Renta socjalna i co dalej?

[Dżordż]

Alis socjalnych nie ma częściowych. Albo jest całą albo wcale nie ma. W tych z powodu niezdolności do pracy są częściowe za stopień niepełnosprawności Umiarkowany. W socjalnej musi być stopień znaczny, żeby była renta. Jak się mylę poprawcię.

[Alis]

no a nie powinno byc tak ze czlowiek jak ma zaostrzenie to powinien dostac rente ? moja kolezanka z cu mowila mi ze rente socjalna latwiej dostac , takze natuska trzymam kciuki i walcz

[Alis]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
A z tym to się akurat nie do końca zgodzę, bo w rodzinie mam dużo przykładów, że rente socjalną łatwiej uzyskać niż ci ludzie co pracowali, moja mama ile razy była wzywana na konsultacje. Chociaż mówiąc szczerze, każdą cieżko uzyskać, dużo zależy od orzecznika i od szczęścia...Ale jak ktoś i tak nic nie ma to co ma do stracenia, najwyżej mu nie przyznają, ale w przypadku Natuśka to naprawdę uważam że ta renta jej się słusznie należy. Na ten przykład jak w szpitalu leżałam, dziewczyna obok mnie, młoda, pierwsza operacja na jelita i sama lekarka powiedziała jej że ma dać jej papiery na rente socjalną.

[Alis]

No rozumiem Żabusia, a takie pytanie, jak wygląda teraz odwołanie? Bo z tego co wiem Natuśke będą wzywać na komisje 3 lekarzy, no a potem sąd tak? A tam też wzywają na badania i to wszystko?

[Alfea]

Takie mam pytanie odnośnie renty.
Przy ostatniej wizycie z ZuSowcem ile musieliście czekać na wynik negatywny/pozytywny?
Bo już czekam i czekam i się zaczynam martwić czy o mnie nie zapomnieli .

[ Dodano: 04-02-2013 ]
Alis, sąd wygląda tak, że przyjeżdżasz na dane miejsce, jestem tam lekarz sądownik orzecznik. Jeśli np. gastroenterolog to jest, to Cię wypyta o chorobę, dolegliwości, leki itd itp. Jak Cię osłucha to jest już wyczyn . Mnie Pani gastroenterolog nie badała, tylko rozmawialiśmy - bardzo przyjemnie. O wiele lepiej niż rozmowa z trzema orzecznikami na raz, kiedy każdy chce od Ciebie NATYCHMIAST czegoś innego, a dodatkowo zasypując Cię pytaniami starają się Ciebie zmylić i nie dają Ci dojść do słowa z podsumowującymi słowami na koniec "Ciężko się z Panią rozmawiało" -.- .

[Alfea]

martita, mnie się raz zdarzyło, że lekarz powiedział na głos, że będę mieć rente na 100% i potem przyszło potwierdzenie . Za drugim razem, dosyć szybko przyszło, choć lekarz nie powiedział ani słowem czy będę mieć rente czy nie. Za trzecim (dawali mi na rok xD) czyli teraz, póki co jeszcze nic nie wiem, a ostatniego orzecznika widziałam gdzieś w grudniu.

[Alfea]

Pewnikiem lepsze województwo masz!
No to ja czekam dalej, a bez papierka... cóż, może będzie odmowa?
W ogóle co się robi jak sąd odmówi renty?

[Alfea]

Żabusia, ja miałam taką sytuację, że zostałam wezwana na "badanie" do sądu Krakowskiego i tam lekarz przeprowadził ze mną tylko rozmowę. Bez badań.
A jako, że mam jeszcze inne problemy, to inni specjaliści spotkali się ze mną już w szpitalu.

[Natuśka]

Dobra, jak już gdzieś napisałam: odwołanie złożyłam, teraz czekam na pismo.
Wiem, że na komisję odwoławczą będę wzywana do Poznania.

Pytanie teraz, czy oni przekazują tę dokumentację medyczną z pierwszej komisji, czy mam znów ją na nowo przedłożyć? I czy ewentualnie mogę donieść nowe papiery, np. z kolejnych wizyt u lekarza? W sumie po komisji u lekarza byłam jeszcze z 4 razy, bo coś mi się działo, a za tydzień poproszę, o napisanie jakiegoś rokowania czy czegoś w tym stylu. Czy oni się tylko i wyłącznie opierają na poprzednio przedstawionej dokumentacji?

