Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: obyty.z.cu » 03 lut 2016, 22:09

Libia pisze:Jak przywiozą mi lapka to zaczne walczyć
jak można iść nie przygotowany do szpitala,Laptop ważniejszy niż inne sprawy :lol:
Wszystko zapiszesz,wszystko znajdziesz,nawet wsparcie .
No i rozrywka - polecam http://www.ipuzzle.pl/ bo ile pasjansa można :wink:

A na forum jest temat : wyprawka szpitalna.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Anette28
Junior Admin
Posty: 3607
Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Holandia/Helmond
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Anette28 » 03 lut 2016, 22:13

obyty.z.cu pisze:jak można iść nie przygotowany do szpitala,Laptop ważniejszy niż inne sprawy :lol:
jak mnie ostatnio przyjęli na cito to na liście rzeczy których miał mi przywieść mąż był tablet potem reszta :grin:
polecam www.zagraj.pl
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*

CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Jacekx » 03 lut 2016, 23:11

i to już jest nałóg :smutny:

Uzależnieni od kompa jesteście :mad:

Ps. :cool2: :rotfl3:

rotfl2

https://www.youtube.com/watch?v=Ti2WyVKG_LA


Śmiechu mi trzeba na te dziwne czasy...

Awatar użytkownika
Libia
Początkujący ✽✽
Posty: 102
Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Góra Siewierska
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Libia » 04 lut 2016, 06:56

Pandziaak pisze:
obyty.z.cu pisze:jak można iść nie przygotowany do szpitala,Laptop ważniejszy niż inne sprawy :lol:
jak mnie ostatnio przyjęli na cito to na liście rzeczy których miał mi przywieść mąż był tablet potem reszta :grin:
polecam www.zagraj.pl
Tak, tak wiem co trzeba zabrać do szpitala. Prawie ten sam zestaw co na wczasy poza obuwiem. Celowo nie zabrałam lapka. Ledwo źe komure trzymam w ręka h a i tak po chwili pisania czy trzymania telefonu by rozmawiać zaczynają mi drżeć i mdleć ręce. Choby nawet lapek stał na stoliku a ja leżałam na łóżku to wymaga to umiejętności trzymania rąk nad klawiaturą a ja tak moge tylko przez kilka minuta. Szklane pełną wody musze trzymać obiema rękami. Myślę że wkrótce postawią mnie na nogi. Na razie nie ma co wymagać więcej. Teraz walczą z krwawieniem może stąd ta karma. Wy za pewne znacie ten temat, ja dopiero pierwszy raz. Potem postawią mnie na nogi bo ileż można tak egzystować. Ten kruciutki tekst wymugał ode mnie nie lada wysiłku. Musiała zrobić sobie przerwe by ręce odpoczeły. Jestem dobrej myśli. Mam ze ze sobą mp3 i kilkaset utworów + fajne towarzystwo na sali i jest happy
NAJLEPSZY GUST MUZYCZNY -styczeń'2016

Kocham psy, one dodają mi sił, napawają optymizmem. Nie interesuje ich, że Pani nie domaga. Przy nich muszę być silna, bo jak ja żyję dla nich tak one wiernie żyją dla mnie

www.lunaland.pl

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: obyty.z.cu » 04 lut 2016, 16:46

Libia pisze:Tak, tak wiem co trzeba zabrać do szpitala. Prawie ten sam zestaw co na wczasy poza obuwiem
e no trochę więcej różnic.
Polecam na przyszłość,a innym czytającym dla przypomnienia
http://www.crohn.home.pl/forum/viewtopi ... +szpitalna
Libia pisze: Teraz walczą z krwawieniem może stąd ta karma.
dordzewią Ciebie,podadzą kroplóweczki,podkarmią glukozą i szybko będziesz śmigać po korytarzach,choćby do bufetu na drożdżówki :wink:
Libia pisze: Ten kruciutki tekst wymugał ode mnie nie lada wysiłku
więc klikaj w emotki,zrozumiemy :idea:
Kuruj się .
Na zewnątrz panuje grypa,więc się nie spiesz z wyjściem.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2016, 21:34 przez obyty.z.cu, łącznie zmieniany 1 raz.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Libia
Początkujący ✽✽
Posty: 102
Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Góra Siewierska
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Libia » 04 lut 2016, 17:47

obyty.z.cu pisze:
Libia pisze: Na zewnątrz panuje grypa,więc się nie spiesz z wyjściem.
hehe
co nie znaczy że z zewnątrz nie przyjdzie na oddział. Do mojej sąsiadki z racji wieku przychodzi multum osób
NAJLEPSZY GUST MUZYCZNY -styczeń'2016

