Kot a mieszkanie i szpital

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Anonymous_13ece955

Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: Anonymous_13ece955 » 25 wrz 2014, 20:14

izo.sim, piękna Pyśka :malpka:

ja tak sobie myślę intensywnie o adopcji kotka z fundacji "Kocia Łapka"..tylko te szpitale, koczowania całymi dniami w przychodniach i poradniach, praca, może uczelnia..
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Anonymous_13ece955, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
-Ania-
Admin
Posty: 4331
Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: -Ania- » 25 wrz 2014, 20:35

To weź dwa koty, praktycznie ten sam wydatek na karmę, a nie będą się nudzić
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !

Obrazek

Anonymous_13ece955

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: Anonymous_13ece955 » 25 wrz 2014, 21:17

-Ania-, upatrzony kotek jest po przejściach i w wymaganiach ma dom bez innych zwierząt.

ale masz rację, jest to jakaś opcja.

równie mocno zastanawiałam się nad szczurkami. są mniejsze, zajmują tyle co klatka, a moje zacne 4 kąty, to dosłownie 4 ściany. szczury mogą być kompletnie same nawet jak się gdzieś położę na kilka dni (oczywiście przy odpowiednim prowiancie ;) ).

Awatar użytkownika
izo.sim
Doświadczony ❃
Posty: 1479
Rejestracja: 22 sty 2009, 17:20
Choroba: CD u dziecka
województwo: śląskie
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: izo.sim » 25 wrz 2014, 21:22

Anonymous_13ece955 pisze:równie mocno zastanawiałam się nad szczurkami.
Żadne zwierzątko nie zastąpi kota. Miałam chomika, potem królika - niestety nie dawały mi tyle radości co kot, który przyjdzie, siądzie na kolankach, czeka pod drzwiami jak wchodzę... mogłabym tak długo wymieniać.
https://marcinsim.wordpress.com/

02.05.2011 - 25.01.2012 HUMIRA
REMICADE:
05.06.2012, 19.06.2012, 16.07.2012,
11.09.2012, 6.11.2012, 2.01.2013, 27.02.2013 po kilku minutach odłączony z powodu reakcji alergicznej czyli wykluczenie z programu lekowego

Operacje Marcina:
I. 6.01.2012 uchyłek Meckela
II. 10.02.2012 resekcja ileo-cekalna
III. 27.04.2012 resekcja zespolenia z II operacji i wstępnicy

Awatar użytkownika
iza121
Początkujący ✽✽
Posty: 310
Rejestracja: 09 mar 2014, 15:09
Choroba: nie ustalono
województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: iza121 » 25 wrz 2014, 21:22

Maatylda, rybki fajnie uspokajają i nie wymagają aby ktoś był w domu ;) - wydają mi się przyjaźniejsze, niż szczurki ;) ale np. już taki szynszyl też byłby fajny z futrzastych

Anonymous_13ece955

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: Anonymous_13ece955 » 25 wrz 2014, 21:27

izo.sim, zdaję sobie z tego sprawę :D co drugi ciuch/gadżet mam z kotem :banan:
*nawet teraz siedzę w T-shircie z printem kociaka :)

iza121, rybki są piękne - ale nie mam ich gdzie postawić, poważnie :neutral: noi nie przytulę, nie pogadam, nie wypłaczę się do szklanego słoja :mrgreen:


a szynszyle to demolka i to nocna demolka, bardzo nie polecam.

Awatar użytkownika
-Ania-
Admin
Posty: 4331
Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: -Ania- » 26 wrz 2014, 10:47

O kot i szczurek. Ty będziesz w pracy to kotek będzie oglądać szczurka, nie będzie się tak nudzić.
Albo tv dla kota - czyli akwarium.
Oczywiście wszystko zamykaj szczelnie.
I się nam tu zrobił mały Offtopic
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !

Obrazek

Awatar użytkownika
asmilky
Początkujący ✽✽
Posty: 268
Rejestracja: 07 wrz 2014, 12:41
Choroba: polipowatość rodzinna
województwo: pomorskie
Lokalizacja: GDAŃSK-LUBLIN

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: asmilky » 26 wrz 2014, 14:35

kotek jest the best ;)
ja adoptowalam kotka z fundacji i to byla moja najlepsza decyzja,jest juz z nami 2lata, kot jest nam wdzieczny, pilnuje mnie, lezy mi przy chorym brzuszku i wygrzewa chore miejsca.
teraz jestem na L4 ale bywaly dni ze wielokrotnie kotka siedziala caly dzien w domku czekajac az moj partner wroci z pracy, ale kotki sie do tego przyzwyczajaja, all day spia.
20.03.2014r. laparoskopowa pankolektomia. Zespolenie kretniczo-odbytnicze J-pouch. Ileostomia petlowa odbarczajaca.Drenaz jamy otrzewnej.
Wyciecie wyrostka robaczkowego-nowotwor neuroendokrynny.
21.08.2014r. zamkniecie ileostomii petlowej, zespolenie
jelito cienkie-jelito cienkie. Obie operacje MSWiA Warszawa.
16.12.2015-usunięcie 4desmoidów - Szpital Wojewódzki Gdańsk.
28.12.2016-usunięcie 1desmoidu - Szpital Wojewódzki Gdańsk

