Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Artykuły o różnych chorobach - w tym autoimmunologicznych - pomagające w zrozumieniu NZJ

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Post autor: obyty.z.cu » 05 sie 2013, 19:52

no tak,
ale to jak auta na wode.....
mrzonka ,które nigdy nie wejdzie do masowej produkcji.
Powód jest prosty,ekonomia światowa na to nie pozwoli.
Pomyśl jak wyglądałby świat bez hodowli bydła,trzody,drobiu,pewnie i ryb,
no bo jak się udało z krowy,to czemu by nie z np.kury ?
...to byłaby klęska na wielu frontach.

Prędzej zobaczysz obiad w tabletce,niż takie mięso w powszechnej sklepowej sprzedaży.
Pewnie jakaś produkcja będzie na potrzeby np. astronautów czy jakieś lecznicze,
ale w powszechność nie uwierze.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Post autor: Natuśka » 05 sie 2013, 21:27

Ech... Ja jestem sceptycznie nastawiona do tego typu działań.
To jest fajne teraz, później będzie nie fajne.

Poza tym, po co gmerać nad tym, co już jest, funkcjonuje- w sensie nad mięsem krowy.
Niech może zrobią coś, żeby porody nie bolały (to już tak kierunkowo :p) i nasze brzuchy.
Wiem, wiem- zaczynam tu już schodzić poza temat, odbiegam od wyhodowanego mięsa, ale uważam,że powinno się uświetniać to co jest tu i teraz, ma szansę istnieć i daje szansę ludziom na godne życie.
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Post autor: Natuśka » 05 sie 2013, 21:40

Zenobius pisze:Mieso krowy funkcjonuje, ale generalnie wszystko zawsze moze funkcjonowac lepiej przeciez
Dla mnie mogliby zainwestować w rozwój małych gospodarstw i hodowców, rozwinąć ekorolnictwo, żeby żywność była mniej nafaszerowana i automatycznie zwierzaki też.

Potem się dogadamy :razz:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Post autor: Mala_Mi » 06 sie 2013, 13:49

Corleone, widać, że już jesteś w formie :razz:
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami

Co dalej nie wiem, ale mam dość :(

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.

mora
Debiutant ✽
Posty: 46
Rejestracja: 14 lip 2013, 17:01
Choroba: nie ustalono
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Nowy Targ

Re: Kotlez z probowki - zjedlibyscie?

Post autor: mora » 09 sie 2013, 00:00

Możliwość jedzenia mięsa bez konieczności zabijania - podoba mi się to :). Ciekawe, czy da się tym sposobem wyhodować koszerne?

[ Dodano: 09-08-2013 ]
@Zenobius - możemy przeanalizować dwa modele na przeciwległych krańcach skali. Jeden: wszystko jest nietrwałe w sposób skrajny, czyli jednorazowe. W tym modelu produkujesz dany rodzaj rzeczy jednorazowych po to, żeby kupić za nie inne rzeczy jednorazowe. Musisz strasznie dużo wyprodukować tych jednorazówek, bo na bieżąco bardzo dużo innych (tych kupionych) jednorazówek zużywasz. W tym modelu wszyscy bez przerwy zasuwają (produkują), ich życie sprowadza się do pracy. Model drugi: wszystko jest super trwałe, wystarczy kupić raz na całe życie. Produkujesz takie supertrwałe rzeczy po to, aby za nie kupić inne supertrwałe rzeczy. Jak już kupisz, to nie jestes tego w stanie zużyć. W tym drugim modelu ludzie przez większość czasu się byczą, a przecież mają dostęp do tzw. "dóbr" :) Wychodzi na to, ze praca sama w sobie nie jest człowiekowi potrzebna - potrzebne mu są różnorakie dobra, pracuje po to, aby je zdobyć. Gdyby te dobra rosły sobie na drzewach i bez wysiłku z naszej strony (tj. pracy) wpadałyby nam wprost do gęby, to raczej nie byłby powód do rozpaczy :wink:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nie tylko o NZJ”