Kocham psy, one dodają mi sił, napawają optymizmem. Nie interesuje ich, że Pani nie domaga. Przy nich muszę być silna, bo jak ja żyję dla nich tak one wiernie żyją dla mnie

www.lunaland.pl

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: obyty.z.cu » 04 lut 2016, 18:24

Libia pisze:Do mojej sąsiadki z racji wieku przychodzi multum osób
kiedyś dawno dawno temu,kiedy spędzałem w szpitalu wiele czasu (89 dni jednorazowo= w sumie ponad 20 x szpitali) to powiesiłem w wekend na drzwiach sali kartke, z napisem "IZOLATKA"...miałem spokój dopóki nie przyszła nowa zmiana pielęgniarek :wink:
Wszyscy mieli ubaw,ale po tym Ordynator(ka) kazała zwracać uwagę na ilość odwiedzających w salach.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Anette28
Junior Admin
Posty: 3607
Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Holandia/Helmond
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Anette28 » 04 lut 2016, 21:39

obyty.z.cu pisze:"IZOLATKA"...miałem spokój dopóki nie przyszła nowa zmiana pielęgniarek :wink:
Wszyscy mieli ubaw,ale po tym Ordynator(ka) kazała zwracać uwagę na ilość odwiedzających w salach.
ja ostatnio na sali leżałam z marokanką, bardzo sympatyczna babka, ale odwiedzało ją raz naraz 15 osób, głośno było jak na imprezie, jeszcze jej sok wypijali i owoce jedli brr brr :kox: koszmar na szczęście pielęgniarki ten bajzel szybko ogarnęły
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*

CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012

Awatar użytkownika
alate
Moderator
Posty: 862
Rejestracja: 23 wrz 2014, 18:28
Choroba: CD
województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Starachowice

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: alate » 05 lut 2016, 09:48

teraz to fajnie się z tego śmiać, bo już przeszło :wink:
ale sama wspominam nieraz różne sytuacje z typami mniej lub bardziej aspołecznymi w szpitalu i wtedy do śmiechu nie było...
i odwiedzający i sami współlokatorzy z sąsiednich łózek potrafią czasem skutecznie obrzydzić i tak już mało miłe, szpitalne życie. Nie raz zmuszona byłam udać się na dłuuuugi spacer szpitalnymi korytarzami, bo w sali wytrzymać się nie dało. A co jak człowiek pod kroplówką, albo zwyczajnie za słaby, żeby łazić? Koszmar...
powinno być tak, jak za starych czasów: do odwiedzin jest specjalna sala, z sal chorych won. Obłożnie chorych można było odwiedzać tylko za zgodą ordynatora,krótko i najwyżej 2 osoby na raz
Crohn ? Z tym da się żyć !

Awatar użytkownika
Libia
Początkujący ✽✽
Posty: 102
Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Góra Siewierska
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Libia » 05 lut 2016, 10:05

Na początku podziękuje za przeniesienie postów, bo ten temat dyskusji nie pasował do wolnego od chorób tematu.

Ja rozumiem, że ta 85-letnia pani jest obłożnie chora. Rozumiem że pielęgniarki mają lże jak rodzina
przychodzi, choć brudną robote i tak muszą wykonywać.
Jednak do wielogodzinnej opieki nad chorą osobą wystarczyła by jedna osoba. Dwie osoby to już większy hałas, to gwar. Do tego wczorajsza wizyta trwała do 22:30 + TV. ja jestem bajbliżej to w takim hałasie nawet mp3 na full nie pomoże. Ja szanuje słuchu i zawsze słucha na minimum. Najlepiej jakby w takim sytuacji dali mi coś na sen by przespać ten hałas. Wyjść z sali nie moge nawet z kroplówką. Z reszta przecież nie bede na korytarzu siedzieć 8 godz. Do tego multum gapiów odwiedzajacych. Wiem może jestem marudna ale nie skarże sie personelowi. Są naprawde wspaniali. Nie moge narzekać.
Wyjśc też nie moge bo złapałam bakterie Clostridium czy coś takiego. Trudno powiedzieć jak długo poleże w tej sali
NAJLEPSZY GUST MUZYCZNY -styczeń'2016

