Moja historia, brak diagnozy

Miejsce dla wszystkich co mają ochotę prowadzić dziennik czy swój temat, opisując jak na co dzień zmagają się z chorobą.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Michu9292
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 16 lis 2023, 05:09
Choroba: nie ustalono
województwo: pomorskie

Moja historia, brak diagnozy

Post autor: Michu9292 » 16 lis 2023, 05:36

Cześć wszystkim,

Od ponad roku mam problem z którym nie mogą sobie poradzić lekarze. Dodam, że pracuje na morzu w rotacji miesięcznej. Zaczęło się od tego, że byłem u dermatologa, który przepisał mi antybiotyk Tetralysal, który brałem jakieś 10 dni na morzu i się rozchorowałem zapalenie krtani gardło, nie mogłem mówić. Brałem jakieś leki, które pomogły mi w zwalczeniu tej choroby i przez następne 10-12 dni się nic nie działo i w dniu zjazdu dostałem mocnego bólu i pieczenia pod mostkiem i zaczęło mi się odbijać dosłownie co 10 sekund przez cały dzien(to odbijanie takie prawie niesłyszalne bardziej taki odruch do odbijania i wymuszenie ujścia gazu/cisnienia), gdy dotarłem do domu to się trochę uspokoiło, ale dalej mnie męczyło, zrobiłem gastroskopie oraz kolonoskopię, wyszło krwotoczne zapalenie żołądka oraz hemoroidy, dostałem gasec. Brałem jakiś czas, bóle pieczenie przeszły ale z odruchami do odbijania bez zmian od tamtej pory zostały mi odruchy jak przy odbijaniu, zauważyłem, że dzieje się to czesto przy zmianie pozycji z leżącej na stojącą albo z siedzącej na stojącą, albo przy przebudzeniu i przewróceniu się na bok i zazwyczaj mam taki coś, że mnie zatyka próbuje wymusić odbicie i drugie już idzie z unoszeniem przepony jak przy czkawce np, są to takie odbicia powierzchowne wymuszone, i występują cały dzień czy jem czy nie jem. Robiłem szereg badań, gastroskopie kolejna w której wyszło, że wszystko jest ok, kolonoskopie z wycinkami w której wyszło podejrzenie lifmacytarnego zapalenia jelita aczkolwiek później zrobiłem kalprotektyne wynik 20, ponieważ mój gastroenterolog przepisał mi leków za 2000 zł, które brałem przez 2 miesiące ( zoloft, xifaxan, meteospasmyl, ibesan maśla, prokit i inne) , które nic nie dały i tak od ponad roku się bujam, jeden gastrolog się uwziął na jelita , drugi stwierdził, że to normalne, a trzeci powiedział, że połykam powietrze.


Badania;

Michu9292
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 16 lis 2023, 05:09
Choroba: nie ustalono
województwo: pomorskie

Re: Moja historia, brak diagnozy

Post autor: Michu9292 » 16 lis 2023, 05:52

Ph moczu 6,0
Ph kału 5,5
Podwyższone limfocyty 53% (górna granica 50%)
Obniżone monocyty procentowo 4,5( minimalna wartość 5,1)
Monocyty 0,23 tys/ul ( minimalna wartość 0,31 tys/ul)
Wysoki cholesterol 254( w tym LDL 171)
Kalprotektyna 20

