choroba a wysiłek fizyczny
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Aktywność fizyczna na pewno nie zaszkodzi,a jest nawet wskazana choćby dlatego że lepiej się czujesz i pewnie sam to przyznasz po pobieganiu na piłą czy na korcie.
Ale jeśli masz zaostrzenie to troszkę przystopuj ogarnij flaczki i potem powrót.
Co do pracy nic się nie bój dawaj zwolnienie i się kuruj,zdrowie ma się tylko jedno a pracę zawsze się jakąś ogarnie.Mega patologią jest w tym kraju właśnie takie dylematy sam takie miałem,ale nic nie poradzimy.
Ale jeśli masz zaostrzenie to troszkę przystopuj ogarnij flaczki i potem powrót.
Co do pracy nic się nie bój dawaj zwolnienie i się kuruj,zdrowie ma się tylko jedno a pracę zawsze się jakąś ogarnie.Mega patologią jest w tym kraju właśnie takie dylematy sam takie miałem,ale nic nie poradzimy.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"
- wicek
- Debiutant ✽
- Posty: 41
- Rejestracja: 14 mar 2009, 11:34
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Bochnia
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Coś z tym sportem/ruchem jest coś, bo po studiach zacząłem jeździć na rowerze po górkach jakieś ok. 5 tys rocznie i akurat po sezonie w wieku 34 lat trochę sobie poluzowałem (browar, jakieś ziele) i niestety wtedy mnie dopadło (34 lat). Niestety teraz nie ma już tyle czasu. na rower bo rodzina więc oprócz basenu, trzeba zacząć biegać .. tyle że nie nienawidzę w mieście....
ps. wyobraź sobie że na wszystko masz czas...
ps. wyobraź sobie że na wszystko masz czas...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Pamiętam jak wypytywałem lekarza co można a co nie,jedynym zastrzeżeniem przy naszej chorobie są sporty ekstremalne.To raczej zrozumiałe bo tak samo stres i za szybkie tempo życia też za dobrze nie wpływa na nas,a wiadomo sport ekstremalny jakiś tam stres wywołuje.
A tak to każdy sport każda aktywność fizyczna wskazana.
A tak to każdy sport każda aktywność fizyczna wskazana.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: choroba a wysiłek fizyczny
ale pozytywny stres jest ok.SZymon86 pisze:a wiadomo sport ekstremalny jakiś tam stres wywołuje.
Każdy musi dostosować wysiłek fizyczny czy sport,do aktualnego stanu zdrowia.
Nie ma sensu rezygnować z czegos z czego mamy frajde.
Trzeba tylko rozumnie do tego podchodzić.
Co innego dostać kopa w brzuch w ramach uprawiania np. tekwondo,przy zastosowaniu ochraniaczy,
a co innego dostać w brzuch w boksie,gdzie ochraniaczy nie ma.
To rozum powinien nam podpowiadać co wolno,a czego nie.
Tylko żeby zbyt szybko nie rezygnować z takiego wysiłku.
Trzeba starac się,aby nie zamknąć się w "kokonie " choroby,gdzie wszystko szkodzi.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Zgadzam się że pozytywny stres jest fajny,sam lubię emocje i adrenalinkę
Też sobie czasem myślę że bym skoczył chętnie na jakimś spadochronie czy coś,jednak jak tak przekalkuluje sobie to stres przed samym skokiem chyba za zdrowy by nie był I zawsze gdzieś tam w głowie mi się przypominają słowa lekarza...
Również się zgadzam i bardzo ważna sprawa żeby nie zamykać się ze względu na chorobę tylko w miarę możliwości robić swoje.Mam np tak że obojętnie jakiej aktywności się podejmę czy to zwykły basen,pobieganie,rowerek to na czas tego wysiłku tak się na tym skupiam że nie myślę o pierdołach o problemach i to jest właśnie fajne
Co do boksu to chyba aż tak źle nie jest,bo nie przyjmuje się ciosu przecież w same flaki tylko po drodze są jeszcze mięśnie tłuszczyk jakiś tam skóra.
Jak tylko ogarnę plecy i je wzmocnię bo słabiutkie są,to chciałbym sobie po boksować,przed chorobą i zanim mi się wszystko zaczęło z plecami potem w jelitkiem trochę boksowałem i super sprawa tak się zmęczyć,ale i wiedzieć że dobrą robotę się zrobiło na treningu.
Też sobie czasem myślę że bym skoczył chętnie na jakimś spadochronie czy coś,jednak jak tak przekalkuluje sobie to stres przed samym skokiem chyba za zdrowy by nie był I zawsze gdzieś tam w głowie mi się przypominają słowa lekarza...
