Moja historia i prośba o poradę

Miejsce dla wszystkich co mają ochotę prowadzić dziennik czy swój temat, opisując jak na co dzień zmagają się z chorobą.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
lukaszb
Debiutant ✽
Posty: 1
Rejestracja: 09 wrz 2018, 19:25
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: Warszawa

Moja historia i prośba o poradę

Post autor: lukaszb » 20 wrz 2018, 17:16

Cześć,

Jako, że jestem tu nowy po krótce opowiem historię mojej choroby. W lipcu trafiłem do szpitala MSWiA z następującymi objawami: ok. 30 biegunek na dzień, krew w biegunkach. Po wykluczeniu chorób bakteryjnych i dokładnej diagnostyce zostało stwierdzone CU - zaostrzenie Mayo II - pancolitis (zajęte całe jelito grube). W szpitalu otrzymałem 2 antybiotyki: Metronidazol i Cipronex oraz Hydrokortyzol 4x5 dni dożylnie, a następnie przeszedłem na tabletki z Encortonu i Asamax 500 - 3 tabl. x 2. Po 2 tygodniach po wyjściu ze szpitala ilość biegunek unormowała się do ok. 6 na dzień.
Przez 2 tygodnie od wyjścia zażywałem Encorton 50mg a później co tydzień schodzę co 5 mg.

Pod koniec zażywania dawki 50mg liczba wizyt w toalecie zmalała do 1-2 na dzień (brak biegunek, stolec coraz bardziej stały). Przy dawce 35 mg pojawiły się wzdęcia, aczkolwiek być może był to efekt włączania do diety twarogu bez laktozy, jabłka na parze i serka homogenizowanego. Skonsultowałem się z lekarzem i polecił mi odstawić wyżej wymienione produkty i wrócić do podstawowej diety (bułka z masłem, kurczak na parze, ziemniaki, ryż, marchewka gotowana itp) oraz w przypadku wzdęć zażywać Ulgix max (240 mg sim.).

Aktualnie jestem na poziomie 25 mg oraz oczywiście Asamax 3 x 2. Zazuważyłem, że liczba wypróżnień waha się od 2-3 dziennie, nie ma biegunek ani krwi. Zastanawiam się czy jest to wystarczający warunek, żeby schodzić dalej z encortonu czy np. rozważyć zwiększenie Asamaxu?
Ciekawy jestem również jak u Was wyglądała remisja przy schodzeniu z Encortonu - ile razy byliście w toalecie, w jakich warunkach schodziliście w dół, a w jakich przetrzymywaliście dawkę albo kontaktowaliście się z lekarzem?
Co powinno być sygnalem alarmowym?
Jak rozpoznać remisję?

Z góry dziękuję za pomoc i Wszystkich serdecznie pozdrawiam,
Łukasz

Rafalski
Debiutant ✽
Posty: 40
Rejestracja: 09 cze 2018, 22:50
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
miasto: Elbląg

Re: Moja historia i prośba o poradę

Post autor: Rafalski » 08 paź 2018, 17:33

Cześć, Ja w sierpniu po wizycie w szpitalu schodziłem z encortonu 20mg po 5mg tygodniowo. Po czym przepisano mi cortiment. Tydzień temu robiłem badanie kalprotektyny i wyszło <50 więc stan wskazujący na remisję. Jednak aby być pewnym czekam do grudnia na kolonoskopię i mam nadzieję na remisję endoskopowa.
Co do sygnału alarmowego to badaj wątrobę. Ja tydzień temu mialem 12 krotnie przekroczona normę i chciano położyć mnie do szpitala. Na szczęście powtórzyłem badania kilka dni później i wyniki były delikatnie ponad normę. Polecam ostropest dorzucić do codziennej porcji leków.

Awatar użytkownika
Kocianna
Początkujący ✽✽
Posty: 57
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:19
Choroba: CU
województwo: świętokrzyskie
miasto: Kielce

Re: Moja historia i prośba o poradę

Post autor: Kocianna » 10 paź 2018, 17:11

Tak tak, koniecznie trzeba kontrolować wątrobę żeby w razie potrzeby szybko interweniować, u mnie po 7 latach z CU, pokazało się też towarzyszące mu PSC 😕

ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja Historia”