resekcja jelita cienkiego oraz grubego poznań przybyszewskie

[sea30]

Witam, jestem tutaj nowa. Chorobę Crohna zdiagnozowali u mnie całkiem niedawno ... do końca nie wierzyłam w diagnozę gdyż nie mam biegunek tylko silne bóle brzucha i czasami wymioty....do czego dążę...po kolonoskopii okazało się iż mam martwicę jelita grubego, jakąś ziarninę i głębokie owrzodzenia oraz jakis szary nalot...mocny stan zapalny...leżałam 2 tygodnie na przybyszewskiego w Poznaniu. Leczona antybiotykami hydrokortyzonem dożylnie. TK wykazało podejrzenie przetoki jelitowo-jelitowej. Otrzymałam skierowanie na enterografie mr. Gdy otrzymałam wyniki okazało się że mam minimum 3 przetoki między jelitowe, silnie poszerzone węzły chłonne, wysoki stan zapalny. Z tymi wynikami nie mam co liczyc na biologiczne gdyż może mi jeszcze zaszkodzić. Takie jest zdanie lekarzy z oddziału jak i chirurga. Bóle brzucha mam straszne, gorączkę wysoką ciężko ją zbić. Chirurg przy ostatniej wizycie wypisał mi skierowanie na operację i postara się jak najszybciej mi wytuptać miejsce w szpitalu. Strasznie się boję, mam małą córeczkę. Wiem że na forum są różne opisy z operacji, ale tak na prawdę szukam pocieszenia może ta operacja nie jest konieczna ....

[Mamcia]

Czasem nie ma wyjścia i trzeba wyciąć. Ważne jest abyś do tej operacji była dobrze przygotowana. Może powinnaś dostać żywienie do lub nawet pozajelitowe.
W Poznaniu było operowanych wiele osób. To jest dobry ośrodek. ja nie jestem od pocieszania, ale jak chcesz pogadać napisz maila podam telefon.

[chrzanovy]

sea30, operacje to nie koniec świata, ja czuje sie bardzo dobrze po operacji, jak operacja jest planowana to wszystko bedzie ok, lekarze mają czas na opracowanie optymalnego planu. gorzej jest jak juz sie ktos doprowadzi do takiego stanu że trzeba operowac na ostro. Nie łam się, nawet jak będzie operacja to raz dwa wrócisz do formy

[sea30]

dzięki za słowo pocieszenia, na razie jestem na etapie takim, ze nawet z bliskimi nie rozmawiam o mojej chorobie, nie potrafię. Lekarze nastraszyli mnie że w każdej chwili zabierze mnie karetka, więc siedzę jak na bombie. Czasami mnie dopadają myśli " dalej niech już będzie ta operacja" a czasami a może da radę. Będę brała metypred bo na dużej dawce pomaga i jakoś pociągnę, ale wiem na logikę że na dłuższą metę nie da rady!!!Mamcia dzięki za chęć rozmowy

[sea30]

sea30, operacje to nie koniec świata, ja czuje sie bardzo dobrze po operacji, jak operacja jest planowana to wszystko bedzie ok, lekarze mają czas na opracowanie optymalnego planu. gorzej jest jak juz sie ktos doprowadzi do takiego stanu że trzeba operowac na ostro. Nie łam się, nawet jak będzie operacja to raz dwa wrócisz do formy

mam pytanko jak wyglądałą u Ciebie operacja? Wyłonili stomię ? co " ciachnęli"?

[chrzanovy]

mam pytanko jak wyglądałą u Ciebie operacja? Wyłonili stomię ? co " ciachnęli"?

ja miałem perforacje więc jechałem na ostro pod nóż. Wycieli w sumie nie wiele bo 24centy , resekcja ileum terninale z kątnicą, czyli zdaje sie mówiac wprost przejscie cienkiego w grube. Ale najwazniejsze że to co mnie bolało, i bylo już do chrzanu wyeliminowane, więc pozbyłem się zatorów gorączek 39 2 razy w mc i podobnych atrakcji wypoczynkowych. załozyli mi stomię na 3 miechy i potem złączyli, nie wspominam tego jako wielkiej tragedii. Raczej wydaje mi sie że to był punkt zwrotny w chorobie i tak naprawde wtedy w głowie zapadła zapadka - tylko jeden cel - będzie dobrze wyjde z tego. sea30, szkoda ze nie mieszkasz bliżej spotkania z innymi cudakami po przejściach "kształcą" i podnoszą na duchu

[sea30]

mam pytanko jak wyglądałą u Ciebie operacja? Wyłonili stomię ? co " ciachnęli"?

ja miałem perforacje więc jechałem na ostro pod nóż. Wycieli w sumie nie wiele bo 24centy , resekcja ileum terninale z kątnicą, czyli zdaje sie mówiac wprost przejscie cienkiego w grube. Ale najwazniejsze że to co mnie bolało, i bylo już do chrzanu wyeliminowane, więc pozbyłem się zatorów gorączek 39 2 razy w mc i podobnych atrakcji wypoczynkowych. załozyli mi stomię na 3 miechy i potem złączyli, nie wspominam tego jako wielkiej tragedii. Raczej wydaje mi sie że to był punkt zwrotny w chorobie i tak naprawde wtedy w głowie zapadła zapadka - tylko jeden cel - będzie dobrze wyjde z tego. sea30, szkoda ze nie mieszkasz bliżej spotkania z innymi cudakami po przejściach "kształcą" i podnoszą na duchu

te gorączki to masakra ja mam ok raz w tygodniu ponad 39 a temp 37,5 to moja normalna temp. na codzień...no szkoda szkoda że nie mieszkam gdzieś w pobliżu ale już zdążyłam poznać na oddziale dwie fajne babki z którymi mam kontakt, więc zawsze "raźniej" " w kupie siła " hehe

