Ranking Lekarzy

[fox]

portale nielegalne poniewaz wyrokow sadowych ciazacych na lekarzach nie wolno upubliczniac... paranoja, zgadzam sie, ze sa bezkarni

pan doktor X mial dwa wyroki skazujace za niekompetencje i spowodowanie trwalego kalectwa u pacjenta Y, ale nie wolno o tym mowic glosno... pan X nadal leczy (na ogol oczywiscie lekarza nie da sie ruszyc, czy to skargami, czy sadowo, bo ktory lekarz chce swiadczyc przeciw drugiemu? zaden, bo boi sie, ze to sie na im kiedys odbije..)

a co do politykow, ich wyroki sa upubliczniane no i przestepstwa tych drugich, to kradziez pieniedzy, a nie zycia, a to cholerna roznica

jesli idziemy na medycyne, jesli wiemy, ze od naszego gorszego dnia moze zalezyc cudze zycie, to albo wiazemy swoje potrzeby na supel, albo zmieniamy kierunek studiow, inaczej tego nie widze

[Raysha]

Widzę, że emocje zaczynają trochę się podnosić.
Apeluję o wyciszenie emocji

[exa]

W tak
im wypadku lekarze nie mogą mieć gorszego dnia...Ktoś natrafi na ten dzień i potem napisze w takim rankingu,że lekarz ten i ten jest niekompetentny.

ciekawe jakby Twój lekarz miał gorszy dzień.......i zaszkodził Twemu zdrowiu i życiu, albo Twoich bliskich, czy również byłabyś tak wyrozumiała?

czy nie zapominamy trochę, że lekarz to jest człowiek, od którego właściwej diagnozy zależy nasze zdrowie, a często i życie?
jak chirurg zaszyje ci coś w jelicie, bo będzie miał gorszy dzień, i Twoje życie znajdzie się w niebezpieczeństwie?

miałam kilka zdarzeń, gdzie lekarz miał tzw tutaj gorszy dzień...jednego razu biegałam cały dzień po lekarzach - noga mi spuchła i ledwo chodziłam (jeden z objawów cu, który miałam szczęście posiąśc;-)) - bo usłyszałam, żebym sobie przykładała altacet to mi przejdzie, a nie przeszło przez trzy tygodnie, w trakcie których ledwie łaziłam z gipsem na nodze, i doszła druga noga...a młodej pani dr zajęło to kilka godzin plus parę badań i przewertowanie paru książek....

przez gorszy dzień pana dr męczyłam się coś koło miesiąca....co nie przeszkadza, że jest świetnym lekarzem i bardzo mi wcześniej i później pomógł....

jednak mam do niego pretensje o ten gorszy dzień...mógł mnie zatrzymac w szpitalu, jak to zrobił kilka dni później po diagnozie młodej pani dr, i pomyślec na dzień następny (moje życie od tego nie zależało, na szczęście), pewnie bym się tak nie męczyła przez kolejne kilka tygodni...

dla przypomnienia:

DEKLARACJA GENEWSKA
czyli zmodyfikowana przysięga Hipokratesa
Przysięgam uroczyście że,
- życie moje poświęcę służbie ludzkości;
- nauczycieli moich szanować będę za wiedzę, którą im zawdzięczam;
- zawód mój wykonywać będę z sumiennością i godnością;
- troska o zdrowie chorych będzie moim pierwszym obowiązkiem;
- powierzone mi ich tajemnice szanować będę;
- podtrzymywać będę ze wszystkich moich sił honor i szlachetne tradycje mego zawodu;
- koledzy moi będą mi braćmi;
- nie dopuszczę, by religijne, narodowe, rasowe, polityczne lub społeczne względy były przeszkodą w spełnianiu mego obowiązku wobec cierpiącego;
- mieć będę najwyższy szacunek dla życia ludzkiego już od chwili jego poczęcia;
- nie użyję mej wiedzy lekarskiej przeciw prawom ludzkości nawet pod presją groźby;
z własnej woli, na mój honor uroczyście oświadczam, że tej przysięgi dochowam.

jednak słowo Honor jest teraz, jak to się mówi - démodé


ps.
Anrii, dyskusje, tzn kiedy ludzie mają różne poglądy i starają się do nich przekonac interlokutora, zawsze wzbudzają emocje...to może bez przesady z tym wyciszaniem

[Alishia]

