cholerna Kasa Chorych

[inkaska]

wlasnie chcialam sie wybrac do lekarza u ktorego kiedys sie leczylam, poniewaz ostatnio doszlam do wniosku ze chyba najleopiej sie zna na rzeczy z tych u ktorych bywalam...i co.....znowu musze uskladac na wizyte.....tzn. sie nie mam do niego pretensji ze musze teraz placic, ale do tych cholernych instytucji ktore tylko utrudniaja pacjentom i lekarzom zycie.....znowu nie doszlo do podpisania umowy z jakas tam kasa chorych...............
gorsza wersja to gdy wydasz kase a niczego konkretnego ni nowego nie uslyszysz.......
standardowe leki - czytaj cegly
do tego nikt ani razu nie zaproponowal mi chocby zamiany encortonu na jak sie nie myle podobny w dzialaniu ale mniej trujacy metypred nic.....wszystko to standard....tak samo jak strandardem dla mnie sa i beda biegunki......

[Agnesis]

Nie powiedziałabym, że metypred jest mniej trujący. To zależy kto jak reaguje. Ja encorton tolerowam w miarę ok ( oczywiście poza standardowym zestawem objawów: obrzęk na twarzy + kilka kilo ). A po metypredzie przytyłam bardzo dużo w krótkim okresie czasu i wąsy mi rosły. Musiałam depilować. Więc zastanów się, czy chcesz zmieniać.
A co do kasy chorych, to słów brak, po prostu słów brak...

[inkaska]

wiesz glownie mi tez chodzi o to za gdyby nie wlasne poszukiwania i forum wymiana mysli, odczuc...to mysle ze nie wiedzialabym nawet ze sa inne leki......inni chorzy.....czasami wydaje mi sie ze jak mowie ze mam wrzody to kazdemu sie wydaje a co tam.....kazdy ma ....takie tlumaczenie...im sie wydaje ze to to samo i tak samo sie leczy jak wrzody zoladka...sorki nie zrozumcie mnie zle nie zamierzam sie roztkliwiac nad soba (choc czasami to i dobrze robi:))...nawet moi zanjomi tak do tego podchodza.....i tak ciagle to samo, ten sam standard.....i kupa na okraglo

[Agnesis]

No, wiem, o co Ci chodzi... Jak mówię, że mam zapalenie okrężnicy i stawów biodrowo-krzyżowych, to się dowiaduję, że przecież inni też mają różne zapalenia...zatok, gardła i katar miewają, i ich też tak boli... Jak się czegoś najedzą, to też mają biegunkę... Oczywiście, to nie jest porównywalne, ale nie przejmuj się aż tak bardzo. Fajnie, że jest forum, bo tutaj się rozumiemy. Trzymaj się

[sztaba]

no właśnie cholerna Kasa Chorych czyli chory NFZ.
Właśnie się dowiedziałem, że lekarz który mnie prowadzi przez cu od przeszło dwóch lat nie przyjmie mnie już w tym roku bo ... skończył się limit przyjęć. A co to mnie obchodzi! Płacę składki zdrowotne i żądam bezpłatnego leczenia! Ale co ja mogę... wściekam się, ale uzbieram te 6 dych na wizytę i pójdę prywatnie. Nieźle: 6 dych za 10-minutową wizytę. Oczywiście mogę spróbować w innej poradni, ale najbliższa jest ponad 100 km od Słupska. Na sam wyjazd wydam więcej niż te 60 PLNów. Nie mam pretensji do lekarza czy przychodni - w końcu wiadomo że nie będą mnie leczyć za friko. Ale jestem wkurzony i musiałem przelać całą swoją złość na klawiaturę. Konczę, bo muszę...