[chrzanovy]

te gorączki to masakra ja mam ok raz w tygodniu ponad 39 a temp 37,5 to moja normalna temp. na codzień...no szkoda szkoda że nie mieszkam gdzieś w pobliżu ale już zdążyłam poznać na oddziale dwie fajne babki z którymi mam kontakt, więc zawsze "raźniej" " w kupie siła "

Zauważ że ty juz wiesz z czym wiązać te gorączki, ja bylem na tyle nie kumaty ze myslalem ze to jakas grypa dziwna apotem było juz za późno. Oczywiscie ze w kupie raźniej jak mawiał klasyk:) Nie martw się tym na co nie masz wplywu, nawet gdy dojdzie do operacji to pomyśl sobie że to wlasnie jest moje leczenie i po tym będzie lepiej, zamiast myslec o jeju operacja to koniec świata napewno.

podpisano Emisariusz Akcji Podnoszenia Wiary w dobre jutro u drugiego CuDaka

[obyty.z.cu]

Może powinnaś dostać żywienie do lub nawet pozajelitowe.
W Poznaniu było operowanych wiele osób. To jest dobry ośrodek.

i ja to potwierdzę."Dożywianie" z woreczka to tu standard,i na gastro i na chirurgii,tam bylem i dostawałem.
Chirurgia to naprawdę dobrzy lekarze i opieka..
A jak się trafi na A 1 czy A 2 to i warunki komfortowe
na A 3 też nie jest źle,tylko tam trochę remontowe zamieszanie trwa.

[sea30]

chrzanovy przyznam szczerze że gorączkuję od paru lat, poty nocne nie są mi obce ale lekarze wcześniej mówili cytując" taka Pani uroda" uroda ku**** okazało się że jednak nie samo przez sie...
Mamciu : na oddziale gastro było hmmm fajnie o ile można tak powiedzieć o pobycie w szpitalu....Boże jakie żywienie z woreczka???!!! oni zakładają jakiś "kontakt" czy jakoś tak? masakra .....

[Anette28]

Witam, jestem tutaj nowa. Chorobę Crohna zdiagnozowali u mnie całkiem niedawno ... do końca nie wierzyłam w diagnozę gdyż nie mam biegunek tylko silne bóle brzucha i czasami wymioty.

witaj, ja też tak przechodzę Crohna bez biegunek, tylko ból brzucha i czasami były wymioty,
na Przybysza byłam operowana dwa razy także powiem Ci, że są super lekarze, szybko doszłam do siebie, opieka pielęgniarek też w porządku, także nie masz się czego bać

Chirurg przy ostatniej wizycie wypisał mi skierowanie na operację i postara się jak najszybciej mi wytuptać miejsce w szpitalu. Strasznie się boję, mam małą córeczkę. Wiem że na forum są różne opisy z operacji, ale tak na prawdę szukam pocieszenia może ta operacja nie jest konieczna ....

z takim stanem jelit to nie ma żartów, a masz przecież dla kogo żyć, całkowicie Cię rozumiem bo ja miesiąc po porodzie wylądowałam w szpitalu(operacja) i przez półtora miesiąca nie widziałam synka tzn. miałam dwie przepustki, ale co to jest dla matki
Dobrze chodzić prywatnie do któregoś z lekarzy( Z Przybysza) wtedy idzie szybciej się dostać do szpitala.
Trzymam kciuki i pisz na bieżąco co tam u Ciebie się dzieje.
pozdrawiam

[Anette28]

oże jakie żywienie z woreczka???!!! oni zakładają jakiś "kontakt" czy jakoś tak? masakra .....

tego się nie bój, tak w przenośni to taki wenflon do głównej żyły, aby mogli podawać żywienie w płynie, jak kroplówka, z tym, że leci przez 24-48h

[deth]

Żywienie z woreczka jest wielce ok zadna masakra
poczytaj tu:
http://crohn.home.pl/forum/viewforum.ph ... d0fecf96d1

[obyty.z.cu]

oni zakładają jakiś "kontakt" czy jakoś tak?

spoko,to bardzo mądry wynalazek.Dostajesz w szyję "centralkę,z niej wychodzą 4 rureczki do której podaje się wszystkie lekarstwa czy dożywianie.
Żadnego bólu,wkłuwania się w żyły itd...To super działa.

[sea30]

a zakładanie tego czegoś do żywienia boli? Miałam dziewczynę na sali miała takie coś, ale nie w szyi tylko na klatce piersiowej....

Liczyłam na leczenie biologiczne i się przeliczyłam ehhh..

Pandzia a mówi Tobie coś nazwisko chirurga Tomasz Banasiewicz?
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i zainteresowanie oraz słowa pocieszenia. Ja tam wszystkiego się boję....tak że przepraszam za panikę