Kocham psy, one dodają mi sił, napawają optymizmem. Nie interesuje ich, że Pani nie domaga. Przy nich muszę być silna, bo jak ja żyję dla nich tak one wiernie żyją dla mnie

www.lunaland.pl

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: obyty.z.cu » 05 lut 2016, 13:30

Libia pisze:Ja rozumiem, że ta 85-letnia pani jest obłożnie chora. Rozumiem że pielęgniarki mają lże jak rodzina
przychodzi,
no tak,ale to nie powód by wszyscy naraz.Trzeba pogadać z pigułami i niech podpowiedzą rodzinie aby wyznaczały sobie godziny odwiedzin na zmianę.Zresztą sama możesz też to zrobic,przecież to normalne w szpitalu i nie ma się o co obrażać.
Libia pisze:Najlepiej jakby w takim sytuacji dali mi coś na sen by przespać ten hałas.
żaden problem,poprosić lekarza żeby wpisał w listę leków,każdy to zrobi,nawet ten na wieczornym obchodzie.Z tym akurat w każdym szpitalu nie ma problemu,pielęgniarki roznoszą wieczorem,albo samemu trzeba iść do nich i poprosić.Nie spotkałem się nigdy z odmowa,jeśli nie miałem w liście leków,to one wydały i same dopilnowały aby lekarz to wpisał.
Libia pisze:Wyjść z sali nie moge nawet z kroplówką.
jak to,...są takie stojaki na kółkach.Wielu z nas nawet nadaje im imię :lol:
Libia pisze: Wiem może jestem marudna ale nie skarże sie personelowi
Trzeba rozróżnić marudzenie od tego co potrzebne.Jeśli leżysz osłabiona i w dodatku pod kroplówką,to pielęgniarki pomogą.Pewnie że czasami trzeba zaczekać,bo pewnie za mało ich na oddziale,a ludzie potrafią od nich chcieć...wszystko,nawet poprawienia poduszki,albo...ech ,dużo by opowiadać.

O tym TV wolę się nie wypowiadać,ale często zwracałem uwagę,że tylko max do 22 i nie cały dzień.Wielu nie miało z tym problemu,ale zdażali się i upierdliwi,z nimi to już inaczej było...jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu,potrafiłem im uprzykrzyć życie i szybko rozumieli że to nie tak.
Sposób zawsze się znalazł.
No i przy płatnej TV nigdy się nie dokładałem,to też ograniczało czas jego włączenia.
Fakt,że prawie zawsze szukałem sali bez TV,za to z W-Fi :wink: .albo ruter z domu.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Anette28
Junior Admin
Posty: 3607
Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Holandia/Helmond
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Anette28 » 05 lut 2016, 15:50

alate pisze:powinno być tak, jak za starych czasów: do odwiedzin jest specjalna sala, z sal chorych won. Obłożnie chorych można było odwiedzać tylko za zgodą ordynatora,krótko i najwyżej 2 osoby na raz
z tego co wiem to w Dani tak jest :roll: :roll:
Libia pisze:Do tego wczorajsza wizyta trwała do 22:30 + TV. ja jestem bajbliżej to w takim hałasie nawet mp3 na full nie pomoże.
to jest właśnie koszmar polskich szpitali , brakuje przy łóżkach takich monitorków jak w Holandii czy Niemczech- telewizja i radio ze słuchawkami, gry darmowe, guzik do lampy i na wezwanie
obyty.z.cu pisze:Pewnie że czasami trzeba zaczekać,bo pewnie za mało ich na oddziale,a ludzie potrafią od nich chcieć...wszystko,nawet poprawienia poduszki,albo...ech ,dużo by opowiadać.
bo są od tego jak.... przemilczę tylko w Polsce jest ich za mało i przeważnie co druga z wrednym charakterem; dużo musiałby nauczyć się od zagranicznych pielęgniarek w pierwszym rzędzie uprzejmości współczucia i tego, że poprawienie poduszki to ich obowiązek bo za to Kochani płacicie. :mrgreen:
Załączniki
słynny monitor.jpg
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*

CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: obyty.z.cu » 05 lut 2016, 16:20

