Chyba dobre miejsce na temat,a więc sprawa wygląda tak...
23 stycznia sprzedałem auto,ubezpieczenie miałem w MTU jako że jest to grupa Hestii więc nie bawiłem się w wysyłanie pocztą tylko podjechałem do oddziału Hestii tam Pani zostawiłem kopię umowy kupna sprzedaży ładnie mi podbiła na 2 kopii i niby wszystko grało.Dnia 5.02 dostałem pisemko że data na umowie jest nieczytelna i faktycznie trochę nieczytelnie skopiowało,a więc skserowałem w domu 2 kopie i znów zawiozłem do tego samego oddziału,jedna kopia zostawiona druga podbita i znów niby wszystko gra.Wczoraj dostałem pismo że nie odnotowali zgłoszenia o sprzedaży auta i polisa automatycznie się przedłużyła,kończyła się 16 lutego więc 2 razy co byłem byłem w terminie. Znów odwiedziny miłej Pani w tym samym oddziale i napisała oświadczenie w który opisała ww. przygody.
Pytanie czy to wystarczy czy jeszcze jakieś przeboje mnie czekają?W poniedziałek przedzwonię do nich czy dotarło pisemko.
Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
No fakt,pozostaje czekać,tylko ciekawe jak długo bo po ostatnim moim zgłoszeniu do otrzymania pisma minęło 3 tygodnie a teraz napisali że jeśli w ciągu 7 dni nie wpłacę to oddają do windykacji do kancelarii prawnej czy jakoś tak...
Tak czy siak nie mam zamiaru im zapłacić bo ja załatwiłem wszystko terminowo.
Tak czy siak nie mam zamiaru im zapłacić bo ja załatwiłem wszystko terminowo.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
SZymon86, miałam bardzo podobna syt. i jakieś 2 lata później mój mąż - właśnie z MTU. Mam wrażenie, że oni czyhają na kogoś kto po prostu nie znajdzie potw. rozwiązania umowy i maja go w garści.
Ja najierw zadzwoniłam na infolinię, zalecono mi wysłanie umowy kupna sprzedaży faxem. Tak zrobiłam, ale jako, że nie ufam do końca takim sprzętom wysłałam tez kopie dok. pocztą. Za jakiś czas dostaję nową polisę z ponagleniem do zapłaty - dzwonię więc. Rozmawiam z mężczyzną, ten potw. że rzeczywiście zaszła pomyłka. Mija ok. kolejny miesiąc dostaję pismo z f-my windykacyjnej . Dzwonię znów do nich, znów okazuje się, że pomyłka, że ktoś czegoś nie zaktualizował blablabla... W związku z tym bałaganem zażądałam na piśmie potw. iż wobec mnie f-ma MTU nie ma żadnych roszczeń. I to bym Tobie również polecała.
Dodam, że sprawa mojego męża też była już w windykacji, ale prawo było po naszej str. Ponieważ minęły 3 lata od "rozwiązania" umowy, więc sprawa się przedawniła. Oczywiście trzeba f-mie MTU trzeba było to uświadomić, bo oni mimo tych 3 lat rościli sobie prawo do uregulowania przez męża jakiejś składki z 2007r.
Jedna z najtańszych firm ubezpieczeniowych, ale co za tym idzie trzeba dosłownie patrzeć im na ręce i każde pismo czytać 3x.
I jeszcze jedna rada - każde pismo jakie będziesz wysyłał, nadawaj z potwierdzeniem odbioru. Ja sądziłam, że sam polecony i kwitek potw. nadanie listu jest wystarczający. A okazało się, że nie (to akurat rozwiązania umowy z Orange dotyczyło). Usłyszałam, od konsultantki, że może i ja mam potw. wysłania listu, ale czy mam potw. że oni go odebrali... śmiech na sali. Tak czy siak, dla własnego spokoju, lepiej wysłać z potw. odbioru - czyli ze zwrotka dla Ciebie potwierdzającą, że pismo na pewno dotarło do rąk adresata.
Ja najierw zadzwoniłam na infolinię, zalecono mi wysłanie umowy kupna sprzedaży faxem. Tak zrobiłam, ale jako, że nie ufam do końca takim sprzętom wysłałam tez kopie dok. pocztą. Za jakiś czas dostaję nową polisę z ponagleniem do zapłaty - dzwonię więc. Rozmawiam z mężczyzną, ten potw. że rzeczywiście zaszła pomyłka. Mija ok. kolejny miesiąc dostaję pismo z f-my windykacyjnej . Dzwonię znów do nich, znów okazuje się, że pomyłka, że ktoś czegoś nie zaktualizował blablabla... W związku z tym bałaganem zażądałam na piśmie potw. iż wobec mnie f-ma MTU nie ma żadnych roszczeń. I to bym Tobie również polecała.
Dodam, że sprawa mojego męża też była już w windykacji, ale prawo było po naszej str. Ponieważ minęły 3 lata od "rozwiązania" umowy, więc sprawa się przedawniła. Oczywiście trzeba f-mie MTU trzeba było to uświadomić, bo oni mimo tych 3 lat rościli sobie prawo do uregulowania przez męża jakiejś składki z 2007r.
