Sonda - Strajk lekarzy

[Karaoke]

Wiadomo, że każdy powinien godnie zarabiać, ale ci co nas leczą, coraz częściej wyjeżdżają do starej unii za kasą, a ci co pozostają są przemęczeni licznymi etatami/dyżurami.
Jak się powinni zachować lekarze w tej sytuacji ; czy powinni ustąpić chociaż częściowo

Stąd moje pytanie do forumowiczów.

Zagłosuj też na temat zarobków lekarzy: http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=3199

[manka]

jak najbardziej rozumiem lekarzy ale nie tylko oni są w tragicznej sytuacji a politycy niech się martwią jak zatrzymać ludzi w polsce bo zachwile zostaną nieliczni i co w tedy już jest problem ze znalezieniem wachowca np w branży budowlanej a jak już znajdziemy to ceny są takie że nie wiadomo czy sie śmiać czy płakać

[Karaoke]

politycy niech się martwią jak zatrzymać ludzi w polsce bo zachwile zostaną nieliczni i co w tedy

Częściowo sama odpowiadasz sobie na pytanie. Co wtedy gdy lekarze pójdą w ślad za innymi grupami zawodowymi i pojadą za chlebem do starej UE Ile kosztuje wykształcenie lekarza Czy stać nas podatników na to, aby wykształceni ludzie wyjeżdżali z PL
Masz rację że to rząd powinien stworzyć rozwiązania tego i innych podobnych problemów, ale zdecydowanie tego unika. Sami widzimy co jest w tej chwili dla niego najważniejsze

[manka]

no dluuugie wakacje

[beateczka]

ja jestem za tym żeby lekarze dobrze zrabiali ale... ale... pod warunkiem, że nie bębą przyjmować tzw. "dowodów wdzięczności"

[exa]

ale... pod warunkiem, że nie bębą przyjmować tzw. "dowodów wdzięczności"

że będą uczciwi.....że będa kompetentni....itd.

wszystkimi kończynami sie podpisuję

[Karaoke]

ja jestem za tym żeby lekarze dobrze zrabiali ale... ale... pod warunkiem, że nie bębą przyjmować tzw. "dowodów wdzięczności"

no ale też, zeby dobrze wykonywali swoją pracę no i żeby chyba mieli tę pracę, bo jak im NFZ da tyci tyci limity to będzie pracy na kwartał, a potem czy się stoi...

[Tomy]

W sprawie "dowodów wdzięczności", uważam podobnie jak Zeno.

no ale też, zeby dobrze wykonywali swoją pracę no i żeby chyba mieli tę pracę, bo jak im NFZ da tyci tyci limity to będzie pracy na kwartał, a potem czy się stoi...

No właśnie o to rządowi teraz chodzi. Bo ten miliard, o którym była mowa, rząd chce przeznaczyć na dodatkowe procedury medyczne, czyli większe limity na leczenie. Czyli większy "przerób", czyli mniejsze kolejki do specjalistów, czyli mówi lekarzom pracujcie w tych godzinach, tzn. przyjmujcie pacjentów i te pieniądze jako zaplata trafią do waszych szpitali i przychodni i jeżeli dyrektor dobrze gospodaruje, to będzie miał potem na podniesienie wam płac. A lekarze mówią, że nie, oni chcą tę kasę bezpośrednio na podwyżkę płac i to już.

Jaki byłby z tego efekt? Kasa na leczenie ludzi poszłaby do kieszeni lekarzy, a limity nie zwiększą się od jutra, bo budżet jest zamknięty, a jesteśmy w połowie roku. I dalej będziemy czekać miesiącami na badania, a lekarze siedzieć bezczynnie, bo nie ma limitu. Oczywiście nie wszyscy i nie we wszystkich specjalnościach. A jak sie w pracy na państwowym z tego powodu nie zmęczą, to ci co mogą, odpracują sobie w prywatnych gabinetach.

[funia]

mnie to zawsze dziwi, ze jak przyjda zapijaczeni gornicy pod sejm, to zawsze kasa sie znajdzie, i na pensje i na wczesniejsze emerytury

zadna inna grupa zawodowa nei ma takiej sily rpzebicia

ogolnie- wszyscy po studiach powinni zarabiac miniumm 2000 na poczatek- lekarze, nauczyciele, prawnicy, wszyscy! jak to zrobic? obnizajac koszty pracy, oczywiscie

wszyscy to wiedza, gilowska wie, ale jakos sie nie kwapia zeby cos zmienic

[ranka]

a lekarze siedzieć bezczynnie

chyba nie siedza bezczynnie a nawet robia nadgodziny..
nie wiem czy ta kasa cos zmieni jesli chodzi o dostep do specjalistow.o ile sie nie myle to dostep do specjalistow mial sie zmienic juz dawno temu a tu "ani widu ani slychu".
Czekam na wizyte pol roku,i chyba tak zostanie,bo moja pani doktor przyjmuje tylko raz w tygodniu..i co tu zrobic
Juz nie mowie nawet o kolejce do lekarza chorob zakaźnych.

[Karaoke]

Tak w ogole, to jaki model placy dla lekarzy wydaje sie wam najlepszy?

Tak najrozsądniej to może sami lekarze zaproponowaliby jaki byłby najbardziej sprawiedliwy i nie dający się wypaczyć. Róznorodność pracy lekarzy jest tak duża, że pewnie na różnych stanowiskach musiałyby być różne systemy wynagradzania.
Myślę jednak, iż docelowo najlepszym byłby model rynkowy. Lekarz z dużym doświadczeniem i kwalifikacjami (nie koniecznie tytułami) jest zatrudniany przez placówkę medyczną na indywidualnych warunkach. Placówka zdobywa przy tym nowych pacjentów (i pieniądze) bo ma dobrych lekarzy.

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[Aniijjaa]

czyli większe limity na leczenie. Czyli większy "przerób", czyli mniejsze kolejki do specjalistów

Dobrze byłoby ale aby był większy przerób to też musi ten przerób ktoś dokonać. Skoro obecnie lekarze pracują tyle godzin więc nie ma tych lekarzy. Jeden lekarz nie jest w stanie wykonać dobrze pracy za dwuch.
Skoro tak trudno wygospodarować na pensje tych pracowników jacy są, to tym bardziej nie znajdą pieniędzy na utworzenie nowych etatów.
Koło się zamyka i cała nadzieja na polepszenie naszej sytuacji.
Może będziemy leczyć się w innych krajach, może taniej

[Karaoke]

Przepraszam Cię ranko, ale cytat wybrałaś nieco tendencyjnie.

Cytat:
a lekarze siedzieć bezczynnie

chyba nie siedza bezczynnie a nawet robia nadgodziny..

Tomy nie zwrocił na to uwagi , ale w całym zdaniu ma to jednak inną wymowę.

Kasa na leczenie ludzi poszłaby do kieszeni lekarzy, a limity nie zwiększą się od jutra, bo budżet jest zamknięty, a jesteśmy w połowie roku. I dalej będziemy czekać miesiącami na badania, a lekarze siedzieć bezczynnie, bo nie ma limitu

[ranka]

Nie wiem czy tendencyjnie ale patrzac po oddzialach to Oni maja co robic.