Pandziaak pisze:dużo musiałby nauczyć się od zagranicznych pielęgniarek w pierwszym rzędzie uprzejmości współczucia i tego, że poprawienie poduszki to ich obowiązek bo za to Kochani płacicie.
nie jest tak źle.To się zmienia,wraz z odejściem tych "najstarszych" ,jeszcze z starej epoki.
No i wiele zależy od Ordynatora.IM "porządniejszy" i kontaktowy,tym lepsze pielęgniarki.Im większy terror lekarzy,tym większe nerwy u pielęgniarek.
Ja jednak prawdę powiedziawszy mało kiedy spotkałem takie piguły mało kontaktowe,za to wiele razy słyszałem chamskie odzywki pacjentów,wymagających naprawdę ...
Pielęgniaki mają odpowiednie kompetencje,mało gdzie widzi się już takie :niemrawe" i niedouczone.
No i jeszcze...z moich szpitalnych doświadczeń wynika jedno -> za dobre słowo dostaje się dobre słowo,za uśmiech idzie uśmiech.Jeśli ja nie czepiam się pielęgniarek o byle co,to i one chętnie mi pomagają.
Jak wszędzie w życiu.

Za to o szpitalnej "kuchni" można by wiele :wink:
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Libia
Początkujący ✽✽
Posty: 102
Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Góra Siewierska
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Libia » 05 lut 2016, 19:43

To prawda. Dobre słowo za dobre słowo, uśmiech za uśmiech. Ja z reguły jestem optymistką i lubie konwersacje luźne, z resztą powoli sie o tym przekonacie bo jestem gadułą.
w szpitalu w krótkim czasie udało mi sie zjednać przychylność od salowych po lekarzy prowadzących bo teraz mam drugiego z racji przeniesienia do izolatki. Wiecie jak łatwo zjednać ludzi i na jaki temat ? Na zwierzęta. Chyba mnie tu na oddziale poznali jako zaciętego psiarza bo nawet koszulkę mam z wizerunkiem mojej suni. Określenie psiarz wcale mi nie przeszkadza bo kocham psy. Jednak nie mogę nadużywać czyjejś życzliwości. Choć i tak widze że jak ja zadzwonie a robie to może 2-3 razy na dobe. Zapinanie iraczej chodzi nanie kroplówki. Z reguły prosze jak pielęgniarka jest w pobliżu. Mimo to i tak bardzo szybko przychodzą. Zaśdo mojej obłożnej sąsiadki jest nieco inaczej. Tam woła a raczej chodzi niezbyt miła córka. Strasznie uciążliwa kobieta dla mnie a co dopiero do pielęgniarek. Nie dziwię sie że one dłużej czekają. Pielęgniarki wiedzą źe ja dzwonie bo do tamtej pani chodzą po pielęgniarki. Gdyby użyły mózgu to by też zwoniły ;)
NAJLEPSZY GUST MUZYCZNY -styczeń'2016

Kocham psy, one dodają mi sił, napawają optymizmem. Nie interesuje ich, że Pani nie domaga. Przy nich muszę być silna, bo jak ja żyję dla nich tak one wiernie żyją dla mnie

www.lunaland.pl

Awatar użytkownika
Anette28
Junior Admin
Posty: 3607
Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Holandia/Helmond
Kontakt:

Re: Koszmar szpitalnych odwiedzin i takie tam.

Post autor: Anette28 » 05 lut 2016, 20:18

Libia pisze:Dobre słowo za dobre słowo, uśmiech za uśmiech.
nie zgodzę się bo gdy człowiek czasami cierpi to nie ma siły , uśmiechać się, a jak boli i drażliwy jest to nawet niemiły- to wtedy pielęgniarka powinna zachować się profesjonalnie czyli być miła i wyrozumiała, a przede wszystkim bezinteresowna :mrgreen: niestety tego w polskich szpitalach nie ma chyba, że coś zmieniło się od 8 lat :wink:

A salowe to kolejna historia-jak sobie przypomnę, jak jedna stawiała na stolik herbatę, albo zupę to pół wylane, jak kiedyś nie wytrzymał i zwróciłam jej uwagę-to potem złośliwie komentowała na korytarzu, że damie przeszkadza serwowanie :mad:

Oczywiście zdarzają się pielęgniarki z pasją i miłością do zawodu, ale na palcach można policzyć Panie.
Ale dlaczego tak jest to już inna historia... :wink:
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*

CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”