Kraków - dyżury w szpitalu w Prokocimiu

[Artur rodzic]

Jeśli ktoś chciałby się spotkać i porozmawiać to informuję, że będę na Oddziale V w Prokocimiu oczywiście wraz z moim synem Adasiem w najbliższy czwartek 12 kwietnia w godzinach jak w poprzednim poście magdalene. Serdecznie wszystkich zapraszam. Sądzę, że Panie Pielęgniarki w razie potrzeby pomogą mnie namierzyć.

[Artur rodzic]

Dzięki, jesteś szybsza niż moja poczta. W chwili kiedy to robiłaś właśnie kończyłem pisać do Ciebie e-mail z prośbą o to i naciskałem wyślij.

[Artur rodzic]

Właśnie wróciłem z Prokocimia do domu. W czasie dzisiejszego pobytu jak zresztą zwykle nie było większego zainteresowania spotkaniem, ale jednak przeprowadziłem dłuższą rozmowę z Ojcem nowo zdiagnozowanego chłopca. Mam nadzieję, że byłem mu w czymś pomocny. Sam pamiętam jak kilka lat temu trafiłem na takie spotkanie które prowadziły dwie bardzo miłe niewiasty Magda i Tola, byłem wtedy bardzo zagubionym i wystraszonym Ojcem małego chorego dziecka, które bardzo potrzebowało mojego wsparcia, a mnie tej siły zaczynało brakować. W czasie tego spotkania i szczerej rozmowy prowadzonej w przyjaznej atmosferze podniosły mnie bardzo na duchu. Z tego też powodu pozwolę sobie także próbować to czynić, a o kolejnych planowanych terminach będę powiadamiał w tym temacie założonym przez magdalene za co jej jeszcze raz serdecznie dziękuję.

[Miska Ryżu]

standy do szpitali trza powrzucać może wtedy przyciągnie to wzrok ludzi że istniejemy

[Artur rodzic]

Masz rację, chociaż jeżeli akurat chodzi o Prokocim to tam pacjenci są informowani przez personel o naszym istnieniu. Każdy nowo zdiagnozowany przypadek otrzymuje materiały dystrybuowane przez nas (poradnik, kwartalnik...), a większość z nich także wcześniej czy później zostaje naszymi członkami. Bardziej wydaje mi się, że większość rodziców chce być na pokaz bardzo silna, nie pokazywać uczuć, aby przypadkiem jego dziecko niczego nie zauważyło. Jednak większość z nas podczas szczerej rozmowy otwiera się na innych i nie tłamsi już w sobie negatywnych emocji. Jednak na to trzeba czasu i każdy z nas go potrzebuje.

[Artur rodzic]

Mój jutrzejszy pobyt na Oddziale z synem jest już pewny (kolejna dawka Remicade Adama), zapraszam wszystkich którzy chcieli by porozmawiać czy to na tematy związane z chorobą, czy też inne np. planowanego w dniach 16 i 17 czerwca spotkania w Sandomierzu. Będę uchwytny dla wszystkich chętnych tak jak pisała magdalene od około 10-11 do jak sądzę 17-18, to jest popołudniowej wizyty lekarskiej po której zwykle wyjeżdżamy. O to gdzie mnie znaleźć najlepiej pytać Pań Pielęgniarek.

[Artur rodzic]

Właśnie wróciłem z Adasiem z Krakowa. Chętnych na rozmowę poza rodzicami z Oddziału nie było, natomiast debatowaliśmy z rodzicami dzieciaków które są na biologicznym jak to będzie wyglądało od Lipca. Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni jak to będzie wyglądało, czy nadal będą programy lekowe, czy nie pogorszy się dostęp do leczenia, ale na dzień dzisiejszy nikt z nas nie zna odpowiedzi.

[Artur rodzic]

26 lipca razem z Adasiem będę na Oddziale V w Prokocimiu na kolejnej dawce Remicade, chętnych do rozmowy serdecznie zapraszam.

[Artur rodzic]

Potwierdzam nasz jutrzejszy pobyt na Oddziale. Jak zwykle przyjedziemy na Oddział około 9, a wyjedziemy do domu (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) około 17. Wszystkich chętnych do rozmowy o chorobach naszych dzieciaków, sprawach stowarzyszenia, oraz na inne luźne tematy serdecznie zapraszam.

[Artur rodzic]

Z Krakowa wróciliśmy w czwartek późnym wieczorem, ponieważ ostatnie dni miałem ogólnie mówiąc skomplikowane piszę dopiero dziś. Zainteresowanie dyżurem jak zwykle, to znaczy nie czekały na mnie tłumy, lecz jak zwykle starałem się porozmawiać z rodzicami przebywających tam dzieciaków na tematy bardzo różne. O następnych terminach mojego pobytu na Oddziale będę się starał informować niezwłocznie. Zapomniał bym o najważniejszym, podczas przyjmowania na Oddział nie sposób było nie zauważyć zamontowanej na ścianie na przeciwko lady przyjęć tablicy informacyjnej o Naszym Stowarzyszeniu. To, że ona tam zawisła to głównie zasługa Pawła Naszego Prezesa, któremu jak zawsze udało się wszystko dopiąć na ostatni guzik.

[Artur rodzic]

Tak jak co 2 miesiące informuję, że jeśli nic się nie wydarzy to 20 tego miesiąca będę razem z Adamem na Oddziale V na kolejnej dawce Remicade, wszystkich chętnych na chwilę rozmowy serdecznie zapraszam. Jeśli coś by się zmieniło (termin przyjazdu) to oczywiście poinformuję.

[Artur rodzic]

Ja zwykle w czasie mojego pobytu z Adasiem na Oddziale prowadziłem rozmowy z rodzicami dzieciaków w tym czasie na Oddziale. Tym razem głównym tematem było leczenie biologiczne chyba dla tego, że byliśmy na sali numer 1.

[Artur rodzic]

Jak co dwa miesiące informuję, że w najbliższy czwartek 15 Listopada będę oczywiście wraz z Adasiem na kolejnej dawce Remicade na Oddziale V w Prokocimiu, jeśli znalazł by się ktoś chętny aby pogadać serdecznie zapraszam.

[Artur rodzic]

Jak już chyba zwykle w czasie swojego pobytu z Adamem na Oddziale była okazja do porozmawiania z rodzicami dzieciaków które aktualnie się tam znajdują. Ciężko to nazwać rozmowami w czasie spotkania, były to po prostu normalne rozmowy rodziców chorujących dzieciaków.

[Artur rodzic]

I znowu mija 8 tygodni. W najbliższy czwartek 10 stycznia będę razem z Adasiem na kolejnej dawce Remicade Oddział V w Prokocimiu. Wszystkich chętnych na chwilę rozmowy serdecznie zapraszam.