Mój przypadek

Nie mam diagnozy.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 19 cze 2019, 15:07

Myślę, że gdyby rozrost grudek wyszedł w jelicie grubym, a nie w ileum terminale, to może miałbym od razu dalsze badania. Sporo gastrologów (także niektórzy w polecanych miejscach) uważa, że wszelakie zapalenia jelit rozpoczynają się zawsze w jelicie grubym, brak zmian w jelicie grubym = brak jakiegokolwiek zapalenia jelit. Obawiam się, że w całej Polsce może być tylko kilka, może kilkanaście miejsc, gdzie gastrolodzy normalnie zajmują się jelitem cienkim.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 20 cze 2019, 21:41

Muszę rozważyć zrobienie próby tuberkulinowej, jeśli mam gruźlicę jelita, to chyba powinna wyjść wyższa, niż gdy miałem robioną, nie mając jeszcze problemów jelitowych.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 21 cze 2019, 00:57

Trochę niedobrze, że lekarz rodzinny wpisał na skierowaniu do gastrologa IBS (a został poinformowany, że jestem w trakcie diagnostyki gastrologicznej, tylko po prostu przechodzę do lekarzy na NFZ i nie ma póki co żadnej diagnozy). Jeśli trafię na gastrologa, który będzie się sugerował, tym, co na skierowaniu, to pozostanę bez możliwości diagnostyki.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 01 lip 2019, 07:07

Mój brzuch jest ogólnie spokojniejszy niż jakiś czas temu. Myślę, to albo zasługa wyeliminowania z obiadów "drugich dań", albo paracetamolu. Jeśli mam jakiś łagodny rodzaj zapalenia jelit, to może jak pozostanę dożywotnio przy samych zupach na obiady, to będzie w miarę. A jeśli to efekt paracetamolu, to może przy wyższej dawce mógłbym urozmaicić trochę obiady. Paracetamol jest przecież nie tylko przeciwbólowy, ale i przeciwzapalny, więc na proste formy zapalenia powinien chyba przynajmniej częściowo działać. Ale myślę, że o wysokich dawkach paracetamolu do dłuższego stosowania powinien zdecydować lekarz.

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: Mój przypadek

Post autor: Noelia » 01 lip 2019, 15:14

masterdark pisze:
01 lip 2019, 07:07
Paracetamol jest przecież nie tylko przeciwbólowy, ale i przeciwzapalny, więc na proste formy zapalenia powinien chyba przynajmniej częściowo działać.
Akurat paracetamol - w przeciwieństwie do NLPZ jak ibuprofen, Ketonal czy aspiryna - nie ma działania przeciwzapalnego, a jedynie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.
Poczytaj na stronie Medycyny Praktycznej, to sprawdzone źródło wiedzy: Paracetamol
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 01 wrz 2019, 01:31

Takie przemyślenia (w zasadzie tytuł wątku powinien być "mój przypadek i różne przemyślenia z tym powiązane", no ale dobra niech już będzie, jak jest)
Nie mam chyba co mieć nadziei na pomoc medyczną.
Gastrologów, którzy nie działają na szkodę pacjentów jest chyba mniej niż połowa (czyli takich lekarzy, którzy przede wszystkim kierują pacjentów na badania, bo "lekarz" który nie kieruje pacjenta z dolegliwościami na badania oraz "lekarz" który popiera wytyczne stawiania niektórych rozpoznań na podstawie samego wywiadu, to tak naprawdę naraża ich na pogorszenie stanu zdrowia czyli działa na ich szkodę, postawienie rozpoznania bez badań jest można powiedzieć "fizycznie niemożliwe" i to powinno być oczywiste).
Terminy do gastrologów na NFZ są takie, że samo szukanie takiego, który nie działa na szkodę pacjentów może potrwać z 5-10 lat. Bardzo wątpię, abym trafił na takiego za pierwszym, drugim, trzecim razem. A za każdym nowym podejściem do innego gastrologa trzeba od nowa czekać ponad pół roku.
Rozpoczynam próby pogodzenia się, że nie dostanę się do lekarza. Jak się kiedyś dostanę, to dobrze, ale pogodzić się, że się nigdy nie dostanę, nie zaszkodzi.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 03 wrz 2019, 17:59

