Libia pisze:Ja rozumiem, że ta 85-letnia pani jest obłożnie chora. Rozumiem że pielęgniarki mają lże jak rodzina
przychodzi,
no tak,ale to nie powód by wszyscy naraz.Trzeba pogadać z pigułami i niech podpowiedzą rodzinie aby wyznaczały sobie godziny odwiedzin na zmianę.Zresztą sama możesz też to zrobic,przecież to normalne w szpitalu i nie ma się o co obrażać.
Libia pisze:Najlepiej jakby w takim sytuacji dali mi coś na sen by przespać ten hałas.
żaden problem,poprosić lekarza żeby wpisał w listę leków,każdy to zrobi,nawet ten na wieczornym obchodzie.Z tym akurat w każdym szpitalu nie ma problemu,pielęgniarki roznoszą wieczorem,albo samemu trzeba iść do nich i poprosić.Nie spotkałem się nigdy z odmowa,jeśli nie miałem w liście leków,to one wydały i same dopilnowały aby lekarz to wpisał.
Libia pisze:Wyjść z sali nie moge nawet z kroplówką.
jak to,...są takie stojaki na kółkach.Wielu z nas nawet nadaje im imię
Libia pisze: Wiem może jestem marudna ale nie skarże sie personelowi
Trzeba rozróżnić marudzenie od tego co potrzebne.Jeśli leżysz osłabiona i w dodatku pod kroplówką,to pielęgniarki pomogą.Pewnie że czasami trzeba zaczekać,bo pewnie za mało ich na oddziale,a ludzie potrafią od nich chcieć...wszystko,nawet poprawienia poduszki,albo...ech ,dużo by opowiadać.
O tym TV wolę się nie wypowiadać,ale często zwracałem uwagę,że tylko max do 22 i nie cały dzień.Wielu nie miało z tym problemu,ale zdażali się i upierdliwi,z nimi to już inaczej było...jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu,potrafiłem im uprzykrzyć życie i szybko rozumieli że to nie tak.
Sposób zawsze się znalazł.
No i przy płatnej TV nigdy się nie dokładałem,to też ograniczało czas jego włączenia.
Fakt,że prawie zawsze szukałem sali bez TV,za to z W-Fi
.albo ruter z domu.