Colitis a renta?

Dyskusje dotyczące starań o rent z tytułu niezdolności do pracy i rent socjalnych.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alienns
Debiutant ✽
Posty: 13
Rejestracja: 22 lut 2006, 18:15
Choroba: CD u partnera
województwo: śląskie
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Colitis a renta?

Post autor: Alienns » 02 kwie 2006, 10:28

Tomy pisze:oza tym masz przecież wszystkie wyniki badań, wypisy itp. (oryginały) bo lekarz nie może tego zabrać i dołączyć do kartoteki – to musi wystarczyć.
Z własnego doświadczenia wiem, że tak naprawdę w ZUS-ie nikt tego nie będzie czytał, a jeżeli już, to taka kartoteka ma w założeniu działać na niekorzyść przeciwnika (czyli nas). Bo jeżeli orzecznik zadawał by pytania o przebieg choroby (ilość biegunek, krwawienia itp.) to trzeba by recytować tak jak lekarz w kartotece zapisał, a przecież nie wiemy co tam jest zapisane. Tak więc taka sytuacja może paradoksalnie wyjść Wam na plus – orzecznik musi przyjąć za prawdziwe to co się relacjonuje. Poza tym przebieg choroby w skrócie i wyniki najważniejszych badań opisuje lekarz prowadzący na wniosku składanym do ZUS-u.

I tu jest ciekawie bo:
1) choroba została zdjagnozowana w 2005 roku czyli bardzo nie dawno. A objawy były od bardzo dawna wszystkie czynności mające na celu znelezienie przyczyny objawów choroby były podejmowane wczesniej i były zapisane w kartotece ktora zagineła.
2) lekarz prowadzący jest już 3 w tym czasie wiec troche to dziwne

Ale pożyjemy zobaczymy jak to bedzie z Kartoteką :wink:

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: Colitis a renta?

Post autor: Tomy » 02 kwie 2006, 12:03

W skrócie chodziło mi o to, że nie można pozwolić na to aby kartoteka tak sobie po prostu zaginęła bez żadnych konsekwencji i dlatego rady Szaraji są bardzo trafne.

Jeżeli jednak brak kartoteki, jako historii choroby od samego początku, miałby uniemożliwiać skuteczne zabiegi w ZUS-ie, to absolutnie nie.
Ja tez zmieniłem lekarza krótko przed złożeniem wniosku do ZUS-u, bo poprzedni (prywatna klinika) nie radził sobie z leczeniem (proponował krojenie jelita po kawałku jako metodę na wyleczenie :mrgreen: ), a nowy (prywatna praktyka) założył sobie nową kartotekę na podstawie oryginałów badań wcześniejszych i mojej relacji z wcześniejszego leczenia (z 8 lat) i zrobił nowe badania. Na tej podstawie napisał swoją opinię na wniosku do ZUS-u. ZUS bez mojej wiedzy kazał temu nowemu lekarzowi wysłać sobie tę kartotekę i ją otrzymał (do wglądu).
Ta cała sytuacja nie przeszkodziła w przyznaniu mi świadczenia, ale dopiero po odwołaniu do sądu.

Pozdrawiam
Tomy

Awatar użytkownika
AT34
Debiutant ✽
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2006, 09:33
Choroba: CU
Lokalizacja: maków maz

Re: Colitis a renta?

Post autor: AT34 » 02 kwie 2006, 18:23

ja właśnie odwołałemsię do komisji czekam na wezwanie zobaczymy co z tego będzie :D pozdrawiam 8O
AT34

Gośka
Początkujący ✽✽
Posty: 466
Rejestracja: 05 mar 2004, 11:38
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Brzeźnica/Kraków
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Gośka » 06 kwie 2006, 20:18

