Jelita i nadciśnienie...

Nie mam diagnozy.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
kony1337
Debiutant ✽
Posty: 3
Rejestracja: 02 paź 2010, 21:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Jelita i nadciśnienie...

Post autor: kony1337 » 02 paź 2010, 21:39

Witam

Moja choroba jak na razie nie jest zdiagnozowana. Co prawda lekarka twierdzi, że to ZJD ale ja nie do końca jestem pewien czy tak jest.

Zaczęło się w zeszłym roku kiedy kilka razy przed wypróżnieniem miałem ostre bóle w lewej części brzucha na dole, które ustępowały od razu po wypróżnieniu. Nie zdarzało się to za każdym razem, więc zbagatelizowałem problem...

Jednak w tym roku jakieś 2 miesiące temu miałem pierwszy "atak", objawił się on mocnym skokiem ciśnienia oraz ogólnym niepokojem i uczuciem zimna (telepanie jak u alkoholika)...
Cały stan trwał około godzinę czasu, do momentu aż udało mi się uspokoić i pójść spać.
Rano byłem osłabiony i ogólnie źle się czułem, wtedy jeszcze tego nie kojarzyłem ani z jelitami ani z nadciśnieniem.
Po około miesiącu czasu poszedłem pierwszy raz do lekarza, gdzie internistka zdiagnozowała u mnie nerwicę i dała lek Oxazepam oraz poleciła zapisać się do Psychiatry. Poza tym dała skierowanie na EKG, Krew i mocz.
Zrobiłem badania dzień później, a EKG dwa dni później jak już miałem pozytywne wyniki moczu i krwi... w trakcie badania EKG znowu skoczyło mi ciśnienie co zostało przez lekarkę która robiła mi EKG skwitowane "jest Pan szybki"... z tym EKG od razu udałem się do Internistki, zmierzyła mi ciśnienie i okazało się, że miałem 160/100, powiedziałem jej o tym, że matka była ciśnieniowcem i przepisała mi BETO które biorę do dnia dzisiejszego...

Po kilku dniach znowu udałem się do przychodni bo tym razem dawało o sobie znać jelito ale nie tak jak wcześniej tylko trochę inaczej - zacząłem mieć zaparcia oraz pieczenie i uczucie jakby mi ktoś kij wsadził z tej lewej strony co wcześniej miałem ostre bóle.
Lekarka mnie przebadała ręcznie ale pod naciskiem z lewej strony nic nie bolało... natomiast z prawej strony odczułem ból jak nacisnęła... ale to mi na razie nie doskwiera.
Dostałem od niej jakieś leki ale już nie pamiętam jakie...

Po tej wizycie znajomy polecił mi Gastrologa w Wawie do którego się udałem... po przedstawieniu mu sytuacji dowiedziałem się że faktycznie może to być ZJD no ale zrobił mi USG jamy brzusznej na którym wyszło, że mam jeden kamień o średnicy 2,5 cm w woreczku żółciowym a tak poza tym to wszystko jest ok... Jedna (lewa) nerka jest dwucośtam i jak to on określił "stąd też mogą być te skoki ciśnienia" - no ale ja te skoki tak zauważalne mam od 2 miesięcy a wcześniej mi to aż tak nie dawało w kość.
Dostałem od niego probiotyki, no spa i coś tam jeszcze i powiedział, że więcej będzie można powiedzieć po kolonoskopii a moje objawy osłabienia mogą być związane z kamieniem... zwątpiłem...