Możliwe, że w moim kale znajdują się bardzo wysokie ilości bilirubiny lub bilwerdyny.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 04 wrz 2019, 14:49

Aktualny przebieg objawów:

- często 2-4 h dziennie w toalecie
- zazwyczaj błotowato-galaretowate stolce
- zciekanie samego "barwnika", w ogóle bez stolca
- blokady w jelicie przy wydalaniu stolca naprzemiennie ze swobodnym wydalaniem
- ból brzucha (lekki) w godzinach wieczornych

Niedługo wizyta u gastrologa, a potem prawdopodobnie pół roku-rok będę bez żadnej kontroli gastrologicznej

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 11 wrz 2019, 01:46

Nowy "rekord", dziś łącznie około 5 godzin w toalecie.
Z obecnej subiektywnej perspektywy muszę stwierdzić, że w sposób nieunikniony zbliża się czas, że w ogóle nie będę w stanie wychodzić z domu.
No i w stolcach coraz więcej czegoś, co nazwę "roposyfem"

agnieszkad
Początkujący ✽✽
Posty: 330
Rejestracja: 02 sty 2008, 18:43
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój przypadek

Post autor: agnieszkad » 11 wrz 2019, 18:38

Czy robiłes posiewy w koierunku grzybów , bakterii?Badanie w kierunku yersiniozy!
agnieszkad

agnieszkad
Początkujący ✽✽
Posty: 330
Rejestracja: 02 sty 2008, 18:43
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój przypadek

Post autor: agnieszkad » 11 wrz 2019, 18:41

Tu jakiś xifaxan przydałby siê, badanie kalprotektyny. Prof Rydzewska powiedziala mi, ze przy kazdym pogorszeniu trzeba to robic. Oczywiscie lekarzem nie jestem
agnieszkad

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 11 wrz 2019, 23:13

agnieszkad pisze:
11 wrz 2019, 18:38
Czy robiłes posiewy w koierunku grzybów , bakterii?Badanie w kierunku yersiniozy!
Nie. Gdy tylko będę miał skierowanie na NFZ, to zrobię.
agnieszkad pisze:
11 wrz 2019, 18:41
Tu jakiś xifaxan przydałby siê, badanie kalprotektyny. Prof Rydzewska powiedziala mi, ze przy kazdym pogorszeniu trzeba to robic. Oczywiscie lekarzem nie jestem
kalprotektynę też zbadam, gdy tylko będę miał skierowanie na NFZ

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 15 wrz 2019, 12:38

Znalazłem w końcu hist-pat z żołądka, było to w 2016 roku, gastritis chronica simplex mediocris gradus, czyli zapalenie przewlekłe proste średniego stopnia.

Jeśli przyczyny problemów jelitowych są takie same, jak żołądkowych i po prostu to z żołądka rozrosło się w końcu na jelita, to rozpoznanie chyba brzmiałoby enteritis chronica simplex lub colitis chronica simplex (jeśli zajęło się jelito grube). Moja kolonoskopia z zeszłego roku jest w sumie nieważna, ponieważ została wykonana kilka miesięcy przed rozrostem objawów, co mogło oznaczać, że zostało zajęte jelito grube, a przy badaniu zapalenie było jeszcze tylko w jelicie cienkim, a grube było zdrowe; kolonoskopia jest do powtórki. Rodzinnego o skierowanie poprosić nie mogę, bo nie mogę mieć kolonoskopii bez uśpienia z powodów można powiedzieć neurologicznych. Muszę czekać na gastrologa.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 17 wrz 2019, 22:39

Spadek wagi o 5 kg, co daje mi spadek BMI z 18,3 na 16,6; nie wiem w jakim czasie, bo ostatnio ważyłem się w czerwcu i potem dopiero dzisiaj, więc nie wiem, kiedy spadek się rozpoczął.

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Mój przypadek

Post autor: masterdark » 18 wrz 2019, 13:22

Dziś BMI 16,4, spadek wagi pół kilo w dobę, muszę się zważyć jutro, jeśli znowu będzie około pół kilo mniej, to znaczy, że teraz chudnę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Izba Przyjęć - Nie Mam Diagnozy”