Również się zgadzam i bardzo ważna sprawa żeby nie zamykać się ze względu na chorobę tylko w miarę możliwości robić swoje.Mam np tak że obojętnie jakiej aktywności się podejmę czy to zwykły basen,pobieganie,rowerek to na czas tego wysiłku tak się na tym skupiam że nie myślę o pierdołach o problemach i to jest właśnie fajne
Co do boksu to chyba aż tak źle nie jest,bo nie przyjmuje się ciosu przecież w same flaki tylko po drodze są jeszcze mięśnie tłuszczyk jakiś tam skóra.
Jak tylko ogarnę plecy i je wzmocnię bo słabiutkie są,to chciałbym sobie po boksować,przed chorobą i zanim mi się wszystko zaczęło z plecami potem w jelitkiem trochę boksowałem i super sprawa tak się zmęczyć,ale i wiedzieć że dobrą robotę się zrobiło na treningu.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"
-
- Debiutant ✽
- Posty: 8
- Rejestracja: 16 sie 2013, 11:34
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Trochę miałam podobnie, w lecie i jesienią 2012 dużo chodziłam po górach, jadłam zdrowe jedzenie, a potem zima, wiosna, lenistwo, więcej browara, mniej wysiłku i zdrowego jedzenia i w lecie 2013 zdrowotna masakrawicek pisze:Coś z tym sportem/ruchem jest coś, bo po studiach zacząłem jeździć na rowerze po górkach jakieś ok. 5 tys rocznie i akurat po sezonie w wieku 34 lat trochę sobie poluzowałem (browar, jakieś ziele) i niestety wtedy mnie dopadło (34 lat). Niestety teraz nie ma już tyle czasu. na rower bo rodzina więc oprócz basenu, trzeba zacząć biegać .. tyle że nie nienawidzę w mieście....
ps. wyobraź sobie że na wszystko masz czas...
[ Dodano: 21-08-2013 ]
Ja, jak mam 37,5 temperatury to zbijam gorączkę i idę z grypą do pracy, zatrzymuje mnie dopiero 38,5 i kompletny brak sił. Uczę się teraz tego, że zatrzymać się powinnam nie wtedy kiedy jestem prawie martwa, tylko wtedy, kiedy się po prostu źle czuję.Natuśka pisze:Stwierdziłam, że to moje poświęcenie nie było tego warte. Tydzień temu znów były zawody. Miałam jechać mimo kiepskiego stanu mojego kręgosłupa. Chciałam się nafaszerować lekami i jechać ale zmądrzałam
Czekanie jest rzeczą najcięższą, najbardziej wyczerpującą.
- Elaine
- Początkujący ✽✽
- Posty: 158
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 10:15
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gryfino / Poznań
Re: choroba a wysiłek fizyczny
U siebie także zauważyłam związek między chorobą a ruchem czy też jego brakiem. W górach czy na spływie kajakowym zapominam o tym, ze jestem chora, żadnych dolegliwości
Ostatnio intensywnie jeżdżę na rowerze - i rewelacja Skończyły się te powalające skurcze brzucha, rzadziej korzystam z toalety i czuję się bardzo dobrze
Natomiast źle reaguję na długotrwałe siedzenie, np kilkugodzinną podróż samochodem. Zazwyczaj kończy się to bólem brzucha...
A więc ruch, ruch, ruch Jak to mawia moja pani doktor " brzuch lubi ruch"
Ostatnio intensywnie jeżdżę na rowerze - i rewelacja Skończyły się te powalające skurcze brzucha, rzadziej korzystam z toalety i czuję się bardzo dobrze
Natomiast źle reaguję na długotrwałe siedzenie, np kilkugodzinną podróż samochodem. Zazwyczaj kończy się to bólem brzucha...
A więc ruch, ruch, ruch Jak to mawia moja pani doktor " brzuch lubi ruch"
Azatiopryna 50mg, Salofalk 500mg 4x2, Bio-gaia, Colinox, Alfadiol, Vitrum osteo, Acidum folicum, Ascofer, Falvit,
- cupapa
- Początkujący ✽✽
- Posty: 56
- Rejestracja: 22 lip 2013, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Sport to zdrowie ;)
Ostatnio musiałam zrezygnować z biegania (problemy z kolanami po sterydach), ale zastąpiłam to pływaniem i jogą. Joa jest może faktycznie mniej dynamiczna, ale naprawdę jest ciężka. Wszystkie mięśnie bardzo silnie pracują. Poza tym jest w niej coś, co wycisza. Polecam.
Elaine - widzę, że jesteś z Poznania - która lekarka ma takie fajne powiedzonko? Jakaś z Poznania?
Elaine - widzę, że jesteś z Poznania - która lekarka ma takie fajne powiedzonko? Jakaś z Poznania?
Informacje o colitis ulcerosa (CU) i mojej walce z tą chorobą na blogu:
www.cupapa.pl
Carpe diem - Chwytaj każdy dzień, jakby miał być Twoim ostatnim
www.cupapa.pl
Carpe diem - Chwytaj każdy dzień, jakby miał być Twoim ostatnim
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 335
- Rejestracja: 13 cze 2008, 15:54
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: katowice
- Kontakt:
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Ja od początku roku zacząłem przygodę z bieganiem. Biegam sporo na przemian z jazdą na rowerze. Na szczęście ja nie mam problemów "powysiłkowych" a wręcz przeciwnie.
