kot na naszą chorobę?

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
emil24
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 21 kwie 2007, 16:50
Choroba: CD
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

kot na naszą chorobę?

Post autor: emil24 » 21 kwie 2007, 17:09

Witam wszystkich jestem nowy tutaj ale mam takie pytanie. Ostatnio bylem u mojego gastrologa i powiedział mi że nie wychowywałem z kotem w wieku 0-5 lat że jakieś badania naukowcy z kanady takie przeprowadzili, jak ktoś miał kota to nie występowała ta nasza paskudna choroba. Choruje na crohna od paru lat? co o tym sądzicie czy coś słyszeliście na ten temat.

-Ania- edit:
pozwoliłam sobie zmienić nazwę wątku
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez emil24, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: ranka » 21 kwie 2007, 17:12

ja mam kota i psa od urodzenia i ja choruje :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Patryśka
Doświadczony ❃
Posty: 1303
Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków, Gronków

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Patryśka » 21 kwie 2007, 17:14

ranka pisze:ja mam kota i psa od urodzenia i ja choruje :P
Ja tez i jakos mi nie pomoglo :)

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: tom-as » 21 kwie 2007, 17:19

no chyba jak grupa badanych to bylo 10 osob.

to ja napisze ze szwedzcy(?) naukowcy stwierdzili ze wszystkiemu winne lodówki. robią się tam jakies bakterie ktore osłabiaja flore bakteryjną jelit... albo ze zabijaly tam jakies bakterie i jelita ni emogly sie bronic.. no cos takiego.. ale ogolnie wina lodówek ;]

emil24
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 21 kwie 2007, 16:50
Choroba: CD
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: emil24 » 21 kwie 2007, 17:28

z tym kotem chodzi o crohna, a nie o cu. ja choruje na crohna

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: tom-as » 21 kwie 2007, 17:30

emil24 pisze:ja choruje na crohna
to zmien w profilu sobie.. bo masz teraz ze chorujesz na CU i CD.. jednoczesnie

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Tomy » 21 kwie 2007, 17:41

No to ja też nie powinienem mieć CU, bo kotków i piesków, to w dzieciństwie miałem nawet po kilka naraz. Teraz mam tylko kota, i to w sensie niedosłownym :lol:
A poza tym, jeżeli nawet chodzi tylko o crohna, to co mi za pociecha z takich badań dla już chorego, skoro po czasie się już tego nie da zmienić. Na pewno te badania sponsorowało jakieś lobby produkujące karmę dla kotów, żeby ludzie kupowali dzieciom kotki tak profilaktycznie jako niby szczepionkę na crohna :razz:

Awatar użytkownika
Patryśka
Doświadczony ❃
Posty: 1303
Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków, Gronków

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Patryśka » 21 kwie 2007, 17:51

Tomy pisze:Na pewno te badania sponsorowało jakieś lobby produkujące karmę dla kotów, żeby ludzie kupowali dzieciom kotki tak profilaktycznie jako niby szczepionkę na crohna :razz:
Haha ja sie z tym zgadzam :P

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Tomy » 21 kwie 2007, 18:07

Ha ha, tak mi się jeszcze skojarzyło, że kiedyś głośno było o leczniczym działaniu robaków świńskiej włosogłówki. To może powinniśmy teraz każdy hodować jakiego prosiaka pokojowego, albo choćby świnkę morską. Zawsze byłaby jakaś szansa zarażenia się tymi robakami tak bardziej naturalnie i za friko, bez drogich laboratoryjnych hodowli :lol:

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Shima » 21 kwie 2007, 22:59

Tomy pisze: To może powinniśmy teraz każdy hodować jakiego prosiaka pokojowego, albo choćby świnkę morską.
Nie,nie...ze świnką morską to ostrożnie bo działa niesamowicie alergicznie ale widzialam takie małe świnki japońskie(chyba tak sie nazywają)...sa świetne wielkosci nieduzego pieska :)
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: ranka » 21 kwie 2007, 23:17

nie uwazam za konieczne chodzenie do sklepu po wieprzowine...ja np.jem drób :roll:
Obrazek

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Tomy » 21 kwie 2007, 23:29

ranka pisze:nie uwazam za konieczne chodzenie do sklepu po wieprzowine...ja np.jem drób :roll:
No tak Ranka, ale z drobiu to najwyżej przejść może na Ciebie ptasia grypa, a nie włosogłówka. Chociaż z pieczonego prosiaka to też w tej sprawie pożytku nie będzie :razz:
A jak Torvik wspomina, że je ryby, to jak pomyślę co chce zrobić z prosiakiem, to aż się boję co się stanie z rybkami z akwarium, jeżeli takie Torvik ma :lol:

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Tomy » 21 kwie 2007, 23:57

Torvik pisze:A papugi, które miałem też nie skończyły na talerzu. Cóż za marnotrastwo :lol:
No to teraz Torvik zabiłeś mi ćwieka. Bo ja mam pięknego, żółciutkiego, spasionego kanarka w klatce :eat: No dobra, umówmy się, że nie będę go budził w nocy... :lol:

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: Shima » 22 kwie 2007, 00:51

Tomy pisze:, to jak pomyślę co chce zrobić z prosiakiem,
Hmmm...chyba sie domyślam co chcesz zrobic z tym prosiakiem:):):)
a te świnki to chyba były wietnamskie
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Awatar użytkownika
jaryszek
Aktywny ✽✽✽
Posty: 805
Rejestracja: 25 maja 2006, 11:56
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: kot na naszą chorobę?

Post autor: jaryszek » 22 kwie 2007, 11:32

Tomy pisze:
Torvik pisze:A papugi, które miałem też nie skończyły na talerzu. Cóż za marnotrastwo :lol:
No to teraz Torvik zabiłeś mi ćwieka. Bo ja mam pięknego, żółciutkiego, spasionego kanarka w klatce :eat: No dobra, umówmy się, że nie będę go budził w nocy... :lol:
:lol:

To ja moze pojde po swojego kota spaslaka bo jest na dworze... :eat: :P
Chroba:CU, Stan:zaostrzenie Leki: Asamax 500mg(3x2), Metypred 32mg, Calperos 1000mg,azathrioprine 50mg(1x2),Waga/Wzrost:50/171 Brak typowej remisji od 4 lat /Jestem pacjentem prof. Paradowskiego we Wrocławiu.

Co nas nie zabije, to nas wzmocni...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miłośnicy Kotów”