[cytat usunięty na prośbę użytkownika] spokojnie,wszędzie jest czarne i białe,a i są szare dni.
W ZUSie spotkałem lekarzy-urzędników,niegrzecznych, ordynarnych,niekompetentnych,ale i super lekarzy,choćby ostatnio.
Kiedyś na 3 osobowej komisji odwoławczej spotkałem fachowców,do tego grzecznych i uprzejmych,jest więc różnie.
Przyznasz jednak,że najczęsciej (wiem że nie wszyscy) na liście biegłych są ludzie, którzy traktują tę prace jako dorabianie,często już nie praktykujący , a medycyna się zmienia.
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
chyba się nie rozumiemy.
Każdy biegły sądowy dostaje opinie orzecznika,więc ma już punkt odniesienia.Powiedz mi,czy po "spotkaniu" z biegłym trwającym np.20 minut,on wyda swój niezależny punkt widzenia czyli niezależną samodzielną opinie ?
Chyba mamy różne doświadczenia....
Natomiast zgadzam się ,że sąd musi wydać wyrok na podstawie tego co przedstawią biegli...różnimy się w tym,że nie wszyscy biegli są w niej "samodzielni".
Twój lekarz znajomy,biegły może i jest super lekarzem,niestety nie dla wszystkich,choćby z braku czasu i innych "subiektywnych" czynników.
Moja gastroenterolog dla mnie jest super,dla innych już nie....
Moja żona na swojej drodze spotkała ortopedę,który chciał jej wkładać w gips nogę po zerwaniu wiązadła krzyżowego w kolanie i czekać aż się zrośnie,
a to lekarz w naszym szpitalu operujący...
zerwany sznurek się sam nie zrośnie,trzeba go związać
Dla mnie więc nie wszyscy lekarze są tacy super,ale to jak w każdym zawodzie...
są "mistrzowie" zawodu,są czeladnicy,
ale są i tacy ,którzy nigdy nie powinni się za to brać.
Zresztą akurat ty masz teraz porównanie najlepsze,
lekarzy którzy ciebie teraz leczą i porównanie do naszych...
Ich możliwości leczenia ,a u nas, i jak to się ma do ich doświadczenia lekarskiego.
W naszym systemie z lekarzy zrobiono urzędników i tyle,
jedni się w tym zaadaptowali,a inni nie i sa dalej lekarzami