Jedna z najtańszych firm ubezpieczeniowych, ale co za tym idzie trzeba dosłownie patrzeć im na ręce i każde pismo czytać 3x.
I jeszcze jedna rada - każde pismo jakie będziesz wysyłał, nadawaj z potwierdzeniem odbioru. Ja sądziłam, że sam polecony i kwitek potw. nadanie listu jest wystarczający. A okazało się, że nie (to akurat rozwiązania umowy z Orange dotyczyło). Usłyszałam, od konsultantki, że może i ja mam potw. wysłania listu, ale czy mam potw. że oni go odebrali... śmiech na sali. Tak czy siak, dla własnego spokoju, lepiej wysłać z potw. odbioru - czyli ze zwrotka dla Ciebie potwierdzającą, że pismo na pewno dotarło do rąk adresata.
- Osóbka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 692
- Rejestracja: 16 lis 2011, 09:28
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Wwa
Re: Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
SZymon86, tak jak Zenobius, napisał, warto skorzystać z pomocy UOKiKu. Dla uspokojenia własnej duszy możesz do nich zadzwonić, albo pojechać. Na stronie znajdziesz info nt. Rzecznika działającego w Twoich okolicach.
Leczenie: CSK MSW
Główką do przodu!!!
Główką do przodu!!!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 73
- Rejestracja: 22 lut 2007, 18:12
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Cannock uk
- Kontakt:
Re: Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
Ale zawsze można sprawdzić kto odebrał dany list polecony poprzez złożenie reklamacji na poczcie .
Osoba odbierająca listy polecone podpisuje się zawsze czytelnie imieniem i nazwiskiem oraz numerem upoważnienia do odbierania listów poleconych.
Osoba odbierająca listy polecone podpisuje się zawsze czytelnie imieniem i nazwiskiem oraz numerem upoważnienia do odbierania listów poleconych.
Renusia
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 30 lis 2012, 16:07
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sprzedaż auta,problem z ubezpieczeniem
No więc sprawa już chyba rozwiązana mam nadzieję.
Po wysłaniu tak jak opisywałem po raz 3 umowy kupna sprzedaży jeszcze zadzwoniłem do nich i wszystko opowiedziałem Panu z którym gadałem jak szczerze stwierdził automatycznie wysyłają takie pisma i musiały się minąć.Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie i jaja ale nie wnikałem.Niby tam z nim załatwiłem co się okazało zły pesel mój mieli przez cały czas trwania ubezpieczenia miałem wysłać mailem i niby miało to załatwić sprawę.W odpowiedzi na maila dostałem info że przekazali do odpowiedniego działu i zostanę poinformowany.Zbliżał się termin po którym mieli przekazać do windykacji a odpowiedzi zero więc napisałem im maila czy takim problemem jest poinformowanie klienta co z jego polisą i zadzwoniłem jeszcze raz do nich.Znów się produkowałem z całą opowieścią,Pan z którym gadałem posprawdzał i powiedział że polisa została rozwiązana,mimo to poprosiłem i pisemne potwierdzenie,wklepał do komputerka i miałem czekać...
Po paru dniach na maila dostałem info że nie mam żadnych zobowiązań wobec ich firmy i wysłali aneks z okresami ubezpieczenia,po paru dniach dostałem tradycyjną pocztą zaświadczenie o przebiegu ubezpieczenia co mam nadzieję definitywnie kończy sprawę.
Podsumowując nie polecam raczej firmy,bo mając taki burdel tam i tak jak stwierdził pierwszy Pan z którym gadałem że wysyłają automatycznie to ewidentnie liczą na to że ktoś się wystraszy groźby windykacji i zapłaci....
Po wysłaniu tak jak opisywałem po raz 3 umowy kupna sprzedaży jeszcze zadzwoniłem do nich i wszystko opowiedziałem Panu z którym gadałem jak szczerze stwierdził automatycznie wysyłają takie pisma i musiały się minąć.Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie i jaja ale nie wnikałem.Niby tam z nim załatwiłem co się okazało zły pesel mój mieli przez cały czas trwania ubezpieczenia miałem wysłać mailem i niby miało to załatwić sprawę.W odpowiedzi na maila dostałem info że przekazali do odpowiedniego działu i zostanę poinformowany.Zbliżał się termin po którym mieli przekazać do windykacji a odpowiedzi zero więc napisałem im maila czy takim problemem jest poinformowanie klienta co z jego polisą i zadzwoniłem jeszcze raz do nich.Znów się produkowałem z całą opowieścią,Pan z którym gadałem posprawdzał i powiedział że polisa została rozwiązana,mimo to poprosiłem i pisemne potwierdzenie,wklepał do komputerka i miałem czekać...
Po paru dniach na maila dostałem info że nie mam żadnych zobowiązań wobec ich firmy i wysłali aneks z okresami ubezpieczenia,po paru dniach dostałem tradycyjną pocztą zaświadczenie o przebiegu ubezpieczenia co mam nadzieję definitywnie kończy sprawę.
Podsumowując nie polecam raczej firmy,bo mając taki burdel tam i tak jak stwierdził pierwszy Pan z którym gadałem że wysyłają automatycznie to ewidentnie liczą na to że ktoś się wystraszy groźby windykacji i zapłaci....
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu,ale na umiejętności działania mimo niego"