Poszedłem po rozum do głowy, bo kolonoskopię mam dopiero 7 listopada... kupiłem w aptece test na Helicobactera, który wyszedł pozytywnie, poleciałem z tym testem do przychodni i dostałem antybiotyki i pompę... brałem to tydzień czasu i faktycznie problemy zdrowotne ustąpiły (oczywiście poza testem miałem typowe objawy dla HP (przelewanie w brzuchu, wzęcia itp itd) aż do dnia wczorajszego gdzie znowu zaczęło dawać znać o sobie jelito, co prawda po probiotykach częstość wypróżnień jak i jakość ich się ustabilizowała ale... no właśnie nadal z lewej strony mam uczucie jakby mi ktoś patyk wsadził (takie niby odrętwienie w środku) poza tym robi mi się jakaś gulka przy odbycie a do tego znowu skacze mi ciśnienie... dzisiaj 2 godziny temu miałem 184/120 przy pulsie 70 a skoczyło jak siedziałem na krześle, skok ciśnienia poprzedził dziwny - nie wiem jak to nazwać inaczej - jakby mi coś przeskoczyło w tym miejscu gdzie mam odrętwiałe jelito i od razu po tym ciśnienie do góry i osłabienie że ledwo na nogach stałem, wziąłem valusen na uspokojenie i połówkę BETO (mam brać dodatkowo właśnie jak mi ciśnienie skoczy w ciągu dnia bo normalnie biorę jedną tabletkę dziennie - rano)...
Kolonoskopie mam za miesiąc, czuję się w tym momencie wypluty po tym skoku ciśnienia (teraz jest w normie) i tak jest za każdym razem po skoku ciśnienia... czasami kuje mnie serducho ale to może faktycznie jest nerwowe... już nie wiem co o tym wszystkim sądzić... zaczynam powoli przekonywać się do tego, że moje skoki ciśnienia są po prostu spowodowane jakimś zaburzeniem w jelicie grubym... pytanie tylko do was mam jedno...
Czy jest to możliwe aby ciśnienie skakało tak do góry przez jelito grube? Czy może po prostu faktycznie coś mi się poprzestawiało w mózgu? :p

Wygląda na to, że z żołądkiem jest wszystko ok, badania wyszły dobrze (ekg krew, mocz) usg po za tym kamieniem też w porządku (woreczek pójdzie do usunięcia po załatwieniu sprawy z jelitami) no i została kolonoskopia, która pewnie w końcu da mi odpowiedź na moje dolegliwości...
Wypróżniam się raz góra dwa razy dziennie (przed braniem antybiotyków na HP miałem zaparcia i biegunki na zmianę i stolce były różne od żółtych do śluzowatych) teraz wygląda na to, że jest ok.
Ale co może oznaczać to uczucie odrętwienia po lewej stronie? Tak mniej więcej od pępka do kości biodrowej...

Bardzo bym prosił o jakiekolwiek sugestie szczególnie dotyczące tego skoku ciśnienia spowodowanego jelitem (czy to jest w ogóle możliwe?). Wiem, że są tutaj ludzie o wiele bardziej chorzy ode mnie ale uwierzcie mi, że czuję się czasami tak osłabiony, że ledwo stoję na nogach :/
Dziękuję i pozdrawiam

[ Dodano: 02-10-2010 ]
a właśnie zapomniałem o jednym - w ciągu dwóch miesięcy schudłem około 10 kg... początkowo 7 kilo do momentu rozpoczęcia leczenia na HP.... ale od 3 dni znowu waga idzie w dół... przedwczoraj ważyłem 81 kilo, a dzisiaj już 79,6

Awatar użytkownika
leila
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 18 mar 2008, 18:24
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: ....

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: leila » 02 paź 2010, 22:53

cisnienie skacze jak czlowiek sie stresuje pobierz troche uspokajajacych ziolowych
neospasmine
zepchnac chorobe na dalszy plan
Obrazek
Obrazek

xentrix
Początkujący ✽✽
Posty: 66
Rejestracja: 04 sie 2009, 21:57
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Śląsk

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: xentrix » 04 paź 2010, 10:09

a te skoki cisnienia , niepokój , serce walące jak młot ....masz tez tak , ze masz problemy z oddechem ? ze nie umiesz wziasc głebokiego oddechu ... ?

kony1337
Debiutant ✽
Posty: 3
Rejestracja: 02 paź 2010, 21:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: kony1337 » 04 paź 2010, 19:14

nie, z oddychaniem nie mam żadnego problemu'
robiłem rtg klatki i serce jest w normie i płuca też

dzisiaj znowu skoczyło jak siedziałem na kibelku do tego zauważyłem coś czerwonego na kale i jeżeli nie był to niestrawiony kawałek pomidora (jem je bez skórki) to chyba musiała to być krew...

