Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
No tak, zanim człowiek dowiedział się o crohnie, miał swoje życie.
W sumei dalej ma i nie zamierza rezygnować.
Moja przygoda z kotami zaczęła się w maju 2009, kiedy to w garażu okociła nam się dzika kotka.
Wtedy w moim życiu pojawił się mój pierwszy, osobisty, kochający mnie kot - Prezes.
Niestety, głupia byłam i wypuściłam go na ogród. Trafił na owczarka niemieckiego sąsiadów.
Nie miał szans. Pomimo intubacji, sztucznego oddychania i adrenaliny w serduszko - nie zaczął oddychać.
Ale on jeszcze do mnie wróci...
3 dni po śmierci Prezesa przywlokłam do domu takie cudo ze schroniska:
To Tygrysek.
Tak wygląda teraz:
Mając Tigera szukałam dalej niebieskich kotów, bo chciałam - więcej!
Trafiłam w necie na rasę korat, tylko był problem - n ie było ich w Polsce.
W końcu udało się i w marcu 2011r dostałam info z Oslo od hodowcy, że sprzeda mi 2 kotki.
I tak 07.08.2011 przylecieliśmy do Polski w składzie: wistra i TŻ i:
Dongalas Gjevjon:
Dongalas Glitne:
Dziewoje są bdb w typie, Glitne pod koniec lutego leci do Helsinek do kawalera.
W grudniu zaakceptowano nasz przydomek hodowlany - SEZERP*PL (Sezerp od tyłu to... Prezes)
Jeździmy sobie na pokazy i wystawy no i czekamy na kocięta
Gjevjon leci też do Helsinek, do innego kocura, ale w czerwcu/lipcu.
W domu mamy też pseudocollie (wykastrowana) w wieku 10 lat i kotkę szylkretkę mojej mamy Murziłkę:
W sumei dalej ma i nie zamierza rezygnować.
Moja przygoda z kotami zaczęła się w maju 2009, kiedy to w garażu okociła nam się dzika kotka.
Wtedy w moim życiu pojawił się mój pierwszy, osobisty, kochający mnie kot - Prezes.
Niestety, głupia byłam i wypuściłam go na ogród. Trafił na owczarka niemieckiego sąsiadów.
Nie miał szans. Pomimo intubacji, sztucznego oddychania i adrenaliny w serduszko - nie zaczął oddychać.
Ale on jeszcze do mnie wróci...
3 dni po śmierci Prezesa przywlokłam do domu takie cudo ze schroniska:
To Tygrysek.
Tak wygląda teraz:
Mając Tigera szukałam dalej niebieskich kotów, bo chciałam - więcej!
Trafiłam w necie na rasę korat, tylko był problem - n ie było ich w Polsce.
W końcu udało się i w marcu 2011r dostałam info z Oslo od hodowcy, że sprzeda mi 2 kotki.
I tak 07.08.2011 przylecieliśmy do Polski w składzie: wistra i TŻ i:
Dongalas Gjevjon:
Dongalas Glitne:
Dziewoje są bdb w typie, Glitne pod koniec lutego leci do Helsinek do kawalera.
W grudniu zaakceptowano nasz przydomek hodowlany - SEZERP*PL (Sezerp od tyłu to... Prezes)
Jeździmy sobie na pokazy i wystawy no i czekamy na kocięta
Gjevjon leci też do Helsinek, do innego kocura, ale w czerwcu/lipcu.
W domu mamy też pseudocollie (wykastrowana) w wieku 10 lat i kotkę szylkretkę mojej mamy Murziłkę:
-
- Weteran ✿
- Posty: 4895
- Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
takiego Tygryska w schronisku znalazłaś?
fajoski jest
fajoski jest
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka
poradnik żywieniowy Falka
- TigeR
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 699
- Rejestracja: 28 lip 2010, 22:32
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Ja tez jestem "fajowski"
"Life without change might be called anything except life, it's nothing more than experience"
"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."
"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."
"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."
"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
No, no.
Tiguan był w Krakowskim schronisku.
Już wykastrowany, ale jeździ na wystawy i prezentuje się klasie kotów domowych.
