Również i ja zwrócę się do Was o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Otóż mam cały czas problem z biegunkami. Występują głównie rano, czasem kilka razy wybudzam się dodatkowo w nocy (jak jest troszkę gorzej). Stolce są bardzo luźne, praktycznie wodniste i tak codziennie, niezależnie od tego co zjem. Problem ciągnie się od miesięcy raz jest odrobinę lepiej, raz jest troszkę gorzej. Zastanawiam się co zrobić, aby stolec był uformowany, a nie wodnisty. Nie wiem też co zrobić, aby unormowała się ilość wypróżnień.
Leczę się według mnie u dobrej lekarki. Stwierdzony mam raczej lekki przebieg CU, bo nic poza biegunkami innego złego się nie dzieje. Objawy są jednak trochę uciążliwe i męczące na dłuższą metę, bo uniemożliwiają normalne życie.
Obecnie biorę asamax 2x3 + czopki z hydrokortyzonem. Poprawa jest słabo widoczna. Jak do biegunek dochodziła krew to jeszcze brałam metypred 16 mg, ale on tylko pomagał w zlikwidowaniu krwi. Biegunki jak były tak były, może w trochę mniejszej ilości.
Nie wiem co w tej sytuacji zrobić, najpewniej będę musiała się jeszcze raz wybrać do lekarki. Chciałabym jednak wcześniej poznać wasze opinie, może ktoś z Was miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać. Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi
.
. Też mnie martwi druga rzecz biorę leki i poprawa jest słabo widoczna. Wiem, że trzeba dużo cierpliwości, aby jelito się wygoiło, a stan zapalny zniknął, ale trochę to za długo trwa i wydaje mi się, że coś jest nie tak.
Czasem w ciągu dnia idę raz czy dwa razy jeszcze dodatkowo. Zaczęłam łykać probioset dwa razy dziennie, ale efektów jeszcze żadnych nie widzę. Troszkę pomagają czopki z hydrokortyzonem. Jak ostatnio byłam u mojej lekarki to poprosiłam ją o przepisanie mi wlewek Salofalk, ale ciężko mi je wieczorem utrzymać, także trudno ocenić czy w ogóle pomagają.
Ciągle myślę co tu zrobić, aby było lepiej.