Awatar użytkownika
kasia38
Doświadczony ❃
Posty: 1053
Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: kasia38 » 27 wrz 2014, 00:53

-Ania- pisze:To weź dwa koty, praktycznie ten sam wydatek na karmę, a nie będą się nudzić
jak to, dwa koty jedzą tyle samo co jeden?
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez

Awatar użytkownika
-Ania-
Admin
Posty: 4331
Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: -Ania- » 29 wrz 2014, 20:00

napisałam, że praktycznie- ale sama nie wiem dokładnie jak to wygląda. Koleżanka mówiła, że mając drugiego kota nie kupuje dwa razy więcej karmy, ale trochę więcej- ile- nie wiem dokładnie.

Ania
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !

Obrazek

Awatar użytkownika
chrzanovy
Znawca ❃❃
Posty: 2134
Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
Choroba: CD
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: chrzanovy » 31 gru 2014, 20:11

pozwolę sobie wkrzesić ten zacny wątek. dzisiaj walą petardy koty moje się boją, jŹdzisławka śpi w łazience na płytkach pod kibelkiem bo tam ciepło grzeje i okna zą zasłonięte roletami, a drugi teraz przyszedł do pokoju( ten bardziej strachliwy Bambelek). Ale co walnie za okne to widze w oczach że panika. Biedne te zwierzaki nasze w taką noc nie rozumieją zupełnie co sie dzieje. Otwarłem im też spiżarnie pod schodami jako specjalny schron OPL. Napiszcie jak u was. Zachęcam do pisania o zwierzakach wszystkich jakie macie , co fajnego robią, jakie mają funcje uspokajające :)może być tu może być osobny wątek bez różnicy dla mienia. No i pewnie fajnie zrobić będzie konkurs jak sie moderatorzy zgodzą może na najśmieszniejsze foto z paszczakiem. ? Nie wiem takie ogólne myśli mnie naszły obserwując ich traume dzisiaj

ps. 2 koty jedzą niewiele wiecej niż jeden ( średnio puszka na 2 dni w sumie, jedząc 3 razy dziennie) - to odpowiedź do postu z góry
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę

Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

Awatar użytkownika
-Ania-
Admin
Posty: 4331
Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: -Ania- » 31 gru 2014, 20:25

Kajsik przeczytałam że trzeba zachowywać się normalnie, puścić radio, normalne dźwięki, telewizor, albo muzykę (może Twoje koty coś lubią?), można dać kocimiętkę (jeśli masz), mój kot ma tabletki na uspokojenie ale i tak od południa siedzi w szafce i syczy na wszystkich. Trzeba to przetrwać

Ania
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !

Obrazek

Awatar użytkownika
chrzanovy
Znawca ❃❃
Posty: 2134
Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
Choroba: CD
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: chrzanovy » 31 gru 2014, 20:32

-Ania- pisze:mój kot ma tabletki na uspokojenie ale i tak od południa siedzi w szafce i syczy na wszystkich. Trzeba to przetrwać
o jejku biedaczysko. A udało ci się mu wsadzić do paszczy te tabletki? moje to takie cwaniary są że nawet jedzenia nie ruszą jak coś wukymają że tam wsadziłem....

tak leci telewizor, spokoj w domu, ale oni wiedzą swoje jest tzw na baczność
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę

Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

Awatar użytkownika
kasia38
Doświadczony ❃
Posty: 1053
Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: kasia38 » 31 gru 2014, 22:06

Moja Misiunia ma to wszystko,co dzieje się za oknem, gdzieś :) W ogóle nie reaguje.
Ale pamiętam jak moja poprzednia Psoteczka bardzo się bała. Cały dzień chodziła zestresowana a po 24-ej to jeszcze ze 3 godziny była niespokojna i też chowała się w szafie.
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez

Awatar użytkownika
chrzanovy
Znawca ❃❃
Posty: 2134
Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
Choroba: CD
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
Kontakt:

Re: Kot a mieszkanie i szpital

Post autor: chrzanovy » 31 gru 2014, 23:05

kasia38 pisze:Moja Misiunia ma to wszystko,co dzieje się za oknem, gdzieś :) W ogóle nie reaguje.
to mądra Misiunia, u mnie jedna teraz w praniu zrobiła schron a druga pewnie w łazience, front nadchodzi...
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę

Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miłośnicy Kotów”