to nie bedzie weneryczna Torvik. tylko wszczepienna.
weneryczna to tylko albo plciowo albo jakies brudne reczniki czy muszle klozetowe
Do jakiego isc lekarza ?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 10
- Rejestracja: 29 sie 2008, 11:06
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Do jakiego isc lekarza ?
Moi drodzy
czytam ten wątek i czytam i sama nie wiem co mam myśleć...
Być może, jako JUNIOR (przepraszam- nawet - 'początkujący'), który nie napisał do tej pory 'trzycyfrowej liczby' postów wydam się być mało wiarygodna, ale.... bez lęku.... ja tak bardziej w sferze mentalnej.
Zawsze wielu ludzi powtarzało mi, żeby nie traktować wszystkich swoją miarą........ To święte słowa.
Ja 15 lat miałam stosunkowo dawno temu a mój umysł w tamtym czasie był ukształtowany tak jak był (ocenę pozostawię samej sobie bo nie znacie mnie ani nie znaliście). Zapewne każdy z Was - mnogopostowców - wypowiadających się w tym wątku sądzi, że w wieku 15 lat posiadł 'wszelką wiedzę tajemno-niezbędną'. Być może, nie mnie to oceniać. Ale w tym miejscu pragnę wrócić do sedna mojej wypowiedzi - nie mierzcie wszystkich swoją miarą. Ja, niestety, w wieku 15 lat rozróżniałam większość możliwych lekarzy i szczerze po części zazdroszczę, jeśli ktoś tego w tym wieku nie wie. Kontakt z Mamą miałam wspaniały i to też w dużej mierze jej zasługa, że byłam otwarta na świat i chłonęłam go, z tymi przykrymi aspektami włącznie, bo to wiele mnie nauczyło. Ale nie każdy tak ma!!! I nie bronię absolutnie w tej chwili postawy typu 'wszystko zrobią za mnie, po co mam się wysilać', bo mnie osobiście taka postawa doprowadza do..... Ale trzeba mieć świadomość tego, że nie u wszystkich taka postawa wynika z lenistwa bądź 'tumiwisizmu', tylko niektórzy po prostu tak mają, że inaczej nie potrafią, bo tacy są, bo.... (i tu wiele przypadków).
Tetlejka > samodzielność jest też ok może przynieść wiele satysfakcji i przydaje się baardzo!! Weź sprawy w swoje ręce, umiesz liczyć? to licz na siebie! forum jest wspaniałe, ale w wielu kwestiach trzeba samemu się sobą zająć. Powodzenia i pozdrawiam
Cała Reszta Kochana > zawdzięczam Wam moi drodzy wiele otuchy i spokojniejszych nocy, wiele z Waszych postów pisanych w innych wątkach pomogło mi w kiepskich chwilach i za to Was uwielbiam, ale pomyślcie sami.... jest tu nas ponad 2500........ jeśli kosztuje Was tyle sił odpowiadanie w tym temacie, to może tego nie róbcie, z tak dużego grona znajdzie się chyba ktoś inny, kogo nie będzie kosztowało to tyle nerwów a pan doktor zabronił się denerwować, prawda ? Czasami brak akcji też powoduje oczekiwaną reakcję
Pozdrawiam w tą piękną wrocławską noc,
Arnika
czytam ten wątek i czytam i sama nie wiem co mam myśleć...
Być może, jako JUNIOR (przepraszam- nawet - 'początkujący'), który nie napisał do tej pory 'trzycyfrowej liczby' postów wydam się być mało wiarygodna, ale.... bez lęku.... ja tak bardziej w sferze mentalnej.
Zawsze wielu ludzi powtarzało mi, żeby nie traktować wszystkich swoją miarą........ To święte słowa.
