Dyżury Edukacyjne w Szpitalu MSW w Warszawie

[Baby]

[center]Idąc za przykładem kolegów Krakowa rozpoczynamy dyżury w Szpitalu MSW w Warszawie. Zgodę mamy

Wspólnie z kilkoma osobami ustaliliśmy termin pierwszego dyżuru na 12 lutego 2013 roku. Godzina 16:00, przy wejściu głównym do szpitala, koło Apteki.

Wszystkie osoby chętne do pomocy zapraszam do wpisywania się w tym wątku.

Razem z mężem nie raz odwiedzaliśmy pacjentów w materiałami edukacyjnymi i opowiadaliśmy o działalności naszego stowarzyszenia - niektórzy mnie kojarzą . Langusta spotkania z rodzicami prowadzi w szpitalu na Działdowskiej. Wielu pacjentów było naprawdę bardzo zadowolonych i chciało porozmawiać dłużej. Takie spotkania są także bardzo miłym przeżyciem dla nas.

Tak więc drogie CUDaki - do dzieła [/center]

[Baby]

WrednaTubisia, człowiek uczy się całe życie Dobre pomysły warto wcielać w życie.

[mgiełkaa]

Potwierdzam swoje przybycie 16-go, co do godziny ok.12 i później w/g sugestii innych chętnych-dostosuję się.

[Osóbka]

Warszawo do dzieła!
Jeśli tylko mnie tyfus.. wrrróć! Jeśli mnie crohn nie strzeli to będę
A bardziej doświadczone w dyżurowaniu CUDaki prosimy o wsparcie, także duchowe i może jakieś podpowiedzi, o czym warto pamiętać, co warto wiedzieć będąc "dyżurantem"

[Baby]

ja myslalam, ze Ty Baby tam już dawno dyżurujesz, a tu się okazuję, że Krak pierwowzorem był

ja to tak nieoficjalnie przychodzę na oddział, rozmawiam, edukuje, zabawiam pacjentów ale teraz będzie taki pierwszy oficjalny dyżur

[Mamcia]

Dyżury w Warszawie nigdy nie miały oficjalnego charakteru - dzień, godzina, ale w praktyce odbywały się od dawna. Tak poznałam Elwirkę i jej mamę i wiele innych osób.
Na Dziadowskiej dyżurowałam jeszcze przed powstaniem J-elity. Te pierwsze dzieci już wyrosły. Tak, że Baby pisała tylko o sformalizowaniu bytności aktywu CUD-aków na pododdziale leczenia chorób Jelit.
Co do uczenia się, to nie ważne skąd przybywa wiedza, byle rzetelna i dla dobra ogółu.

[Baby]

Co do uczenia się, to nie ważne skąd przybywa wiedza, byle rzetelna i dla dobra ogółu.

Dokładnie tak. Dla wielu pacjentów ważna jest rozmowa z innymi chorymi, szczególnie tyczy się to osób świeżo zdiagnozowanych. Najczęściej ludzi pytają czy z tą chorobą da się żyć bo w momencie zaostrzenia choroby myślą, ze ich życie się rozsypało. Lecz gdy widzą aktywistów, którzy prężnie działają, wspierają a jeszcze niedawno sami leżeli na oddziale - od razu wstępuje w nich nadzieja

Nasze poradniki i kwartalniki to wspaniałe źródło rzetelnej wiedzy

[agata.cieciera]

super! bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość!!
co do godziny najlepiej popołudniowe ok 18
pozdrawiam

[-Ania-]

16 luty spróbuję zorganizować sobie wyjście.
Myślę że najlepiej tak by wrócić do "siebie" o ok 18 a dojazd jest paskudny.

Ania

[-Ania-]

To jak się tam wszystko ułoży o której itd to po całym spotkaniu zapraszam Wszystkich na po urodzinową pizzę- Baby wie gdzie, mówiła coś o fajnej pizzerii- pewnie poda namiary.

Ze względu na moje skromne możliwości finansowe pizza składkowa, mam nadzieje, że mi to wybaczycie

Ania

[Baby]

Kochani mała zmiana planów ze względu na to, że w sobotę ani ja, ani Osóbka nie możemy przybyć. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i nikt z nas się nie rozchoruje bardziej niż jest przekładamy dyżur na wtorek 12-02-2012 roku. Spotykamy się o godzinie 16:00 przy wejściu do szpitala koło Apteki. Jeśli ktoś jest zainteresowany niech napisze. Na pewno będę ja, Kamil i Osóbka.

[mgiełkaa]

Ja też będę:) Rozumiem, że jest to główne wejście do szpitala pierwsze od wjazdu.

[Baby]

To jak się tam wszystko ułoży o której itd to po całym spotkaniu zapraszam Wszystkich na po urodzinową pizzę- Baby wie gdzie, mówiła coś o fajnej pizzerii- pewnie poda namiary.

Ze względu na moje skromne możliwości finansowe pizza składkowa, mam nadzieje, że mi to wybaczycie

Ania

Ania kochanie to my Cię zabierzemy na pizze urodzinową a nie ty nas Postaraj się być we wtorek.

[mgiełkaa]

Niestety nie będę na 1 dyżurze ponieważ coś mnie trafiło. W piątek byłam na badaniach kontrolnych, pomimo skierowania trzeba zawsze zarejestrować się przed badaniami więc stoi się w kolejce w niewielkim pomieszczeniu razem z innymi osobami, które stoją w tej samej kolejce po numerek do lekarza. Wniosek jeden: złapałam jakieś świństwo i od wczoraj ból gardła, a dziś migdałki ropne i temperatura, której zwykle nie miewam z byle powodu (przy Azie praktycznie nigdy nie mam).
W związku z tym nie ma opcji żebym była przydatna, nie mówiąc już o zarażaniu innych.
Dodatkowo jestem wściekła ponieważ zawsze jak coś trzeba, ja rozkładam się i jestem niedyspozycyjna.

[Osóbka]

mgiełkaa, szkoda, znowu się nie zobaczymy.
zdrowiej