[obyty.z.cu]

Czy oni się tylko i wyłącznie opierają na poprzednio przedstawionej dokumentacji?
_________________

zawsze pokazuje się aktualną dokumentacje z leczenia,ale.....
to Ty decydujesz co pokazujesz.
Wyniki pokazujące wg ciebie "za dobre wyniki"nie musisz pokazywać
bo oni o nich nie wiedzą,a po co im pokazywać że na chwilę się coś polepszyło.

Z mojego "oglądu" wiem,że biegli sądowi najczęściej przepisują wszystko z opinii orzeczników,sami mało co wnoszą nowego,chyba że im to pokażesz.
To także wynika z tego,że mają poł godziny na badanie,bo czeka następny "klient" wezwany przez sąd na badanie.
Sama musisz im wpychać te najważniejsze dane z leczenia i pokazywać "jak żyć z tą chorobą ? ".

[ Dodano: 14-02-2013 ]
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
W budynku sądu Pracy w Poznaniu przyjmują biegli sądowi z wielu dziedzin.
Na tablicy wisi tablica,a na niej nazwisko biegłego i pacjenci wezwani na badanie na ten dzień.
Co 3o minut nowy pacjent raczej klient.
Żadnych badań,tylko wpisywanie danych,pytania o nowe wyniki itd...
Niektórym biegłym wystarcza nawet 20 minut na to badanie

[Natuśka]

No i dziś dostałam wezwanie...
28.02.2013r., godz. 11:40... Drżę na samą myśl...

Pytanie 1: Czy mogą spytać co planuję robić po studiach?
Pytanie 2: Jeśli tak, to co mam odpowiedzieć, aby było dla mnie najbardziej korzystne?

[Natuśka]

Ciężko ocenić o co mogą spytać. W przypadku takich pytań zawsze odpowiadam, że nie jestem w stanie określić co zrobię za tydzień czy miesiąc, bo nie wiem jak zachowa się moja choroba. Czy będę w stanie pracować albo uczyć się.
W końcu NZJ jest nieprzewidywalne..

Oooo, widzisz Egzistenz- neutralna i prawdziwa odpowiedź, dzięki!

Spytałam o to, bo moja koleżanka swego czasu była na odwoławczej, była wtedy w liceum. Spytali ją co zamierza robić po ukończeniu aktualnej szkoły, gdy odpowiedziała, że chce podjąć studia, to uznali, że w takim razie jest zdolna do pracy, nauki bo jeśli chce dalej studiować (a była po 3 operacjach na kręgosłup i w pakiecie toksoplazmoza (postać oczna))?

Do sądu już nie poszła.

No ja też chce chodzić na zajęcia, pomijając fakt, że połowę dyżuru przesiedzę w kiblu lub jego okolicy...

I szczerze powiedziawszy: po dzisiejszej informacji, że za tydzień komisja sama sobie źle życzę Jak te flaki męczą mnie niemiłosiernie i czekałam na poprawę, to teraz szczerze powiem, że chciałabym, aby mi się pogorszyło
Bo pójść tam i udowadniać, że jest się chorym i niezdolnym do czegoś, a potem wyjść w poczuciu "oszusta", bo przecież jestem zdrowa- to wali na łeb...

[Natuśka]

Natuśka, poza tym.. ech. rano było super, a 2h temu pojawiły się zaburzenia czucia w nodze...

Egzistenz, to jest jakaś synchronizacja! Mi dzisiaj kilka razy noga zdrętwiała, zrobiła się "nie swoja", że ją po korytarzu za sobą ciągnęłam...

Jedyne co pozostaje to życzyć sobie wzajemnie powodzenia

[Natuśka]

Egzi, gratki!
Cały dzień o Tobie myślałam, jak Ci poszło itp.

A ja w czwartek mam...i szczerze powiedziawszy jestem do tego obojętnie nastawiona ...
Zobaczymy

[Natuśka]

Ja to bym musiała mieć podwójne lub potrójne szczęście, bo mam odwoławczą