- Elaine
- Początkujący ✽✽
- Posty: 158
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 10:15
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gryfino / Poznań
Re: choroba a wysiłek fizyczny
cupapa, Wybacz, że dopiero odpowiadam, ale dawno nie zaglądałam do tego wątku. To powiedzonko poznańskiej lekarki - dr Iwony Kreli - Kaźmierczak
Azatiopryna 50mg, Salofalk 500mg 4x2, Bio-gaia, Colinox, Alfadiol, Vitrum osteo, Acidum folicum, Ascofer, Falvit,
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 416
- Rejestracja: 19 mar 2011, 14:13
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Maz.
- Kontakt:
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Ja też zauważyłem że brzuch lubi ruch. W górach było ok bo cały czas się chodziło i serce biło
Salofalk 3x1g, Multivitamina High Potency, Witamina D3 7000IU, Omega 3 - 3 g, LDN 4.5 mg, lipolic acid 600 mg, probiotyk. momentami melatonina 1-5 mg.
Jednej rzeczy nauczyłem się w moim długim życiu: że cała nasza nauka w konfrontacji z rzeczywistością wydaje się prymitywna i dziecinna - a jednak jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy. (Albert Einstein)
Z czasem zrozumiesz, że 3 rzeczy się liczą: zdrowie, miłość i.... (Obyty z CU)
Jednej rzeczy nauczyłem się w moim długim życiu: że cała nasza nauka w konfrontacji z rzeczywistością wydaje się prymitywna i dziecinna - a jednak jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy. (Albert Einstein)
Z czasem zrozumiesz, że 3 rzeczy się liczą: zdrowie, miłość i.... (Obyty z CU)
-
- Debiutant ✽
- Posty: 30
- Rejestracja: 24 mar 2014, 14:23
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: za gorami za lasami
Re: choroba a wysiłek fizyczny
A ja z kolei jak mam za ciężki plecak (a potrafi sporo ważyć..) i jeszcze muszę gdzieś bardzo szybko się dostać to mam mroczki przed oczami i mdłości. Raz po takim maratonie z bieganiem od miejsca do miejsca musiałam wyjść z pracy po godzinie, bo rzygałam jak kot. Niby wszyscy mówią, że aktywność fizyczna jest ok, ale ile razy nie próbuję to jest dramat. Duszno, oblewają mnie poty, tragedia. A jestem dość szczupłą 22-letnią dziewczyną, więc kurde, trochę wstyd
Niby mam teraz zaostrzenie, ale jadę na lekach i nie czuję się najgorzej, a wszędzie muszę wychodzić z dużym zapasem czasu, żeby broń Boże nie biec i się nie spieszyć... to jak to jest w końcu z tym sportem?
Niby mam teraz zaostrzenie, ale jadę na lekach i nie czuję się najgorzej, a wszędzie muszę wychodzić z dużym zapasem czasu, żeby broń Boże nie biec i się nie spieszyć... to jak to jest w końcu z tym sportem?
- iza121
- Początkujący ✽✽
- Posty: 310
- Rejestracja: 09 mar 2014, 15:09
- Choroba: nie ustalono
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: choroba a wysiłek fizyczny
es.muss.sein, może tak jednorazowo chcesz za dużo i za szybko Do uprawiania sportu trzeba się stopniowo przygotować i to dotyczy wszystkich tych zdrowych także, taki maraton z ciężkim plecakiem, nagle i w stresie, to potrafiłbym każdego wykończyć.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 30
- Rejestracja: 24 mar 2014, 14:23
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: za gorami za lasami
Re: choroba a wysiłek fizyczny
iza121, niestety to nie wybór, a konieczność. Instrument i nuty bywają ciężkie, a czasem trzeba szybko gdzieś biec i problem gotowy.. mieszkam w berlinie, więc tutaj odległości między stacjami bywają kosmiczne, zwłaszcza na obrzeżach i jak się nie do końca wie jak gdzieś trafić raz do ambasady ze stacji szłam 40 minut, bo się pogubiłam. To nazywam "maratonem" poza tym wiecznie te schody na stacjach i bieganie do ubahnu nawet jak się jedzie do pracy może naprawdę wykończyć. Rok temu miałam tu super kondycję, chodziłam bardzo dużo i bardzo szybko, aż znajomi mówili na mnie "wojsko polskie" a teraz czuję się jak stara baba, nie mam kompletnie na nic siły!
-
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 635
- Rejestracja: 09 lut 2011, 18:54
- Choroba: osoba zainteresowana
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: lubelskie
Re: choroba a wysiłek fizyczny
Moze masz anemie itp