Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
Ja się pochwalę, że w domku byłam już o 5 rano w niedzielęmgiełkaa pisze:Podróż powrotna męcząca ale Ok i o 23 byliśmy na miejscu.
A przed nami długi rok oczekiwania na kolejny turnus... 
Wszyscy od rana do wieczora uśmiechnięci, pełni dobrych emocji, wspierający się wzajemnie. Pełna zgodność pod każdym względem. Codziennie wycieczki, integracja, zajęcia sportowe w których prawie wszyscy aktywnie brali udział. Impreza w bacówce wspaniała. Dzieci cudowne skradły mi serca. Pani psycholog i Pan doktor spisali się na medal - już za nimi tęsknię. W trakcie turnusu dołączyło chyba z 15 osób tak było miło Wszyscy z którymi rozmawiałam pytali już o wyjazd w przyszłym roku. Mimo że nie wiadomo jeszcze gdzie lista zapisów już rośnie Jak tylko uporam się po urlopie z obowiązkami domowymi i nie tylko na pewno wrzucę kilka fotek. 
[/center]
Leczy się tam gdzie Ty 