Właśnie jestem po sądowej komisji! Nie zrażając nikogo - chce mi się wyyyyyyyyyć ze złości, nie mówiąc już o przekleństwach. Badało mnie 2 lekarzy.Pani gastrolog i pani psychiatra /pożal się Boże/.Panią gastrolog interesowały tylko i wyłącznie moje jelita nie chciała słuchac ani przez moment o innych dolegliwościach które przecież nieodłącznie są związane z naszym schorzeniem.Nie słuchała tez tego ze od miesiąca jestem ponownie na zwolnieniu lekarskim z powodu zaostrzenia i wysokiego ciśnienia.Z tym do kardiologa.Stwierdziła ze jestem żle leczona bo sulfasalazyna nie jest na to gdzie ja mam Crohna.Zapytała czemu nie brałam Imuranu.A ja wiem czemu? W koncu leczę się u chirurga, gastrologa i internisty i wszyscy mi to zapisują więc się stosuję.Nie leczę się u znachorów.Ja jej na to.Pogniotła brzuch,zwarzyła,przerzuciła dokumentację i odesłala do psychiatry. Była straaasznie niemiła..Ta popytała czym mnie leczą. Czemu nie leczę się psychiatrycznie więc ja jej na to, ze jak dotąd byłam 2 razy u psychiatry ale każdy lekarz daje inne leki więc staram się pilnować jednego,tym bardziej ze na wizytę czeka się zwykle 2, 3 miesiące więc łatwiej mi rozmawiać z lekarzem rodzinnym, który naprawdę wie jak reaguję na leki.No u mnie by Pani tyle nie czekała.Więc ja do niej gdzie taka przychodnia chętnie skorzystam.Ona nie może mi w tej chwili powiedzieć bo z wiadomy względów jest stroną w sprawie.I na tym koniec badania,Pytam ją więc co dalej - czekać -do domu przyjdzie termin rozprawy.Więc ja dalej- jak to mniej więcej będzie wyglądało? No nie wie pani jak wygląda rozprawa w sądzie.Wiem, ale chciałabym coś wiedzieć więcej, np. czy będę przesłuchiwana itd.Jak Pani nie wie to niech się Pani zapyta tych co byli w sądzie.Koniec rozmowy.WYję Wyję Wyję!Służbiści, którzy traktują człowieka jak kręta oszusta obiboka przedmiot.Ludzie w jakim my kraju żyjemy.Acha zapomniałam dodać ze Panie dr raczyły przyjść 45 min po wyznaczonym terminie komisji no i oczywiście cała seria zdań krytycznych pod adresem leczących lekarzy.Koszmar podobny do tego jak na komisji odwoławczej.Tylko tam mogłam trochę się powykłócać, a tu powiem szczerze, ze byłam raczej potulna z racji tego sądu.Wiecie co - dzisiaj na gorąco przychodzą mi do głowy takie myśli, ze chętnie bym zastrajkowała głodówką.
A swoją drogą to powiedzcie co ona z tym Imuranem i tą sulfasalazyną .Przecież ona mi w zasadzie pomaga i nie jest aż tak źle zebym mogła powiedzieć ze na mnie nie działa.Nie wiem czy mam zwymyślać mojego dr/ nie jednego/, ja już naprawdę wyląduję w wariatkowie jak tak dalej pójdzie.W każdym razie w Krakowie jest do kitu. Przepraszam za trochę nieskładną wypowiedź i nie myślcie ,że chcę kogokolwiek straszyć czy zniechęcać do odwołań.Ale musicie być bardzo silni psychicznie zeby to wytrzymać.Sprawdza się chyba powiedzenie, ze trzeba być zdrowym zeby chorować.Pozdrawiam Gośka

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: Colitis a renta?

Post autor: Tomy » 06 kwie 2006, 23:52

No fakt – żeby się leczyć trzeba mieć zdrowie :wink:

A tak bardziej poważnie - Gosiu to straszne o czym piszesz. O biegłych sądowych i całej tej sytuacji. Tym bardziej, że ja miałem odczucia dokładne odwrotne po moim poprzednim procesowaniu się z ZUS-em w Opolu. Mnie badała jedna pani doktor – internistka, bardzo dostojna, spokojna i kulturalna. Chyba znowu muszę pochwalić tutaj Opole, myślałem, że tak jest wszędzie. Ale za chwilę mogę się wkurzać tak samo jak Ty, bo właśnie czekam na wezwanie na badania u biegłych sądowych. Wychodzi na to, że to jest loteria, zależy na kogo się trafi, a tak nie powinno być.

Ale też nie koniecznie skutki całej tej sytuacji muszą być dla Ciebie niepomyślne. To, że lekarze nie mówią od razu o swoich wnioskach to jest normalne, może tak mają w przepisach, a może nie chcą wdawać się w dyskusje – u mnie też tak było.