A kto powiedział,że ten temat mi nie odpowiada?Ja mam tylko inne zdanie na ten temat.Dlatego je właśnie tu piszę.W końcu po coś te forum jest.
Może i podchodzę to tego emocjonalnie.Nie sprzeczam się z tym.To pewnie przez to,że sama żyję w rodzinie lekarskiej i mam styczność z tym środowiskiem.
Czyli w końcu nie rozumiem,raz piszecie,że może mieć dzień groszy,a raz nie.
No niestety,zbaczamy z tematu jak się da.
Owszem jest różnica między kradzieżą pieniędzy,a błędem lekarskim.
Gorszy dzień.Co to w ogóle jest?To,że się lekarz nie wyspał,czy ktoś mu zmarł i dlatego ma ten gorszy dzień.
Ale będę bardziej wyrozumiała dla lekarza po 32 godzinach pracy,jak coś spartaczy niż dla chamowatego urzędnika,którego "widzim"i się utrudnia moją sprawę.
I też myślę,że emocji nie ma co uciszać:)W końcu każda zażarta dyskusja powoduje jakieś emocje:)

[fox]

Może i podchodzę to tego emocjonalnie.Nie sprzeczam się z tym.To pewnie przez to,że sama żyję w rodzinie lekarskiej i mam styczność z tym środowiskiem.

aa no to normalna reakcja wiekszosci dzieci lekarzy
moj chlopak pochodzi z takiej lekarskiej rodziny i tez byl zawzietym obronca, ostatnio przyznal mi sie, ze po moim przypadku zaczal patrzec na lekarzy zueplenie inaczej i przestal wierzyc w ich wiedze

[obyty.z.cu]

ale faktem jest też, że lekarze byli bardzo bezkarni...żadnej odpowiedzialności za błędy w swojej sztuce...za to płaciliśmy my - podatnicy...
jeśli lekarze sie ubezpieczą - każdy za siebie i będzie normą, że za swoje błędy będzie płacił sam....bo zrujnował komuś zdrowie i życie....wybór będzie dużo łatwiejszy, a lekarz trzy razy się zastanowi zanim postawi diagnozę, bo błąd będzie go "drogo" kosztował...
a tak pozostaje nam pacjentom, bo mamy do tego

no to jest konkretne podejscie,konstruktywne,i tutaj mnie naszla mysl,jako budowlaniec wybudowalem wiele obiektow,gdyby byly wadliwie wykonane niezgodnie ze sztuka (projekty niestety sa czesto malo konkrektne),jako osoba odpowiedzialna ponosilbym konsekwencje tak prawne,sadowe,finansowe a przede wszystkim moralne,ze niewspomne,ze bylbym skonczony !..w moim regionie skazano lekarza za branie lapowek w czasie poboru do wojska,i ten lekarz jest dalej szefem oddzialu ratunkowego,albo inaczej Ziobro narzeka,ze sad go skazal swoim wyrokiem na bankructwo,a ze on swoimi slowami zniszczyl lekarza,szpital i wstrzymal zabiegi transplantacyjne to tego niewidzi.
Wniosek: kazdy widzi swoje i ma swoje doswiadczenia,zycie pokazuje ze komercjonalizacja bierze gore nad moralnoscia,ale ja dalej wierze w powolania do zawodu !

[asiulek]

Kochani wszędzie są ludzie i ludziska. Ważne aby trafiać tylko na takich, którzy chcą nam pomóc, a nie robią łaskę.

[Alishia]

Jestem zawziętym obrońcą,ale staram się być obiektywna.Ja i moi znajomi na szczęście nie mieli problemów z lekarzami,tak więc ja akuratnie nie mogę powiedzieć złego słowa.Niestety nie wszyscy z nas mają to szczęście.I nie bronię lekarzy jako ogółu.Potępiam tych którzy leczą pod wpływem alkoholu,robią jakieś przekręty itp.
My Polacy mamy tendencje do uogólniania właśnie.Jeśli złapie się lekarza pod wpływem to się mówi,że wszyscy piją.Jak urzędnik weźmie łapówkę to znak,że wszyscy biorą.

