38 lat mezczyzna ponad stówke wagi. 3 tygodnie temu obudzilo mnie kucie pod zebrami z prawej strony. Zakulo dwa razy i przeszlo. Pozniej rano kulo co jakis czas. wizyta na sor usg ok. Morfologia ok. Zalecenia dieta. Po 4 dniach wizyta u rodzinnego lekarza i dostaje skierowanie do szpitala. Bóle rozlaly sie na caly brzuch byly takie nijakie. bardziej krecenie chec wyproznienia sie. w szpitalu morfologia i tomografia jamy brzusznej. Wyniki - wszystko ok. Zalecenia. controloc. Mijają kolejne dni i poprawy jako takiej nie ma czasami złapie coś jak by kolka z prawej strony pod zebrami. A tak to ból taki rozlany. gastroskopie robilem w czerwcu. to wyszla tylko mala przepuchlina rozworu przełyka. Nie dało sie pobrac na helicobacter.
To teraz rodzinna mnie skierowała wynik ujemny. Krew utajona 0 ujemny. Dostałem meteospasmyl. I moze jak by troche lzej. ale nie jest idealnie. zauważyłem że przez ostani czas schudłem z 5 kg. z tym ze stresy związane z przeprowadzka. i praca. moze nie zwiazane z bólem brzucha. Stolce mam w miare normalne moze czasami ciezej sie deko wyproznic. jem mam apetyt. tylko ten brzuch czegos boli. Może ktos z tu obecnych cos jest w stanie podpowiedziec.
