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: megi_25 » 24 wrz 2012, 07:18

Wiem co czujesz.
Ja też raz poroniłam i strasznie to przeżyłam i długo nie mogłam dojść do siebie i wkurzały mnie trochę słowa,że wszystko będzie dobrze, ułoży się i będziesz miała dzieci.
Byłam wtedy tak wściekła,że nie chciałam nikogo słuchać.

To było już dość dawno temu.
Potem urodziłam synka, super ciąża, żadnych problemów, do końca biegałam i czułam się świetnie, teraz jestem znów już w 20tyg. ciąży i też mam doła i nie mogę sobie poradzić, bo zawsze marzyłam o dwóch córkach a będzie drugi syn :smutny:
Żona Crohnowca mama urwisów Wiktora i Wojtka :-)))
Mąż: Leki: BRAK,po humirze dwa lata remisji endoskopowej teraz nawrót !!!!!

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: Natuśka » 24 wrz 2012, 09:59

megi_25 pisze:wkurzały mnie trochę słowa,że wszystko będzie dobrze, ułoży się i będziesz miała dzieci.
Ja właśnie staram się tego nie robić... Aczkolwiek to są pierwsze słowa, które się wtedy nasuwają. Miałam jedną sytuację, gdy miałam praktyki i byłam podczas poronienia. Personel był cicho, każdy bał się odezwać, a jak się okazało kobietka potrzebowała rozmowy. W sumie wystarczyło, że sobie z nią popłakałam... :cry:
Ale nie, nie będziemy płakać.

Strata dziecka nie jest sytuacją prostą i właściwie mogłabym zaryzykować twierdząc, że nie zrozumie tego ten, kto dziecka nie stracił lub przynajmniej go nie ma. Przede wszystkim trzeba tę stratę przyjąć i nie skreślać nowych możliwości, lecz tak jak rosalyn napisałaś:
rosalyn pisze:Będziemy próbować dalej,
I tego trzeba się trzymać :wink: Czas zweryfikuje.

Kochana, tymczasem pozdrawiam i trzymam kciuki :przytul:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
rosalyn
Początkujący ✽✽
Posty: 169
Rejestracja: 26 sty 2011, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź

Re: Do startu START

Post autor: rosalyn » 24 wrz 2012, 19:01

megi_25 pisze:teraz jestem znów już w 20tyg. ciąży i też mam doła i nie mogę sobie poradzić, bo zawsze marzyłam o dwóch córkach a będzie drugi syn :smutny:
Gratuluje, drugi syn tez fajnie - może trzecia będzie córeczka?
Ja byłam w 7 tygodniu. Teraz trochę jestem na etapie zadawania sobie pytań? Czy to przez aze która przyjmowałam, czy ze stresu (tydzień wcześniej zmarła moja sunia, którą kochałam nad życie), czy może jednak od początku było coś nie tak?
Jestem ciekawa jak długo trzeba czekać, żeby znowu zacząć starać się o dziecko?
Najbardziej jestem zła, bo wyniki krwi mam rewelacyjne, całkowity spokój z jelitami i to był idealny moment na ciążę a tu.......
Nie wiem czy lepiej czekać, poronienie miałam dosyć bolesne i krwawe :/ czy starać się już za jakiś miesiąc póki mam spokój z jelitami?

Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: Cinimini » 24 wrz 2012, 20:58

rosalyn, cieszyłam się Waszym szczęściem razem z Wami, teraz z Wami przeżywam Wasz smutek. Mam jednak głęboką nadzieję, że jeszcze będziesz mamą - obie będziemy !!! Obie Mamy Moniki :) Inaczej być nie może, będziemy wspaniałymi mamami !!
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
megi_25
Aktywny ✽✽✽
Posty: 640
Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
Choroba: CD u partnera
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: megi_25 » 25 wrz 2012, 07:45

Ja też poroniłam w 7tc.
U mnie na usg było widać tylko pęcherzyk i lekarka uprzedziła mnie,że raczej z tej ciąży nic nie będzie. Kazała dla pewności zrobić betę HCG i co dziwniejsze,beta pięknie przyrastała, niestety całą noc koszmarny ból i wiedziałam,już,że nie jest dobrze. Na szczęście pod opieką ginekologa ciąża sama się dokładnie poroniła i nie miałam czyszczenia.

Lekarze nie byli zgodni odnośnie czasu po poronieniu. Te pół roku to tak głównie jak mówiła moja ginekolog na wyciszenie się i psychiczne dojście do siebie.'