[obyty.z.cu]

My Polacy mamy tendencje do uogólniania właśnie.Jeśli złapie się lekarza pod wpływem to się mówi,że wszyscy piją.Jak urzędnik weźmie łapówkę to znak,że wszyscy biorą.

pewnie taka natura polaka,wszyscy znaja sie na wszystkim,i doszukuja sie winy ,gdy nie pomysli toczy sie ich sprawa,nie zmienia to faktu jednak,ze lekarze to ludzie ,ktorzy winni swoja etyka kreowac jakies wzorce.czarne owce sa wszedzie,tylko powiedzcie jak to jest.....ogolnie sie wszyscy zgadzamy,tyle,ze jak kazdy patrzy na temat "rankingu lekarzy" przymierza to do swoich doswiadczen,czyli tak czy inaczej,pacjenci chca wiedziec u kogo szukac pomocy,a lekarze swoja postawa powinni zadbac,by pacjenci u nich wlasnie chcieli sie leczyc,nie z przymusu bo niema innego w okolicy albo w terminie,ale dlatego ze im wierza ! (?)

nowe media jakim jest internet to wymiana mysli ale i poszukiwan rozwiazan,sadze,ze nie nalezy sie bac netowych rankingow,ale chyba uzupelnieniem do takich rankingow sa wlasnie takie forum jak nasze,tu nie da sie oszukac,tu kazdy wie jak boli i jak choruje,jakie badania,niech wiec wlasnie takie forum bedzie uzupelnieniem rankingu
lekarzy !
a jesli nas czytaja lekarze to tym lepiej,wiedza czego sie obawiamy i czym sie zamartwiamy,ze czasem brakuje nam slow na wizytach lekarskich,ze nie pytamy bo niewiemy o co pytac,a leakrz nie informuje nas ,bo mysli ze my wiemy,albo zaklada ze nam szczegolowa wiedza jest niepotrzebna.itd..itp.....

cos znalazlem ciekawego,w temacie lekarzy,moze to jakies wyjscie ?
http://wyborcza.pl/1,76842,4799391.html

[Raysha]

cos znalazlem ciekawego,w temacie lekarzy,moze to jakies wyjscie ?
http://wyborcza.pl/1,76842,4799391.html

Czytałam podobne coś o szpitalu w Poznaniu, czy gdzieś tam. W każdym razie szpital neurologiczny i upadł, bo NFZ zaczął robić nagonkę na szpital, że nie mogą leczyć za pieniadze itp jakieś tam dyrdymały.

[ranka]

oj ja jestem lekarzem i naprawde mozna miec zle dni ale to nie znaczy ze zle dni=usmiercenie pacjenta.
dlaczego ja nie moge miec "zlych dni" a pani w okienku na poczcie tak?

poza tym, nie mozna uogolniac a w dzisiejszych czasach tak jak obyty zauwazyl kazdy sie na wszystkim zna - ja tlumacze pacjentowi ze ma robic to i to a on i tak tego nie robi bo wie lepiej - a potem placz i skargi ze " lekarz omal mnie nie zabil"

poza tym ubezpieczenie lekarza jest obowiazkowe.

[obyty.z.cu]

oj ja jestem lekarzem i naprawde mozna miec zle dni ale to nie znaczy ze zle dni=usmiercenie pacjenta.
dlaczego ja nie moge miec "zlych dni" a pani w okienku na poczcie tak?

oczywiscie ze nie o to chodzilo.ale o jakies ogolne wyjasnienie tematu,niemam nic do lekarzy w tym negatywnym sensie,tematem watku jest ranking lekarzy...kazdy tu wyraza swoja opinie,ja jako budowlaniec powiedzialem,ze jak sie wybudowany przeze mnie dom zawali,to nic nie zdejmnie ze mnie odpowiedzialnosci,nawet to,ze projekt byl zly,bo jako czlowiek posiadajacy uprawnienia budowlane,musze miec wszystko pod kontrola,i "watpliwy" projekt bez rysunkow konstrukcyjnych,i to ,ze robotnicy sa przyuczeni a nie fachowcy,ze kazde zbrojenie musze sam odebrac i ocenic,i musze przewidziec to,o czym zapomnieli projektanci,ze gdy brakuje "procedur" to sam musze je opracowac i do tego gonia mnie terminy umowy,ekonomia..itp....

nie chodzi o indywidualne odczytywanie postow,ale o ogolne opinie,forum to nie dolowanie kogos,ale wymiana mysli....tak mysle i tyle....

sorki..jesli mam opinie inna niz inni...ale forum to swoboda wypowiedzi ...ale tez i chec zrozumienia innych i poznania ich sposobu myslenia....branie "do siebie" postow nic nie daje procz nerwow..choc jesli bylem ich przyczyna to ..przepraszam....