Już trochę powygrywał. Mamy dużo pucharków
o, tu filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=mj-vslfjZks (jesteśmy w ósmej minucie)
Tiguan był w Krakowskim schronisku.
Już wykastrowany, ale jeździ na wystawy i prezentuje się klasie kotów domowych.
Już trochę powygrywał. Mamy dużo pucharków
o, tu filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=mj-vslfjZks (jesteśmy w ósmej minucie)
- Golfi
- Doświadczony ❃
- Posty: 1019
- Rejestracja: 27 gru 2005, 22:41
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
śliczne masz te koteczki
"Nic, co ma wielką wartość w życiu nie przychodzi łatwo."
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Piękne masz kociaki. Ja też jestem kociarą - mam teraz u siebie w domu dwa - Miśka (Minosa) Neva Masquarade i Fruzie z adopcji, rudo białą "dachówkę".
Nie słyszałam wcześniej o rasie korat - kotki bardzo przypominają Koty rosyjskie niebieskie.
Kociarze łączmy się
Nie słyszałam wcześniej o rasie korat - kotki bardzo przypominają Koty rosyjskie niebieskie.
Kociarze łączmy się
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Bo tych kotów mamy całe 6 w Polsce!
Z czego 4 uznane przez FIFe, bo to pełne koraty.
2 są uznane przez WCF nie FIFe, bo niosą gen czekoladowy i mogą wyjść kocięta liliowe.
To rasa Thai Lilac, ale tylko WCF ją uznaje własnie.
Druga FIFowska dwójka to kocurek (już wykastrowany) i koteczka.
Będę z Tigerem 4go marca w Łodzi (jeżeli dostanie tytuł Super Kot 2011 - proszę o kciuki!)
A z Tigerem i pannami 12go lutego w Warszawie na wystawie
Z czego 4 uznane przez FIFe, bo to pełne koraty.
2 są uznane przez WCF nie FIFe, bo niosą gen czekoladowy i mogą wyjść kocięta liliowe.
To rasa Thai Lilac, ale tylko WCF ją uznaje własnie.
Druga FIFowska dwójka to kocurek (już wykastrowany) i koteczka.
Będę z Tigerem 4go marca w Łodzi (jeżeli dostanie tytuł Super Kot 2011 - proszę o kciuki!)
A z Tigerem i pannami 12go lutego w Warszawie na wystawie
-
- Weteran ✿
- Posty: 4895
- Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
może miały wspólnego przodka te rasyCinimini pisze:Nie słyszałam wcześniej o rasie korat - kotki bardzo przypominają Koty rosyjskie niebieskie.
no, nie wątpięTigeR pisze:Ja tez jestem "fajowski"
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka
poradnik żywieniowy Falka
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
To jestem na wystawie - obowiązkowo I oczywiście trzymam kciuki za Twoje dziewczynywistra pisze:Będę z Tigerem 4go marca w Łodzi (jeżeli dostanie tytuł Super Kot 2011 - proszę o kciuki!)
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
19go lutego jest pokaz kotow rasowych w Galerii Krakowskiej. Bedziemy tam, wiec zapraszam
moze byc tak, ze bede tylko z jedna panienka, bo Glitne ma kiepskie wyniki badan i szukamy przyczyny.
Dzis bedzie miala USG.
moze byc tak, ze bede tylko z jedna panienka, bo Glitne ma kiepskie wyniki badan i szukamy przyczyny.
Dzis bedzie miala USG.
- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
śliczne te kotki, ja też chce
Smutno Ci? A może budyń?
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Glitne najpiękniejszym kotem krótkowłosym pokazu
- Chudziakowa
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 605
- Rejestracja: 23 mar 2012, 20:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Ja też kocham kociaki. Mam beżową persice babciunie ma już9 lat
27.02.2012 operacja,usunięte jelito kręte wraz z kątnicą. Od 28.03.12-Remicade
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 18:27
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczęścia w kolorze nieba, czyli koty, hodowla i inne
Gjevjon ma tytuł CHAMPION. Pierwszy korat z tym tytułem w Polsce