Proponuję, poczekaj cierpliwie na wnioski tych mądrali w formie „Opinii biegłego sądowego”. Tam będzie musiało być jasno napisane, czy ich zdaniem jesteś zdolna do pracy czy nie, i na jakiej podstawie tak wnioskują. Jeżeli uważają, że byłaś żle leczona to też muszą o tym napisać.
Dziwię się, że biegli pozwolili sobie na krytykę dotychczasowego leczenia, bo oni nie są od tego. Oni mają jedyne zadanie – wypowiedzieć się od strony medycznej, czy w momencie badania jesteś całkowicie niezdolna do pracy czy nie, a nie zajmować się historią. To czy np. dwa lata temu byłaś leczona sulfą, czy imuranem to jest tak samo ważne jak zeszłoroczny śnieg :wink: . Liczy się wyłącznie Twój stan obecny. To właśnie my, pacjenci, popełniamy w takich sytuacjach podstawowy błąd, kiedy zakładamy, że jeżeli zaniesiemy lekarzom całe tomy historii badań, to to zrobi duże wrażenie, a tymczasem wcale nie. Interesują ich przede wszystkim ostatnie badania i stan zdrowia w momencie badania. Ja się tutaj mądrzę, ale ja sam tak właśnie na początku myślałem :mrgreen: . Co innego gdybyś występowała o rentę, a wcale się nie leczyła, lub nie stosowała się do zaleceń lekarzy prowadzących. Wtedy mogli by to uznać za Twoje zaniedbanie, ale tak przecież nie jest. Jeżeli by to wziąć na logikę, to jeżeli zgłaszają pretensje do sposobu leczenia, to sami uznają, że Twój stan zdrowia jest poważny, skoro wymaga leczenia Imuranem, bo Imuranem nie leczy się przecież np. przeziębienia :wink: . Gdyby takie były wnioski do sądu, to wyszłoby, że jesteś podwójnie poszkodowana – i przez los i przez niedouczonych lekarzy.

Co do sądu, to sędzia nie jest lekarzem. Dlatego wyrok wydaje na podstawie tego, co dostanie na piśmie od biegłych. Ty również musisz otrzymać taką opinię biegłego, razem z wezwaniem do sądu. Taką samą opinię otrzyma główny orzecznik oddziału ZUS, w którym składałaś wniosek. I wtedy, na ok. dwa tygodnie przed rozprawą, będziesz wiedzieć jak się dalej do tego ustawić. ZUS musi ustosunkować się do opinii biegłych i wysyła swoje „Pismo organu procesowego” do sądu, gdzie wypowiada się, czy zgadza się z biegłymi czy nie (kopię tego dostałem dopiero na rozprawie w sądzie). I tu moje mądrzenie się kończy, bo u mnie obie opinie były pomyślne : biegła sądowa – niezdolny do pracy, ZUS – tak, nie mieliśmy racji, pełna kapitulacja. Rozprawa trwała 15 min. Byłem tylko ja i sąd, z ZUS-u nikogo nie było. Pytanie sądu: czy składam nowe dowody. Odpowiedź: nie. Wyrok. Do widzenia.

Dalej to już na pewno pomoże Szaraja, jeżeli chodzi o prowadzenie rozprawy w sądzie.
A może nie będzie to konieczne. Może tylko te biedne, sorry biegłe :mrgreen: doktorki prezentowały koszmarnie zły styl, a opinię napiszą jak trzeba.

Czego życzy

Tomy
(straśnie oburzony :evil: )

Awatar użytkownika
AT34
Debiutant ✽
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2006, 09:33
Choroba: CU
Lokalizacja: maków maz

Re: Colitis a renta?

Post autor: AT34 » 23 kwie 2006, 16:48

jestem po komisji oczywiście jestem zdrowy pozostał sąd więcej napiszę winnym terminie teraz mam mało czasu :evil:
AT34

Szaraja
Specjalista ds. Porad Prawnych
Posty: 1574
Rejestracja: 09 sty 2006, 21:48
Choroba: CD u dziecka
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Szaraja » 24 kwie 2006, 19:45

AT, odezwij sie na priv, może trzeba ci pomóc przy odwołaniu
Szaraja
Chwała tym którzy stworzyli to forum. a dla wszystkich którzy piszą wielkie dzięki

Gośka
Początkujący ✽✽
Posty: 466
Rejestracja: 05 mar 2004, 11:38
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Brzeźnica/Kraków
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Gośka » 26 kwie 2006, 16:28

Też chętnie pomogę w miarę możliwości choć nie wiem z jakim skutkiem.

Awatar użytkownika
AT34
Debiutant ✽
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2006, 09:33
Choroba: CU
Lokalizacja: maków maz

Re: Colitis a renta?

Post autor: AT34 » 30 kwie 2006, 18:38

miałem coś pisać więcej otej komisji ale wydaje mi się to śmieszne bo sprawa ma się podobnie jak za pierwszym razem choć może jak bym zrobił kópę na panią dr zkomisji to by zaczeła się zastanawiać nad tą chorobą to tyle na ten temat .czytałem kiedyś o stowarzyszeniu jak się zapisać i gdzie i kiedy jakieś spotkanie ?za tydzień będe miał robione badanie odbytnicy mam nadzieje że wyidzie dobrze.dzięki za chęć pomocy ale nie dostałem jeszcze orzeczenia .chętnie bym się spotkał z osobami z podobnymi problemami życzę zdrowia. :P
AT34

Szaraja
Specjalista ds. Porad Prawnych
Posty: 1574
Rejestracja: 09 sty 2006, 21:48
Choroba: CD u dziecka
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Szaraja » 03 maja 2006, 21:26