[ Dodano: 04-10-2010 ]
jak zaczyna skakać ciśnienie to dłonie robią mi się zimne a normalnie mam prawie cały czas mokre od potu

Vasudanin
Początkujący ✽✽
Posty: 51
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:02
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: konin

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: Vasudanin » 04 paź 2010, 22:38

ja też mam problem, chyba mam duże cisnienie, bo serce mocno i szybko bije i widać żyły na całym ciele, aż boli, w nocy strasznie się pocę.

kony1337
Debiutant ✽
Posty: 3
Rejestracja: 02 paź 2010, 21:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: kony1337 » 05 paź 2010, 08:38

Vasudanin mi trochę daje ulgę picie chłodnej wody jak zaczyna skakać Ciśnienie no tyle tylko, że u mnie to ciśnienie jak już skoczy to utrzymuje się bez leków góra 2 godziny i zaczyna opadać... no i teoretycznie już wiem od czego to jest u mnie...

Poszedłem wczoraj prywatnie do gastrologa, który jako pierwszy lekarz podszedł do mnie jak do chorego człowieka a nie wariata (wszyscy wcześniej twierdzili że jestem "wariat" i odsyłali mnie do psychiatry...

Po zbadaniu i wysłuchaniu objawów okazało się że wszystkie moje dolegliwości prawdopodobnie spowodowane są kamieniem w woreczku żółciowym... Ogólnie wygląda to tak, że woreczek w którymś momencie miał dosyć tego 2,5 cm kamienia i zaczął się "buntować" co objawiało się różnymi bólami, biegunkami na zmianę z zaparciami co znowu nakręcało ciśnienie, a to znowu daje mi w kość osłabieniem i ogólnym złym samopoczuciem. Ponieważ stan nie jest za wesoły muszę jak najszybciej pozbyć się kamienia... Do tego w pewnym okresie dołożył się HP a osłabienie wzmogły antybiotyki na niego... Poza tym mam tkliwą esicę prawdopodobnie przez stres, który najbardziej daje o sobie znać po skoku ciśnienia (i wtedy też faktycznie z lewej strony mam uczucie napięcia jakby mi ktoś kija w jelito wsadził), a na koniec jakby tego było mało z prawej strony prawdopodobnie jakiegoś grzybka w jelicie, wywnioskował to po dotknięciu w tym miejscu (bardzo mnie zakuło)...

Dostałem cholestine - lek rozkurczowy i pobudzający woreczek do wydzielania żółci i kilka innych leków żebym tak nie "cierpiał"

12 października zapisałem się na kolonoskopię i po tym mam się do niego zgłosić, będziemy kombinować jak tu szybko usunąć ten nieszczęsny woreczek.

Jedyne w tym wszystkim pocieszające to to, że w końcu zostałem potraktowany u lekarza normalnie. Nawet mnie osłuchał i sprawdził ciśnienie...
Oczywiście mimo wszystko nie oznacza to, że nie jestem nerwusem :p dlatego biorę też oxazepam no i dalej beto na nadciśnienie (tylko większą dawkę niż wcześniej), beto się pewnie i tak do końca życia nie pozbędę, bo moja mama była ciśnieniowcem i zmarła na zawał, a dziadek przeszedł dwa zawały (on jeszcze żyje)...

greenline121
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 21 kwie 2015, 00:34
Choroba: nie ustalono
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: greenline121 » 21 kwie 2015, 00:42

kony1337, kony1337, Witam jeżeli znalazłeś przyczyne swoich dolegliwości to proszę o pomoc mam takie same objawy i męcze się z tym kilka miesięcy i schudłem juz 16 kg nie mam kamieni w woreczku

greenline121
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 21 kwie 2015, 00:34
Choroba: nie ustalono
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: greenline121 » 21 kwie 2015, 00:43

Kony proszę o informacje na email greenline121@wp.pl

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: obyty.z.cu » 21 kwie 2015, 11:04

greenline121,
kony1337,
Dołączył: 02-10-2010
Ostatnia wizyta: 14-10-2010 (Minut: 0)
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

arturosa
Debiutant ✽
Posty: 1
Rejestracja: 30 sie 2021, 23:36
Choroba: nie ustalono
województwo: mazowieckie
miasto: Warszawa

Re: Jelita i nadciśnienie...

Post autor: arturosa » 30 sie 2021, 23:41

Witam

Witam kony1337, jeżeli znalazłeś przyczynę swoich dolegliwości to proszę o pomoc mam takie same objawy ma moja mama i męczy się z tym ponad 1,5 roku bez jakiejkolwiek diagnozy, strasznie schudła i wraz z bólami brzucha męczą ją skoki ciśnienia

ODPOWIEDZ

Wróć do „Izba Przyjęć - Nie Mam Diagnozy”