Bardzo specyficzne ćwiczenia

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Scenty
Debiutant ✽
Posty: 4
Rejestracja: 30 mar 2024, 09:57
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: Edynburg, Szkocja

Bardzo specyficzne ćwiczenia

Post autor: Scenty » 30 mar 2024, 10:34

Witajcie,
to mój pierwszy wpis na tym forum, bo stwierdziłem, że warto Wam coś przekazać. Nie zamierzam twierdzić, że coś odkryłem, ale jest to dość ciekawe. Otóż, zanim zacznę, UC zdiagnozowano u mnie chyba w roku 1999. Na początku było ciężko, Azatioprina, sterydy, Salofalk, takie rzeczy. Potem wiele lat bez objawów, i ostatnie 2-3 lata zmagam się z zaostrzeniem. Teraz biorę Pentasę, kwas ursolowy (sam) i ostatnio lekkie sterydy (Budesonid). Patrząc na to co się dzieje z moim ciałem, a dokładnie to, że podczas wypróżnienia jestem wyciskany jak cytryna, jak pewnie wiecie :) wkurzyłem się i postanowiłem, nie wiem jak to powiedzieć, żeby nie zabrzmiało śmiesznie, zacząć ćwiczyć pupę, a dokładnie ściskać pośladki i zwieracze, wciągać i ściskać pośladki i zwieracze do środka, napinać zwieracze do środka, nie wiem jak to powiedzieć. W każdym razie: dotąd miałem krwawienia codziennie od ok. 3 miesięcy, po tych ćwiczeniach w ciągu ok. 6 godzin przestałem krwawić! Dlaczego?! Nie twierdzę, że to coś, może to tylko ja, może tylko przypadek, ale zamierzam to kontynuować. Powiedzcie, co o tym myślicie.

Scenty
Debiutant ✽
Posty: 4
Rejestracja: 30 mar 2024, 09:57
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: Edynburg, Szkocja

Re: Bardzo specyficzne ćwiczenia

Post autor: Scenty » 09 kwie 2024, 17:01

Ok, update - dalszy ciąg: moje obserwacje: drugiego dnia po rozpoczęciu ćwiczeń, rano krew w kale, natomiast w ciągu dnia brak krwi w kale, kolejne trzy dni rano krew kale, w ciągu dnia brak krwi w kale. Wiążę to z tym, że w nocy, kiedy śpię, nie ćwiczę, natomiast w ciągu dnia ćwiczę. W czasie ćwiczeń rewolucja, wypróżnienie na początku jak z armaty, bez krwi i śluzu. Po kolejnych kilku dniach brak krwi przez cały dzień, ale wypróżnienia nadal częste i gazy. Będę cierpliwie ćwiczył, bo widzę, że sytuacja się normalizuje. Ściskanie pośladków nie ma sensu, ale wciąganie/zasysanie zwieraczy i próbowanie naprężyć końcówkę jelita pomaga. Ćwiczenie wygląda tak: co godzinę 20 razy mocno wciągam zwieracze i przytrzymuję ile się da (da się przytrzymać najwyżej dwie sekundy), jednocześnie próbuję (nie wiem, czy mi to wychodzi) ścisnąć końcówkę jelita na wciągnięciu. Czasami kiedy mnie zaczyna kłuć jelito robię ćwiczenia i jelito przestaje kłuć. Ćwiczenia muszą być dość intensywne. Nie wiem, czy każdy będzie je umiał robić, bo to są dość specyficzne ćwiczenia, ale naprawdę pomagają. Wydaje mi się, że chodzi tu o ćwiczenie, które jest odwrotnością/przeciwwagą dla tego charakterystycznego wyciskania przy wypróżnianiu we wzjg. Może bredzę, możecie mnie ochrzanić, ale może warto spróbować, chociażby po to żeby udowodnić, że nie mam racji i to tylko przypadek, albo coś mi się roi.

Scenty
Debiutant ✽
Posty: 4
Rejestracja: 30 mar 2024, 09:57
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: Edynburg, Szkocja

Re: Bardzo specyficzne ćwiczenia

Post autor: Scenty » 10 kwie 2024, 17:35

Przepraszam, bo to wygląda bardziej jak blog, kiedy nikt oprócz mnie nie komentuje, anyway... wczoraj zrobiłem eksperyment, zjadłem pół kilograma winogron, po 6 godzinach rzadki kał jak należy, bez krwi i śluzu. Zamierzam dalej eksperymentować, odstawiam dziś sterydy... Ćwiczę dalej... Aha i jeszcze jedno, podczas wypróżniania trzeba też wciągać zwieracze, nie wyciskać, trzeba opanować odruch wyciskający zwieracze a nawet kontynuować ćwiczenia na toalecie, wtedy kupa sama się robi, trzeba trochę więcej czasu poświęcić na wypróżnienie się, ale cóż, coś za coś...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”