Jedzonko na parze:)
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 lis 2007, 17:14
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Jedzonko na parze:)
Czy ktoś z was tak jadał lub jada?
problem w tym ,że ani kurczak ani ryba nie smakują mi gotowane, już wole na ziołach ale koniecznie na parze:),próbowałam też wieprzowiny czy wołowiny ale bóle miałam nieziemskie
Także kiepsko u mnie z pokarmami
Pozdrawiam
problem w tym ,że ani kurczak ani ryba nie smakują mi gotowane, już wole na ziołach ale koniecznie na parze:),próbowałam też wieprzowiny czy wołowiny ale bóle miałam nieziemskie
Także kiepsko u mnie z pokarmami
Pozdrawiam
- Agata K.
- Początkujący ✽✽
- Posty: 182
- Rejestracja: 19 lis 2007, 23:20
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Nakło nad Notecią
- Kontakt:
Re: Jedzonko na parze:)
Spróbuj jajka" rozbełtane "na parze.Ja jadłam i mi smakowały.Nie są ciężko strawne bo nie smażone,a najesć też się idzie.
CU znowu się odzywa....zresztą od dłuższego czasu...
-
- Debiutant ✽
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 lis 2007, 17:14
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Re: Jedzonko na parze:)
Dzieki wielkie
- Shadowka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1624
- Rejestracja: 26 cze 2007, 15:56
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Piekary Śląskie/Żory
- Kontakt:
Re: Jedzonko na parze:)
Zgadzam się,mi bardzo smakują i są chyba lepsze od tych gotowanych w wodzie. Ja robię jajka sadzone na parze to skomplikowane, ale jakoś to opatentowałam i mniam mniamSpróbuj jajka" rozbełtane "na parze.Ja jadłam i mi smakowały.Nie są ciężko strawne bo nie smażone,a najesć też się idzie.
- goniusia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 650
- Rejestracja: 10 cze 2007, 21:06
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Jedzonko na parze:)
Kupiłam sobie wynalazek pod nazwą "cud kuchenny" i rzeczy w nim robione są naprawdę dobre .Działa to na zasadzie parownika.
- megi_25
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 640
- Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jedzonko na parze:)
My kupiliśmy parowar Tefala....Chyba już z pół roku stoi w szafce i tylko go przestawiam jak sprzątam.
Przez pierwsze dwa tygodnie go używałam. Ziemniaki,warzywa,ryby,mięso,pierogi.
A teraz z lenistwa mi się nie chce.
Na szczęście mężowi nic nie szkodzi,więc nie ma potrzeby /dzisiaj jemy pizzę na obiad, do tego cola/
Przez pierwsze dwa tygodnie go używałam. Ziemniaki,warzywa,ryby,mięso,pierogi.
A teraz z lenistwa mi się nie chce.
Na szczęście mężowi nic nie szkodzi,więc nie ma potrzeby /dzisiaj jemy pizzę na obiad, do tego cola/
- benia79
- Debiutant ✽
- Posty: 44
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:59
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Jedzonko na parze:)
Agatko, to coś w rodzaju jajecznicy? A jak Ty to robisz, masz do nich jakąś podstawkę? Ja mam taki normalny gar do którego wlewam wode a na niego kłade 2 sita i pokrywkę. te sita mają dziury na ok 5 mm, zanim jajo sie zetnie to przeleci , więc podaj mi Twoje kombinacje.Agata K. pisze:Spróbuj jajka" rozbełtane "na parze.Ja jadłam i mi smakowały.Nie są ciężko strawne bo nie smażone,a najesć też się idzie.
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4331
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Jedzonko na parze:)
może sie wtrące, ale ja robie tak, że:
jajka "rozbełtuje" w kubku (czasami z odrobinką mleka, jest lepsze)
na gazie mam garnek, a na to talerz (np. taki ciemny, co nie pęka)
jak woda wrze, to na talerzyk daje odrobinkę masła
i jak masełko się rozpuści to daje te jajka i mieszam, póki sie nie zetną
talerzyk ciezko domyc, ale jajecznica jest dobra
ania
p.s. wątek przenoszę do przepisów
jajka "rozbełtuje" w kubku (czasami z odrobinką mleka, jest lepsze)
na gazie mam garnek, a na to talerz (np. taki ciemny, co nie pęka)
jak woda wrze, to na talerzyk daje odrobinkę masła
i jak masełko się rozpuści to daje te jajka i mieszam, póki sie nie zetną
talerzyk ciezko domyc, ale jajecznica jest dobra
ania
p.s. wątek przenoszę do przepisów
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 394
- Rejestracja: 22 sty 2007, 21:36
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jedzonko na parze:)
Czasem robię coś na parze, ale nie bardzo mi smakuje, przy sterydach ciągnie mnie do mięsa, koniecznie wieprzowe, i do słodyczy. Jak mam być szczera to wolę potrawy ze szklanych naczyń, przykryty pojemnik szklany do piekarnika, mięso obłożone np. jabłkami, jest świetne.
Renata2
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
-
- Debiutant ✽
- Posty: 9
- Rejestracja: 14 lip 2008, 12:30
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jedzonko na parze:)
ja ostatnio też robiłam jajecznicę mojej córci na patelni, na parze, bez smazenia i masełka i bardzo jej smakowało .