Myopic pisze: ↑11 lip 2018, 11:04
Ale w tym samym dniu rano po raz pierwszy od września 2017 zauważyłem krew na stolcu w wielu miejscach. Od razu umówiłem się do gastrologa i jeszcze tego samego dnia wieczorem go odwiedziłem. Sugerowałem mu, że aby skutecznie opanować ten nawrót, może dobrze byłoby znowu wdrożyć Cortiment MMX 9mg, który opanował krwawienia jesienią 2017. Jednak lekarz nie przestraszył się tego krwawienia, stwierdził, że sam chciałby mieć takie wyniki badania krwi, wykonał badanie per rectum stwierdzając guzka krwawniczego i zalecił stosowanie przez tydzień do dwóch maści Ruskorex na odbyt i doodbytniczno. Ponieważ w domu miałem podobną maść Proktosedon, więc stosuję tę. To krwawienie było przedwczoraj, wczoraj i dziś stolec bez krwi. Pozostaje stosować maść i obserwować wypróżnienia. Mam nadzieję, że lekarz ma dobre przypuszczenia, że to "tylko" guzek krwawniczy.
Mąż ma szczelinę - gdy jest aktywna, to krwawi i wtedy krew jest właśnie na samej powierzchni stolca + na papierze.
Przy hemoroidach jest podobnie, więc Twój lekarz ma zapewne rację, że to tylko ten guzek krwawniczy.
Mężowi bardzo pomogły czopki UniGel Procto - wszystkie objawy ustąpiły, normalnie cud!
Wskazania to zarówno szczelina, jak i hemoroidy - także możesz wypróbować.
Super przyspieszają gojenie wszelkich ran i uszkodzeń śluzówki.
Poza tym nasiadówki z kory dębu (klasyka - ale bardzo brudzi, dosłownie WSZYSTKO wokół
), rumianku i szałwii.
Do mycia aktywna pianka oczyszczająca Proktis-M + po delikatnym osuszeniu maść Proktis-M.
To jest dla męża taki sprawdzony "zestaw ratunkowy" - przy hemoroidach też jak najbardziej się sprawdzi
Myopic pisze: ↑11 lip 2018, 11:04
Gastrolog obniżył mi też wreszcie dawkę Asamaxu z 4-0-4 na 3-0-3.
Mąż ma takie dawkowanie teraz w remisji (6 tabletek = 3 g mesalazyny na dobę), ale bierze nie 3-0-3, tylko 6 tabletek naraz po śniadaniu, bo wg Wytycznych prof. Rydzewskiej, Bartnika, Linke (i kilku innych mega cenionych gastrologów) może to prowadzić do (cytuję) "lepszych efektów terapeutycznych (poprawa gojenia śluzówkowego, krótszy czas do osiągnięcia remisji)".
Myopic pisze: ↑01 cze 2018, 21:56
A takie pytanie z innej strony - czy jako człowiek chory na CU mogę napić się od czasu do czasu piwa bezalkoholowego?
anetka30 pisze: ↑16 cze 2018, 08:02
Ja czasem wypije piwko bezalkoholowe lub radlera i wszystko ok. Od czasu do czasu napije się winka białego najlepiej typu wermut wymieszanegi z wodą niegazowana i też jest ok. Niestety po czerwonym winie lub mocniejszym alkoholu jest masakra. Biegunka, mdłości i boleści. Wiem, że alkoholu nie powinnam pić, ale jakaś przyjemność od życia się należy, bynajmniej troszkę
Mężowi to nawet teraz - w pełnej, potwierdzonej w wycinkach hist-pat remisji - szkodzi piwo, zarówno tradycyjne z %, jak i bezalkoholowe
Jeśli chodzi o alko w NZJ, to wielu osobom nie pogarsza objawów choroby (zwłaszcza wódka, whisky, nalewki itp. - bo akurat piwo i wino to niestety bardzo często powodują różne nieprzyjemności jelitowe), ale przede wszystkim trzeba brać pod uwagę przyjmowane leki.
Nie powinno się pić % podczas sterydoterapii ogólnoustrojowej oraz podczas immunosupresji.
Mąż spróbował alko kilka razy w remisji - z kiepskim skutkiem jelitowym
Aktualnie nie pije żadnych %, bo nie chce ryzykować nawrotu colitisa.