Witaj, czyli wszystko jak zwykle. Ostatnio usłyszalam od lekarza, który orzeka, że nie rozumie jak osoby z CU mogą sie starac o rentę ,albo orzeczenie o niepełnosprawności- przeciez można od razu je wyleczyć - wystarczy usunąc jelito grube i po sprawie, a to nie jest niepełnosprawność.
Jeśli chodzi o stowarzyszenie to wszystko znajdziesz w działe ogłoszenia- Mamcia jest prezesem Stowarzyszenia osób wspierających chorych na NZJ ' J-Elita " z siedzibą w Warszawie na Trojdena. Chyba najbliżej tam będziesz miał. Adres strony jak wyżej.
Najbliższe spotkanie to walne zgromadzenie 27.05 w warszawie, dane też jak wyżej.
Pozdrawiam i mam nadzieję , że do zobaczenia
Szaraja
ofertę pomocy przy odwołaniu dalej podtrzymuję , a Gosia ma dobrze opracowane odwołanie.
Chwała tym którzy stworzyli to forum. a dla wszystkich którzy piszą wielkie dzięki

Awatar użytkownika
AT34
Debiutant ✽
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2006, 09:33
Choroba: CU
Lokalizacja: maków maz

Re: Colitis a renta?

Post autor: AT34 » 07 maja 2006, 10:50

dzięki za informacje i za chęć pomocy
AT34

Awatar użytkownika
Robertos
Początkujący ✽✽
Posty: 59
Rejestracja: 03 sie 2013, 16:57
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Robertos » 03 sie 2013, 17:37

a ktoś wie jak to teraz wygląda?
warto się starać o stopień niepełnosprawności?
Coś się kończy, coś się zaczyna...
--------------------------------------------
Operacja 17.XII.2013:
usunięcie przetoki jelitowo-pępkowej oraz jelita grubego od zastawki aż po zagięcie wątrobowe...

Leki
pentasa 2x2, azatiopryna 1,5 , pantopraz, tardyferon fol, wit. pp, multilac

Joel
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 09 sie 2013, 14:45
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Stare Rochowice
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Joel » 09 sie 2013, 15:10

witam
ja choruje na Culitis ponad dwa lata w zeszłym roku straciłem prace z własnie przez chorobę (pracowałem jako ślusarz, na trzy zmiany, na wypowiedzeniu mam napisane że przyczyna zwolnienia jest zbyt częste chorowanie). dodatkowo mam poszerzoną aortę co przyczynia się do powstawania tętniaków (częściowy zespół morfana), chorobę białych palców ( choroba Raynauda), oraz skrzywienie kręgosłupa i kostki (to drugie spowodowało że jedna noga jest krótsza). czy z takimi schorzeniami można starać się o rentę, jeśli tak to gdzie się udać do jakiego lekarza? A jak to wygląda ze stopniem niepełnosprawności czy uzyskanie takiego stopnia w czymś może pomóc np. w zdobyciu pracy?
Joel

Joel
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 09 sie 2013, 14:45
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Stare Rochowice
Kontakt:

Re: Colitis a renta?

Post autor: Joel » 10 sie 2013, 13:43

tak na Colitis Ulcerose jakoś błąd mi się wpakował.
tak od marca zeszłego roku jestem bez pracy. w lutym dostałem się na staż do gminy ale się już skończył, tylko pół roku a widoków na zatrudnienie nie ma jak na razie. ostatnia kolonoskopie miałem w zeszłym roku robioną to było w fazie remisji, ale na początku tego roku miałem zaostrzenie (zapewne wywołane stresem). własnie bedąc na stażu do dyrektorka poleciła mi ta stronę (kiedy się dowiedziała o moich schorzeniach). a druga osoba doradziła żeby się starać o grupę inwalidzką bo to może pomóc w znalezieniu pracy zwłaszcza w miejscowości gdzie po za urzędem gminy nie ma zakładu (mówiła o tych różnych programach dla niepełnosprawnych).
dziękuję za informacje gdzie sprawdzić.
Joel

Ladros
Debiutant ✽
Posty: 26
Rejestracja: 27 kwie 2013, 13:53
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Środa Wielkopolska

Re: Colitis a renta?

Post autor: Ladros » 19 wrz 2013, 02:39

Witam Was, dzisiaj byłem na komisji lekarskiej i już na samym wstępie Pani orzecznik raczyła mnie poinformować, iż moja choroba nie kwalifikuje mnie do przyznania renty i zamiast tego powinienem się skupić na szukaniu pracy. Trochę posłuchała, popukała i na koniec jecsez dodała,że względu na wykształcenie nie muszę pracować fizycznie i na tym się skończyło. Sam nie wiem czy odwoływanie się od tej decyzji ma jakikolwiek sens.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Orzecznictwo ZUS”