Ja 15 lat miałam stosunkowo dawno temu a mój umysł w tamtym czasie był ukształtowany tak jak był (ocenę pozostawię samej sobie bo nie znacie mnie ani nie znaliście). Zapewne każdy z Was - mnogopostowców - wypowiadających się w tym wątku sądzi, że w wieku 15 lat posiadł 'wszelką wiedzę tajemno-niezbędną'. Być może, nie mnie to oceniać. Ale w tym miejscu pragnę wrócić do sedna mojej wypowiedzi - nie mierzcie wszystkich swoją miarą. Ja, niestety, w wieku 15 lat rozróżniałam większość możliwych lekarzy i szczerze po części zazdroszczę, jeśli ktoś tego w tym wieku nie wie. Kontakt z Mamą miałam wspaniały i to też w dużej mierze jej zasługa, że byłam otwarta na świat i chłonęłam go, z tymi przykrymi aspektami włącznie, bo to wiele mnie nauczyło. Ale nie każdy tak ma!!! I nie bronię absolutnie w tej chwili postawy typu 'wszystko zrobią za mnie, po co mam się wysilać', bo mnie osobiście taka postawa doprowadza do..... Ale trzeba mieć świadomość tego, że nie u wszystkich taka postawa wynika z lenistwa bądź 'tumiwisizmu', tylko niektórzy po prostu tak mają, że inaczej nie potrafią, bo tacy są, bo.... (i tu wiele przypadków).
Tetlejka > samodzielność jest też ok może przynieść wiele satysfakcji i przydaje się baardzo!! Weź sprawy w swoje ręce, umiesz liczyć? to licz na siebie! forum jest wspaniałe, ale w wielu kwestiach trzeba samemu się sobą zająć. Powodzenia i pozdrawiam
Cała Reszta Kochana > zawdzięczam Wam moi drodzy wiele otuchy i spokojniejszych nocy, wiele z Waszych postów pisanych w innych wątkach pomogło mi w kiepskich chwilach i za to Was uwielbiam, ale pomyślcie sami.... jest tu nas ponad 2500........ jeśli kosztuje Was tyle sił odpowiadanie w tym temacie, to może tego nie róbcie, z tak dużego grona znajdzie się chyba ktoś inny, kogo nie będzie kosztowało to tyle nerwów a pan doktor zabronił się denerwować, prawda ? Czasami brak akcji też powoduje oczekiwaną reakcję
Pozdrawiam w tą piękną wrocławską noc,
Arnika
- makika83
- Początkujący ✽✽
- Posty: 309
- Rejestracja: 26 sie 2008, 15:35
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Świecie
- Kontakt:
Re: Do jakiego isc lekarza ?
ja dodam tylko od siebie, że czytając o różnych chporobach możemy znaleźć ich objawy u siebie, tzn. mam na myśli, że jeśli wyjdziemy od objawów, to wiele chorób ma podobne, co nie znaczy, że to już jest diagnoza... (trochę naplątałam)
miałam koleżankę, w liceum, która znalazła u siebie "wielkiego guza w pochwie" i niemal płakała, że ma raka... bo przeczytała w jakiejś encyklopedii medycznej i się sama zbadała i ona jest pewna...
dołączę się do głosów wyżej i powiem tylko: idź do lekarza! 15-latek może sam się pojawić u lekarza. i zmienianie tematu, na to co gdzie znalazłaś i gdzie mieszkałaś nie ma sensu - jest takie powiedzenie: chcieć to móc.
życzę powodzenia i daj znać jak już dojedziesz/dojdziesz do niego i jaka jest chociaż wstępna diagnoza - tak dlapotomnych
miałam koleżankę, w liceum, która znalazła u siebie "wielkiego guza w pochwie" i niemal płakała, że ma raka... bo przeczytała w jakiejś encyklopedii medycznej i się sama zbadała i ona jest pewna...
dołączę się do głosów wyżej i powiem tylko: idź do lekarza! 15-latek może sam się pojawić u lekarza. i zmienianie tematu, na to co gdzie znalazłaś i gdzie mieszkałaś nie ma sensu - jest takie powiedzenie: chcieć to móc.
życzę powodzenia i daj znać jak już dojedziesz/dojdziesz do niego i jaka jest chociaż wstępna diagnoza - tak dlapotomnych
dla każdego życie ma co innego
Asamax 3x 1000mg
Asamax 3x 1000mg