Portale w stylu dobry zly lekarz sa po to, zebym informacji nie miala tylko od cioci, ktora chdzi od 20 lat do jednego lekarza, ale od szeregu osob. Gdyby nie bylo potrzeby, nie zaistnialyby. Nic nie jest niesmaczne, jesli chodzi o nasze dobro i zdrowie. Niesmaczne to moze byc zatrzymanie sasiadki i opowiadanie jej o tym jak kot dostal sra...Stosuję sama zasadę: psioczę i odradzam lekarza, obojetnie czy chirurga czy gastro, bo spotkałam konowałów wszelkiej masci, ale tylko na pw, gg, skype. Publicznie to jest dla mnie niesmaczne.
W najblizszej rodzinie mam pediatre, chirurga i psychologa, co to ma zmieniac? Czesto mimo wieloletniego stazu siedza w ksiazkach, bo.. wielu rzeczy nie pamietaja, to zwykli ludzie!
I błagam czytajcie ze zrozumieniem.
Piszę o tym, ze z konkretna choroba trzeba isc do konkretnego specjalisty, ze nikt nie jest alfa i omega, to tylko ludzie, a ty swoje:
i dalej swoje, mimo, ze zaznaczylam, ze chirurg specjalizuje sie w metodach ostatecznych, cieciu, a nie leczeniu, bo nie do tego go przygotowywano, co sama wyzej zauwazas, ze co lekarz to specjalizacjaChcesz się leczyc u kogos, kto nie zrobil specjalizacji w danej dziedzinie? Nie ma wszechwiedzących i wszechumiejących lekarzy.... Nie rozumiem skąd te pretensje. Nie sądzisz, że to wyraz kompetencji, bo jak nie moja działka, to zostawiam robotę kolegom, którzy sie znają? Ja nie mam pretensji do mojego laryngologa, że nie wie nic o infliksimabie, ale jestem mu wdzięczna, bo mi ucho odetkał. A do chirurga nie mam wątów, że mnie nie oświecił, czemu pół roku chodziłam i systematycznie miałam wrażenie, że jestem w samolocie(ucho było zatkane, ale ucho do jelita ma sie tyle, co..........). Nie można szukac lekarze cudotworcy i wszechstronnego profesora- chyba, że szamana
Specjalizuje sie chirurg w leczeniu chirurgicznym...Bardzo sie mylisz, że zna objawy z książek... Nawet pozszywac flaki trzeba umiec z praktyki, bo sam opis nie starcza... Chyba masz za mało styczności z lekarzami i nie wiesz jak przebiega ich nauka i robienie specjalizacji, ze piszesz takie... nieostrożne i błedne rzeczy. Jestem ciekawa, czy gastroenterolog zaaplikuje cudowną tabletkę na dziury w brzuchu, bo wiesz, ze czasem CU i CD mają bardzo ciężki przebieg i tylko leczenie chirurgiczne wchodzi w grę.
bardzo sie ciesze, ze juz nie cierpisz, ale dalej swoje, ze chirurg wie z ksiazki jak szyc... pokaz mi palcem gdzie to napisalam, bo twoja interpretacja mnie strasznie ciekawi...Miałałś takie doświadczenia? Ja miałam i dzieki chirurgii poczułam ulge, skonczyła sie masakra i miesieczne męki, branie morfiny i zmienianie workow stomijnych z poszatkowanego brzucha.... No i wasnie taki "chirurg, który niby tylko z ksiazki wie, jak flak zszyc dał mi szanse na kolejne życie... Ciekawe...
i znowu prosze mnie, czlowiekowi z widocznym stadium alzheimera pokazac palcem, gdzie uzylam takich slowTak, to tylko TEN CHIRURG, którego Ty spotkałaś, ale nie tomas nie elwirka i nie inni i nie ja. Uogólnienie i wyciąganie wniosków o całości na podst. kilku przykadów. Każdy, żaden, wszyscy, nigdy, zawsze- tym piszemy, a częśc osób chyba nie rozumie przekazu
Przeciez o tym napisałam.Lekarze nie dzielą się na złych= chirurgów i wspaniałych= nie chirurgów, ale na dobrch i złych niezależnie od specjalności.
Nie widze powodu dla ktorego osoby, ktorym uratowano zycie mialyby pozwolenie na wychwalanie wszystkich chirurgow pod sloncem, a te, ktorym np. wykonczono rodzicow w szpitalu miały milczec, bo tak wypada. Jedyne co w tym moge dostrzec to kołtuństo.
Pozdrawiam i zycze mniej emocjonujacej nocy
Poprawiłem cytowanie