[exa]

dlaczego ja nie moge miec "zlych dni" a pani w okienku na poczcie tak?

ranka, juz pisałam ,że są różni lekarze...ale każdy wybiera z wypowiedzi to co mu odpowiada ...i bierze do siebie...zupełnie niepotrzebnie...

ale skoro odpowiedzialnośc jaką ponosisz porównujesz do fochów pani na poczcie?
bo mnie się zdawało, że foch pani na poczcie nie skutkuje pogorszeniem stanu zdrowia, jego utratą lub zgonem....

miej gorsze dni...oczywiście...ale poza pracą...to się nazywa profesjonalizm....to wtedy jest wspaniały lekarz....

ja jestem tylko handlowcem....ale...nie mam prawa miec gorszych dni w pracy...mam je po pracy....bo tego ta praca wymaga....moje fochy nic nie wnoszą, a przez nie mogę stracic klienta, poza tym nikogo nie interesują.....odpowiedzialnośc jest innego rodzaju, ale mam jej świadomośc...dlaczego mają mnie interesowac fochy lekarza? Ano muszą, aby w porę zwiac, żeby mi "krzywdy" nie zrobił...a niby dlaczego? kiedy idziemy do lekarza, oczekujemy pomocy i wierzymy w to co mówi, a jednocześnie myślimy, czy on aby nie ma gorszego dnia, po czym umawiamy się do innych dwóch specjalistów aby utwierdzic się w przekonaniu, że postawił właściwą diagnozę..

i nie bierz nic z tego do siebie, nikt nikogo nie atakuje, gdyby wszyscy lekarze byli wspaniali to nie powstawałyby rankingi i nikt by nie podnosił takich tematów...

znamy głośne przypadki, o lekarzach co mieli gorsze dni i musieli je w pracy zapic, co skończyło się tragicznie, o lekarzach, którzy na skutek gorszych dni pozaszywali ludziom w środku różne rzeczy....o lekarzach, którzy bagatelizowali objawy, bo nie chciało im sie powertowac książek, popytac kolegów i leczyli niektórych z nas przez kilkanaście miesięcy na coś zupełnie innego - i te krzyki rozpaczy na forum bo ludzie chodzą bez diagnozy i są przerażeni własnym stanem, nikt nie widzi związku w niektórych przypadkach?...a w dobie internetu nie jest to szczególnie skomplikowane..

wreszcie dlaczego powstało takie forum i jemu podobne....?
bo lekarze nam nie mówią nic, albo niewiele....bo sami niewiele wiedzą i trudno im się przyznac....albo wkrada się rutyna, albo trafiamy na ich gorsze dni i z powodu własnego focha nie chce im się z nami rozmawiac...a my szukamy odpowiedzi, których nasi lekarze nie są w stanie nam udzielic....

zgadza się, nie zawsze zły dzień=uśmierceniu pacjenta.....ale trzeba miec to na uwadze, i nie popadac ze skrajności w skrajnośc....i jak ważna jest świadomośc konsekwencji swoich zachowań..
dla jednych tragedią jest utrata bliskiej osoby, a dla innych brak diagnozy od kilku miesięcy, bo lekarzom nie chce się poszperac, popytac, albo ma gorsze dni....

dlatego jestem za tym, aby pisac o lekarzach, pisac dlaczego warto i nie warto do nich chodzic....to podnosi poprzeczkę i budzi tych, co gorsze dni maja zbyt często...

z całym szacunkiem, lekarz to nie byle zawód, to zawód zaufania społecznego, to wielka odpowiedzialnośc i służba ludziom...moim zdaniem - najpierw jesteś lekarzem, a później masz swoje życie....

[tom-as]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]

się tak między wódkę z zakąskę wtrącę...

a czy piszą tez co tydzień o tym, że np jakiemuś chirurgowi udała się operacja, lekarzowi rodzinnemu że wyleczył kogoś. itd itd itd. ?

[Shadowka]

a czy piszą tez co tydzień o tym, że np jakiemuś chirurgowi udała się operacja, lekarzowi rodzinnemu że wyleczył kogoś. itd itd itd. ?

nie tom-asku bo to nie jest zbyt sensacyjne by o tym wspominać, jednak moim zdaniem lekarze nie powinni bać się konsultacji z kolegą nawet jak czują, że mają gorszy dzień a przypadek jest trudniejszy, nie powinni jedni drugim myć rączej wtedy będzie ład i porządek, zostaną Ci którzy poważnie dbają o życie ludzkie i Ci którzy po prostu skończyli studia na kierunku lekarskim... U nas często poza klinikami jest tak, że jak lekarz raz się czegoś w szkole nauczył to tak mu zostało, a przecież powinni caly czas pogłebiać swoją wiedzę i nie wstydzić się, że czegoś nie wiedzą po to są koledzy, inni lekarze, ich różnego rodzaju gazety i publikacje by ciągle się uczyli...
od pielęgniarek się tego wymaga a od lekarzy nie bo ludzie boją się im to powiedzieć