S_Gosia pisze: ↑26 sty 2018, 18:46
W ubiegłym tygodniu profesor z naszej kliniki powiedziała rodzicom dziecka z CD, że nie mają mu podawać żadnych probiotyków.
Flora bakteryjna odgrywa najważniejszą rolę w jelicie grubym, więc może był to przypadek CD bez zmian w jelicie grubym - np. jeśli zajęta chorobą jest jedynie dwunastnica + górny odcinek jelita cienkiego, to probiotyki raczej nie są istotne.
S_Gosia pisze: ↑26 sty 2018, 18:46
I też wszędzie czytam, że należy je podawać.
S_Gosia pisze: ↑26 sty 2018, 18:46
Wiem,
zaraz tu będą przykłady artykułów, że należy, że bezwzględnie trzeba
Badaniom klinicznym, przeprowadzanym na tysiącach osób, nie da się zaprzeczyć - bo to są niepodważalne fakty.
W CD są różne sytuacje, ale w CU bezsprzecznie należy przyjmować probiotyki.
Ze strony J-elity:
W badaniach klinicznych skuteczność złożonego probiotyku 3VSL# była porównywalna z mesalazyną w podtrzymywaniu remisji wzjg oraz w leczeniu pouchitis.
Suplementacja diety preparatami zawierającymi probiotyki może być uzupełnieniem klasycznej terapii bądź stanowić jej alternatywę u pacjentów uczulonych na sulfasalazynę i mesalazynę.
I takie przypadki tu na Forum były - zapamiętałam je, bo kiedyś się stresowałam, co się stanie, gdy nagle okaże się, że mąż jest uczulony na 5-ASA:
link - i z tego, co kojarzę, to Lolcia-Karolcia ma remisję endoskopową po samym Vivomixxie - i wg badań klinicznych faktycznie jest to możliwe.
link - stąd cytat "Lekarz stwierdził, że 2x debutir na dzień + 1 saszetka vivomixu na noc ma podobne działanie jak mesalazyna"
Potwierdza to np. to badanie
VSL#3 probiotic-mixture induces remission in patients with active ulcerative colitis - Vivomixx indukuje remisję w CU.
W przypadku CD dowodów jeszcze nie ma, ale wszędzie piszą, że wyniki są obiecujące.
Probiotic VSL#3 for ulcerative colitis and Crohn's disease - tutaj jest to w skrócie opisane - przetłumaczę ten fragment dotyczący Crohna u dzieci:
"W badaniu z udziałem dzieci z zaostrzeniem CD wykazano, że VSL # 3 ma znacząco korzystny wpływ na aktywność choroby".
VSL 3 = Vivomixx jest w Polsce zarejestrowany jako suplement diety (takie prawo), ale tak naprawdę jest to
lek o udowodnionej skuteczności.
Poza tym probiotyki działają nie tylko bezpośrednio na czynność jelita, ale także na cały organizm.
Poprawiają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza, co zapobiega wielu powikłaniom NZJ, np. osteoporozie czy anemii.
Wzmacniają odporność, działają przeciwnowotworowo (czyli profilaktyka RJG), wytwarzają witaminy z grupy B, a przede wszystkim regenerują nabłonek jelita.
S_Gosia pisze: ↑26 sty 2018, 18:46
Tylko,że od początku w klinice nam mówiono, że nie ma takiej potrzeby, by cały czas podawać.
S_Gosia pisze: ↑26 sty 2018, 18:46
ale są też głosy, że nie powinno się dawać.
Ja takich teorii nigdy nie czytałam ani nie słyszałam.
Jeśli znasz takie "anty-probiotykowe" badania czy artykuły, to chętnie zobaczę, ale brzmi to jak rewolucja "pod prąd" wszystkim dotychczasowym doniesieniom naukowym oraz wytycznym w leczeniu NZJ.
Wszyscy lekarze, z którymi mieliśmy z mężem do czynienia, twierdzą, że probiotyki są jak najbardziej zalecane, bo u każdego chorego na NZJ mikroflora jelitowa jest - mniej lub bardziej - zaburzona - i to właśnie m. in. z zaburzenia tej równowagi wynika reakcja zapalna.