Wynik USG jamy brzusznej

W wywiadzie zaburzenia relacji przełykowo żołądkowej vs przepona / po licznych badaniach/ leczeniu Względnie krótki odcinek podprzeponowy przełyku 18 mm
Podczas badania odbijanie
Wątroba bez cech powiększenia, echostruktura miąższu jednorodna, echogeniczność bez zmian - bez cech leasio, płaty bez obecności zastoju żółciowego, bez zmian ogniskowych.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, bez złogów,
pżw bez poszerzenia.
Trzustka jednorodna, normoechogeniczna, wielkość w normie. Śledziona bez powiększenia, homogenna.
Przestrzeń okołoaortalna bez zmian węzłowych.
Umiarkowanie nasilone stłumienia od gazów i treści w polu poprzecznicy, pętle bez cech poszerzenia.
Wielkość, echostruktura miąższu obu nerek w granicach normy, warstwa miąższowa regularna, niewielka torbiel korowa centralnie nerka prawa 7mm bezechowa
nerki bez cech zastoju w UKmach,
echa złogów kilka do 5mm kielichy grupy srodkowej PN
NL hiperecho 4mm biegun dolny .
Pęcherz moczowy dość dobrze wypełniony, bez zmian w świetle. Prostata do 30ml
Bez wolnego płynu.
Wn. Obs. pogranicza przełykowo żółłdkowego Kamica nerkowa.

Kobieta158
Debiutant ✽
Posty: 13
Rejestracja: 31 sty 2024, 08:18
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
miasto: Poznań

Re: Moja historia, brak diagnozy

Post autor: Kobieta158 » 19 lut 2024, 18:39

Mocne pieczenie (samoistne, nie po zjedzeniu jakiegoś ostrego jedzenia) i gazy (rozpieranie i wzmożone odbijanie i/lub pierdzenie) - książkowo pasują do refluksu (mój opisali jako żołądkowo-przełykowy). Z refluksem jest tak, że wychodzi często do piero na którejś z kolei gastroskopii. Z tym gazem chodzi o wzmożony odruch połykania powietrza (organizm w ten sposób broni się przed własnym kwasem z żołądka). Skoro masz/miałeś już rany w żołądku, które nawet potwierdziły badania to moim zdaniem powinieneś wybrać gastrologa specjalizującego się w refluksie i zainteresować się tematem (jakie badania można sobie zrobić, jakie sa leki, jak wygląda proces leczenia, jakie może być źródło problemu) właśnie od tej strony. Gdyby problemy z jelitami wynikały z IBD powinieneś czuć ulgę na maślanie sodu, a piszesz, że jej nie miałeś, więc osobiście stawiam, że stan zapalny w jelitach/jelicie wynikają z nieleczonego refluksu przy którym kwas żołądkowy może przedostawać się do jelit. Z fizjoterapii wiem, że gdy przepona nie "chodzi" prawidłowo to prowadzi do refluksu. Skoro miałeś zapalenie dróg oddechowych pewnie nie oddychałeś poprawnie, bo ból blokował i stąd zaostrzenie refluksu. To samo z kamicą nerkową; też może bólem blokować swobodne oddychanie. (Mój refluks wynika z blokady swobodnego oddychania przez ból brzucha. Jedna choroba spowodowała kolejne w tym refluks.) Jeśli wcześniej cholesterol był git, a podniósł się teraz przy okazji problemów gastrologicznych to pewnie przez stan zapalny w jelicie cienkim, które odpowiada za wchłanianie tłuszczu. Mi też się podnosi cholesterol gdy mam gorzej z jelitem cienkim. Wierzę, że dostaniesz leki na refluks, ogarną Ci nerki i w tedy rykoszetem podniosą się jelita ciągnąc za sobą poprawę cholesterolu. Dieta mająca na celu obniżyć cholesterol nie zaszkodzi, ale gdy jest problem z jelitami nie gwarantuje to całkowitego wyjścia na prostą, muszą się jelita wygoić. Radzę obserwować kupę. Gdy przykleja się do sedesu, albo cała się błyszczy jakby ktoś kujawskim ją oblał proponuję wypróbować na sobie inne tłuszcze np. masło na olej z oliwy, albo avokado, czy na odwrót, bo tłuszcz też jest ważnym składnikiem pokarmowym, a, że jednego nie trawimy to nie oznacza z góry, że organizm w tym momencie sobie z żadnym tłuszczem nie poradzi. (Niestety gdy z jelitem cienkim jest bardzo źle może żaden tłuszcz się nie przyswajać ;c)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja Historia”