Witam, chciałbym się dowiedzieć czy w przypadku wyżej wymienionych chorób istnieje możliwość starania się o nauczanie indywidualne na uczelniach wyższych? Doświadczenia związane z indywidualnym trybem nauczania mam naprawdę spore. W dzieciństwie oraz jako nastolatek cierpiałem z powodu fobii społecznej, korzystałem z terapii psychologicznej oraz psychiatrycznej. Gimnazjum oraz liceum ukończyłem poprzez nauczania indywidualne, egzamin maturalny zdawałem w oddzielnej sali, specjalnie przygotowanej przez dyrekcje szkoły na moją prośbę. Po ukończeniu szkoły postanowiłem złożyć papiery na studia, dostałem się bez większych problemów na wybrany przeze mnie kierunek niestety nie potrafiłem odnaleźć się w grupie wśród rówieśników i po niespełna dwóch latach zdecydowałem się przerwać naukę. W międzyczasie podjąłem zatrudnienie a raczej staż w urzędzie skarbowym na okres 6 miesięcy, którego również nie zdołałem ukończyć. W tym roku dopadły mnie problemy ze zdrowiem fizycznym, pierwsze problemy pojawiły się na przełomie marca/kwietnia kiedy to po raz pierwszy pojawiała się krew w malutkich ilościach na papierze toaletowym. Przez następne tyg krwawiłem symptomatycznie mniej więcej co dwa tyg. Punkt komunikacyjny rozpoczął się pod koniec lipca. Na papierze toaletowym zostawiłem coraz więcej śladów krwi, ba woda w muszli klozetowej potrafiła często zabariwić się na kolor czerwony. Do objawów krwawienia dołączyły silne, kurczowe bóle brzucha, parcie na stolec, biegunka rzecz jasna z krwią oraz śluz w kale. Straciłem apetyt, schudłem. Bóle brzucha oraz biegunki nasilały się niemalże po wszystkim co zjadłem. Najgorzej czułem się po produktach mlecznych, po zjedzeniu zwykłego serka danio, odwiedzałem toaletę średnio 10-15 razy w ciągu dnia. Napoje gazowane, tłuste potrawy, słodycze także powodowały następujące dolegliwości. Z tymi problemi udałem się do lekarza poz, dostałem skierwania na cito na badania krwi, rtg, kolonoskopie oraz do gastroenterologa. Lekarz stwierdził, że kwalifikuje się do szpitala że względu na dostrzegalny gołym okiem zły stan zdrowia ( byłem blady jak sufit). Tego samego tyg zrobiłem morfologię krwi oraz rtg, wyniki były dobre. Na kolonoskopie udało mi się zapisać dość wcześnie bo 16 listopada, badania w multimedzie na ul. Waryńskiego 6. Badania wykonano w znieczuleniu ogólnym, obraz endoskopowy odpowiadał WZJG, błona śluzowa rozpulchniona, obrzęknięta, zaczerwieniona i zwysiekiem krwawiąca kontaktowo, licznie owrzodzenia, afty, nadżerki, w rektum i dystalnej esicy brak rysunku naczyniowego. Badania histopatologiczne potwierdziły tą chorobę w opisie pojawiła się konkluzja, że zmiany odpowiadają aktywnej fazie WZJG. Od gastrologa otrzymałem leki, asmax oraz encorton. Biorę je od tyg i od tego czasu bóle brzucha, krwawienia ustały nawet konsystencja oraz wielkość mojego kału wróciła do normy, od lipca dzień w dzień męczyła mnie biegunka, już zapomniałem jak wygląda stolec u zdrowej osoby
. Do rzeczy w nowym roku mam w planach naukę na studiach, interesuje mnie socjologia np, na UW lub Colegium Civitas. Aktualnie choruje na cu, leczę się na bardzo silną depresję. Pracuję w domu. Chciałbym studiować w trybie indywidualnym od pierwszego roku, nie muszą to być zajęcia w trybie dziennym, aktualnie prqcuje w domu więc znalazłbym środki na studia zaoczne. Będę starał się o orzeczenie ws niepełnosprawności, przy moich problemach zdrowotnych istnieje duża szansa aby komisja przyznała mi choćby umiarkowany stopień niepełnosprawności. Czy szansa żeby dziekanat pozytywnie rozpatrzył moją prośbę o nauczaniu indywidualnym, czy w polskim systemie o szkolnictwie wyższym są przewidziane okoliczności w którym można w ogóle rozważać taką ewentualności. Czy jest jakikolwiek sens abym mógł starać się o taką formę nauczania?