A w przypadku CU to absolutnie nie powinno się całkowicie rezygnować z probiotyków.
Po prostu trzeba - metodą prób i błędów - znaleźć idealny preparat oraz odpowiedni sposób dawkowania.
Probiotyki najlepiej przyjmować na noc.
Po drugie można np. zamienić saszetki Vivomixx na kapsułki (mniej bakterii, ale niektórym służą bardziej), albo na zupełnie inny produkt, wprowadzić dodatkowo Enterol (czyli dobroczynne drożdże - bardzo korzystne w chorobach zapalnych jelit) itp.
Można też robić krótkie przerwy w podawaniu probiotyków, nie trzeba codziennie - nie ma jednoznacznych zaleceń, czy robić przerwy, czy jednak nie - ale u niektórych osób jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Jak mąż raz odstawił probiotyki w ramach eksperymentu, to bardzo szybko pogorszyło mu się jelitowo - także jemu akurat przerwy raczej nie służą.
Tak czy owak - probiotyki warto wypróbować w każdym przypadku NZJ, ponieważ nie mają działań niepożądanych, a jest duża szansa, że przyspieszą uzyskanie remisji + będą ją później podtrzymywać.
Jeśli pojawią się wzdęcia czy inne dolegliwości, to wypróbować inny preparat, inne dawkowanie albo przerwy.
Ogromne znaczenie ma tutaj dieta - te bakterie trzeba
zdrowo odżywiać - a pożywieniem dla nich jest błonnik rozpuszczalny, którego najlepszym źródłem są owoce i młode warzywa.
Z kolei nadmiar cukru nie sprzyja mikroflorze, więc stąd również mogą wyniknąć różne jelitowe problemy.
Jest tylko jedna sytuacja, gdy probiotyki mogą zaszkodzić - poważne zaostrzenie z silnymi krwawieniami - mąż był w takim właśnie stanie w szpitalu i kazali na ten czas zrezygnować z probiotyków, aż krwi będzie mniej, a jelito trochę się wygoi.
Przypuszczam, że tak osłabiona błona śluzowa z otwartymi ranami, krwawiącymi owrzodzeniami itp. może przepuścić te bakterie do krwi.
Borkosia, poczytaj też o leczeniu żywieniowym enteralnym (np. Modulen IBD) - bardzo często jest równie skuteczne jak farmakologiczne, a przy tym nie ma skutków ubocznych.
Np. w tym
Kwartalniku
Remisja u dzieci leczonych żywieniem enteralnym jest porównywalna do remisji uzyskiwanej u chorych po zastosowaniu kortykosteroidoterapii.
Najlepszy efekt uzyskuje się w pierwszym rzucie choroby – remisja u średnio 86% dzieci, w kolejnych rzutach choroby skuteczność ta niestety obniża się do ok. 50%.
Opublikowane badania, jak i ostatnie zalecenia ECCO (European Crohn’s and Colitis Organisation), wskazują, że żywienie enteralne jest u dzieci w pełni efektywną metodą indukowania remisji, zwłaszcza w pierwszym rzucie choroby, choć jak się wydaje w stopniu nieco słabszym niż kortykosteroidy systemowe.
Na podkreślenie zasługuje jednak fakt, że leczenie żywieniowe jest pozbawione licznych działań niepożądanych przynależnych kortykoterapii i nie wywołuje, co zrozumiałe, sterydozależności.
Mój mąż np. był przez pewien czas żywiony pozajelitowo (przez wkłucie centralne) oraz dojelitowo (bez sondy - mimo totalnego braku apetytu jakoś dawał radę pić duże ilości tych bezresztkowych preparatów).
Nadal korzysta z Nutridrinków, Nutramili, Resource itp., ale to już w ramach "dożywiania się", żeby nie tracić kg - a nie w celu wprowadzenia w remisję.
Na Forum jest cały dział na ten temat:
Żywienie Dojelitowe