sens jest zawsze,pytanie czy chcesz sie z nimi szarpać.Ladros pisze:na koniec jecsez dodała,że względu na wykształcenie nie muszę pracować fizycznie i na tym się skończyło. Sam nie wiem czy odwoływanie się od tej decyzji ma jakikolwiek sens.
Orzecznika zadaniem jest stwierdzenie,czy nadajesz się do pracy czy nie.
jednym z tych czynników jest wykształcenie i ostatnio zajmowane stanowisko.
to już jej takie "ustawienienie" sprawy.Ladros pisze:już na samym wstępie Pani orzecznik raczyła mnie poinformować, iż moja choroba nie kwalifikuje mnie do przyznania renty i zamiast tego powinienem się skupić na szukaniu pracy.
rente dostaje sie w przypadku nie możności lub ograniczonej możliwości świadczenia pracy,a nie z tytułu choroby,jej nazwy itd.
Mówiąc żartem,na początku to ich zadaniem jest zniechęcenie o staranie sie o tę rente...
szczególnie młodych ludzi...
Na początku dostawałem rente 3 x po 3 mce,później rok i tak już szło...
Od początku moją główną chorobą było CU, z czasem doszły współistniejące,
ale to i tak mało interesowało orzeczników.