Moja siostra poroniła trzy razy. Po ostatnim poronieniu zgłosiła się do ginekologa,że ciągle nie ma okresu po poronieniu a okazało się,że jest w ciąży. Urodziła zdrowego prawie 4kg chłopca, planowana cesarka w terminie.

Także jeśli to było pierwsze poronienie to nie robi się badań. Ja dla pewności zrobiłam tylko toxo i okazało się,że to była przyczyna prawdopodobnie poronienia,bo byłam w aktywnej fazie zakażenia.

Teraz w drugiej ciąży jak byłam u ginekolog to w 7tc nawet nie zakładała mi książeczki ciążowej,bo powiedziała,że na tym etapie jeszcze ok. 30% ciąż ulega poronieniu.
Żona Crohnowca mama urwisów Wiktora i Wojtka :-)))
Mąż: Leki: BRAK,po humirze dwa lata remisji endoskopowej teraz nawrót !!!!!

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: ranka » 27 wrz 2012, 20:47

rosalyn pisze:
megi_25 pisze:teraz jestem znów już w 20tyg. ciąży i też mam doła i nie mogę sobie poradzić, bo zawsze marzyłam o dwóch córkach a będzie drugi syn :smutny:
Gratuluje, drugi syn tez fajnie - może trzecia będzie córeczka?
Ja byłam w 7 tygodniu. Teraz trochę jestem na etapie zadawania sobie pytań? Czy to przez aze która przyjmowałam, czy ze stresu (tydzień wcześniej zmarła moja sunia, którą kochałam nad życie), czy może jednak od początku było coś nie tak?
Jestem ciekawa jak długo trzeba czekać, żeby znowu zacząć starać się o dziecko?
Najbardziej jestem zła, bo wyniki krwi mam rewelacyjne, całkowity spokój z jelitami i to był idealny moment na ciążę a tu.......
Nie wiem czy lepiej czekać, poronienie miałam dosyć bolesne i krwawe :/ czy starać się już za jakiś miesiąc póki mam spokój z jelitami?
nie zadawaj sobie pytan dlaczego bo nie ma to sensu niestety najlepiej zamknac ten etap, wiem ze ciezko ale z czasem ci sie uda.. :)

jesli bylas lyzeczkowana to nalezy odczekac ok. 3-4 cykle jesli nie to starania mozna zaczac juz w nowym prawidlowym cyklu czyli jak wroci prawidlowa miesiaczka :) powodzenia :)
Obrazek

Awatar użytkownika
reni13
Początkujący ✽✽
Posty: 150
Rejestracja: 29 kwie 2012, 20:40
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wroclove
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: reni13 » 28 wrz 2012, 19:03

Współczuję przeżyć, ale wierzę, że w końcu się uda!
Ja przeżyłam to dwa razy :cry: . Teraz znów się staramy, ale obawy są wielkie.
diagnoza:maj 2011, mocne zaostrzenie, leki:Humira od lipca 2011, salofalk 3x2, encorton, imuran;operacja 2.01.2012, leki:Humira cd, mercaptopurinum vis, 1,5 tabl., od lipca 2012 odstawienie MP, powrót do Imuranu, wysypka znika...
Od listopada 2012 BEZ LEKÓW!!!

Od IV 2013, wyniki w końcu w normie :-)))
--------------------------------------
Koniecznie sprawdź, czy jeszcze
Rosną ci skrzydła u rąk
Nic nie trwa wiecznie
A więc, goń życie goń, goń, goń

Awatar użytkownika
violek
Początkujący ✽✽
Posty: 72
Rejestracja: 26 lis 2007, 00:02
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Do startu START

Post autor: violek » 04 paź 2012, 13:06

Cuda sie zdarzaja, jestem tego najlepszym przykladem :razz: Trzeba mocno wierzyc ze tym razem bedzie wszystko dobrze :wink:

Awatar użytkownika
rosalyn
Początkujący ✽✽
Posty: 169
Rejestracja: 26 sty 2011, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź

Do startu START

Post autor: rosalyn » 21 sty 2013, 22:53

Drugie podejście oficjalnie rozpoczęte :wink:

A więc jestem znowu w ciąży. Mam nadzieję, że tym razem osiągnę metę!
Dopiero 4 tydzień i na USG widać pęcherzyk. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.

Ale w Łodzi teraz mamy wesoło :) Zanim Cini otworzymy przedszkole, może porodówka by się przydała?

Zablokowany

Wróć do „Płodność”