ZIOŁA - czy są jakieś które pomagają?

[Tinka]

Revers...to nie fair że nie chcesz podać paru nazw ziólek które Ci pomogły...jesteśmy dorośli..nie chcemy żebyś podawał jakieś proporcje czy cuś...heh tylko nazwy ziół które są pomocne przy naszej zrąbanej chorobie...to tak jakbym broniła się przed ujawnieniem że lepiej mi po rumianku i pokrzywie -np...no czekamy!

[SZymon86]

Jak to jest z tymi ziółkami?Pani dietetyk powiedziała mi że raczej nie wskazane są,bo mogą podrażniać czy coś,ale są chyba i takie której nie podrażnią...

[marcin87]

Na mnie genialnie dziala Yerba Mate Dobre

Piłem kiedyś regularnie, aż któregoś razu przedobrzyłem i dostałem megapalpitacji serca

[Emilius]

A jak udało Ci się dobrać odpowednią mieszkankę. Jak wymierzyć konkretne i dokładne proporcje ziół? Ktoś Tobie pomógł?

[arletta]

ja tam w to nie wierzę

[Anne]

ja tam w to nie wierzę

Też nie jestem przekonana, ale chyba pojadę do Bonifratów i spróbuję przez jakiś czas pić zioła. W sumie niewiele ryzykuję, jakoś bardzo zaszkodzić mi nie mogą, najwyżej szybko odstawię. A biorąc pod uwagę fakt, iż nasze choroby są nieuleczalne, to chyba warto próbować wszystkiego. Mam większy opór przed immunosupresją niż ziołami, a skutki uboczne większe i szanse na skuteczność niepewne.

Inna kwestia, że moja wiara się ostatnimi czasy zmieniła Nie wierzyłam, że uda mi się poprawić wyniki krwi, od wielu lat bez przerwy miałam anemię, większą lub mniejszą ale zawsze ze mną była. Zawzięłam się, od kilku miesięcy wybitnie dbam o to, żeby codziennie dostarczać organizmowi wszystko co potrzeba. Jem codziennie mięso lub ryby, codziennie warzywa, owoce, jaja przepiórcze, piję jakiegoś plusssa z witaminami, dużo wody magnezowo-wapniowej, staram się mieć codziennie jakiś ruch. Zaczęłam nawet regularnie pić siemię lniane, do którego przez lata nie mogłam się przekonać. I ku mojemu ogromnemu zdziwieniu mam idealną hemoglobinę, idealne żelazo (to drugie to zasługa jedzenia i Sorbiferu). No i co ważniejsze, mam remisję i mogę powiedzieć, że od baaardzo dawna nie czułam się tak dobrze. A lekarz powiedział, że teraz to tylko immunosupresja (nie biorę).
Dlatego mój sceptycyzm do medycyny niekonwencjonalnej maleje.

[revers]

To co w tej chwili napiszę , może się komuś wydać co najmniej dziwne , ale zaznaczam oparte jest na własnym doświadczeniu.
Warunkiem uwierzenia w skuteczność fitoterapii , jest osiągnięcie "dna" w leczeniu konwencjonalnym , czyli chemią.
Tak to przynajmniej odbyło się w moim przypadku.
Mimo przyjmowania ok 25 pigułek w ciągu doby , klozet był moim spowiednikiem na każde życzenie.
1/2 szklanki ziół , 3 x dziennie przywróciło mi wiarę , że mogę w końcu "postawić kloca"
Wnioski.
Koszt symboliczny , nie boli , nie szkodzi jak chemia , i ta samo kontrola

[izo.sim]

1/2 szklanki ziół , 3 x dziennie przywróciło mi wiarę , że mogę w końcu "postawić kloca"

Jakich ziół?

[revers]

Jakich ziół?

Już odpowiadałem na to pytanie.
Komunikacja między zielarzem a apteką wydającą mieszanki ziołowe , opiera się na recepcie z takimi numerami ; 39 - 3 - 18 - 11 - 22 - 35.
Czy na tej podstawie mogę komuś odpowiedzieć co popijam ?
Podejrzewam tylko , że skoro samo leczenie opiera się na metodzie Bonifratrów ,
czyli darmowa wizyta , a opłata tylko za zioła , możesz dowiedzieć się czegoś więcej u źródła ,
czyli właśnie u zakonników.

[loczek]

te numery to z recepty od Bonifratów ?

Tam lekarz, który je przepisuje, to czasami mówi co oznacza jaki numer i na co to jest.

Chociaż mnie osobiscie zioła od Bonifratów nie uchroniły od szpitala i operacji.

[revers]

Nie , to nie jest recepta od Bonifratrów.
Taką mieszankę ziół przypisał mi zielarz w Lublinie , przy kościele z linku poniżej.
http://www.par.sw-rodziny.lublin.pl/
W moim przypadku ta metoda działa , lepiej niż sterydy i garść pozostałych pigułek.
Oczywiście , nie ma przeciwwskazań w łączeniu , fitoterapii z współczesną chemią.
To że nie łykam chemii , było moim osobistym wyborem , a jak wiadomo ,
każdy przypadek jest inny , dla tego lepiej konsultować tą decyzję z zielarzem.
Pozdrawiam , i Życzę dużo zdrówka w 2013 r.

[Piciu]

Mogę Wam podać zioła na Wrzodziejące Zapalenie Jelita Grubego które Franciszkanin O. Klimuszko podał w książce pt. " Wróćmy do ziół leczniczych".

1.Korzeń Arcydzięgla 50 g

2.Korzeń Prawoślazu 50 g

3.Korzeń Kozłka 50 g

4.Liść Podbiału 50 g

5.Kwiat Lawendy 50 g

6.Porost Islandzki 50 g

7.Kora Kruszyny 50 g

8.Kłącze perzu 50 g

9.Kwiatostan Głogu 50 g

Pić 3 razy dziennie po szklance, 20 min przed posiłkiem.

Zioła do dostania w sklepie zielarskim. Zioła dokładnie wymieszać. Porządną( kopiastą) łyżkę zalać wrzątkiem w kubku .

Zmieniłem dla siebie trochę proporcję daję 100 lub 150 g Korzeń Kozłka o raz 100 lub 150 g Kwiatu Lawendy.

Osobiście zalewam dwa kubki na noc , przykrywam je małymi talerzykami.Następnego dnia, wlewam CAŁĄ zawartość kubka do emaliowanego rondelka zakrywam i podgrzewam. Po zawrzeniu, delikatnie -( małym-minimalnym ogniu) gotuje 5 min. Chwile -3 min czekam , przecedzam i pije przed posiłkiem 20 - 30 min.

[Osóbka]

Piciu, a pomagają?
Ja chyba bryknę do Bonifratrów. Nie wiem, czy pomogą, ale nie powinni raczej zaszkodzić.

[Piciu]

Piciu, a pomagają?

to sprawa dość indywidualna, tak jak z lekami , jednym pomoże , drugim niekoniecznie. Wydaje się mi że trzeba samemu , na sobie sprawdzić. Oczywiście i niestety gwarancji nie daje, że zioła zadziałają ....

[Osóbka]

Wydaje się mi że trzeba samemu , na sobie sprawdzić

No i właśnie o to pytam, czy Tobie pomagają?