Psie sprawki

[marcia9401]

Nie wiem za bardzo gdzie sie poradzic to zapytam tutaj. Otoz wyprowadzam pewnej pani psa 3 razy w tygodniu, placi mi 30zl za 45min spaceru. Musze do niej dojechac ok. 20km. I teraz pani chce wyjechac na 3 dni i zaproponowala zebym zostala u niej w domu przez ten czas, zeby zajac sie psem. Dla mnie nie ma problemu, z pania swietnie sie dogaduje, z psem lubimy sie nawzajem. Chodzi o to ze nie wiem ile za to wziac pieniedzy, powiedzialam pani ze sie zastanowie. Nie chce jej wyzyskiwac ani tak samo nie chce byc stratna, pomozcie. Pozdrawiam.

[Bizonik]

Doba psa w hotelu dla zwierząt to koszt od 120-200 zl w zaleznosci od wielkości i rasy.
Więc masz mniej wiecej naświetlone jakie koszta może ponieść Pani jak odda go do hotelu.

[Luki36]

Doba psa w hotelu dla zwierząt to koszt od 120-200 zl w zaleznosci od wielkości i rasy.
Więc masz mniej wiecej naświetlone jakie koszta może ponieść Pani jak odda go do hotelu.

Zawsze też Pani może znaleźć tańszą opcję, ew. Nie pojechać wcale
Ps. Choć jeśli płaci 3 dyszki xa 30 minut,to 3 dni to jednak więcej. Z drugiej strony i Ty masz darmowy nocleg, więc sam nie wiem. Może zarzuć te 130 za dobę, a jak będzie marudzić, to zjedz do 110.
Pozdro

[chadaph]

tak jak wyżej bym zrobiła

[Mario600]

Wpadłem na temat szukając informacji o psich hotelach na Podlasiu. Zamiast zakładać nowy temat zadam pytanie tutaj: czy znacie jakieś polecone psie hotele na Podlasiu? Albo chociaż jakieś noclegi na Podlasiu w wyższym standardzie, które akceptują psy? Mam na myśli coś takiego jak ta agroturystyka na Podlasiu - https://zaciszezieloneogrody.pl/. Najchętniej szukam jakiegoś noclegu gdzie akceptują zwierzęta obok Biebrzańskiego Parku Narodowego.

[CzekamNaLepszeDnii]

hej! Miałem kiedyś podobną sytuację i myślę, że całkiem dobrze z niej wybrnąłem. Otóż umówiłem się z Panią, której pieska wówczas wyprowadzałem, że bez problemu u niej zamieszkam przez tych kilka dni. Będę swobodnie korzystał z telewizji, z lodówki - tę Pani miała wyposażyć. Tzn. ja kupiłem, co lubię, a Pani zwróciła m za rachunek. I w sumie tyle. Nie brałem żadnych dodatkowych pieniędzy, bo przez kilka dni korzystałem z wszystkiego, co ma/miała w domu.