[Szaraja]

Najpierw idz do kierownika przychodni, bo potem sie okarze, że mają jednak aneks do umowy i lekarz będzie jednak przyjmował. Nie wierz paniom rejestratorkom, tylko rób szum, to bardziej pomoże, albo udaj sie do nfz i tam popytaj. Sama już nie wiem co pisać, rece opadają.
Pozdrawiam
Szaraja

[sztaba]

wysłąłem maila z pytaniem w tej sprawie do NFZ. Zarejestrowałem się na przyszły tydzien, może coś się wyjaśni. A w przychodni zapytam mojego proktologa o to co jest grane. Pracownicy mówią do niego "szefie", więc chyba jest tam kimś trochę ważniejszym. Mam też kolegę, któy pracuje u nich w marketingu więc jego też podpytam jak wygląda sytuacja. Dopóki jestem w remisji i nie odwiedzam proktologa zbyt często, to taka opłata nie jest jakimś dużym problemem dla mnie.

[sztaba]

właśnie dostałem odpowiedź z NFZ:

"W odpowiedzi na Pana zapytanie dotyczące zwrotu kosztów porady Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ wyjaśnia, że na podstawie Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r „o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych”(Dz.U.210.poz 2135 z późn.zm.): Świadczenia opieki zdrowotnej w szpitalach i świadczenia specjalistyczne w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej są udzielane według kolejności zgłoszenia w dniach i godzinach ich udzielania przez świadczeniodawcę, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Pacjent, który nie może być przyjęty w trybie pilnym zapisywany jest do kolejki oczekujących.
Natomiast na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 26.09.2005r „w sprawie kryteriów medycznych, jakimi powinni kierować się świadczeniodawcy, umieszczając świadczeniobiorców na listę oczekujących na udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej” , lekarz wpisujący do kolejki ma prawo ze względu na stan zdrowia przyśpieszyć termin wizyty. Z Pana pisma wynika, iż w celu ominięcia kolejki zdecydował się na płatną wizytę w poradni.

Wobec powyższego oraz faktu, iż świadczenia opieki zdrowotnej wykonywane są i rozliczane na podstawie umowy pomiędzy Świadczeniodawcą a Dyrektorem Oddziału Wojewódzkiego NFZ, nie ma podstaw prawnych dokonania refundacji kosztów porady.

Równocześnie Pomorski OW NFZ informuje, że stroną w dochodzeniu zwrotu poniesionych kosztów może być świadczeniodawca."

Natomiast zgodnie z wytycznymi Ministra Zdrowia nieswoiste choroby zapalne jelit traktowane są jako przypadki stabilne - czas oczekiwania na wizytę do 12 miesięcy. Chyba zarejestruję się od razu na końcówkę przyszłego roku.

[Mamcia]

Litości, ale na głupotę urzędasów nie ma lekarstwa.
Czy ktoś spotkał się z tymi wytycznymi i ma na nie namiary, bo ja nie. Jeśli takie istnieją musimy je oprotestować. Może ktoś poszpera w necie i mi podeśle.
Inne wyjście to Zażalenie Sztaby z prośbą o podanie dokładnych namiarów na te wytyczne.
mamcia

[sztaba]

http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_strukt ... 052006.pdf

[Szaraja]

Niestety, prawdą jest, że jeśli skończyły sielimity to nie przyjmą- tylko w przypadkach nagłych ( czytaj zagrożenia życia), jest bezpłatnie. Moje szczęście ma ten problem w ZOZ-ie, który obsługuje. Tylko w przypadku renegocjacji umowy mogą sie pojawić bezpłatne przyjecia.
Makabra, w jakim kraju my żyjemy. Przerobiłąm to na synie- pilnie potrzebował operacji laryngologicznej ( przestał słyszeć na jedno ucho) termin wyznaczyli za 3-y miesiące, dopiero w innym szpitalu po znajomości dąło sie to przyśpieszyć - bo limity.
Pozdrawiam
Szaraja

[Mamcia]

To paranoja do n-tej potęgi( podstawa >1). J-elita musi się tym zająć. Czekanie w zaostrzeniu 12 miesięcy = nicość

[sztaba]

To paranoja do n-tej potęgi( podstawa >1).

wykładnik oczywiście też >1. i to dużo większy. wtedy paranoja →∞

[Patryśka]

wtedy paranoja →∞

Chyba do minus nieskonczonosci (oczywiscie zmieniajac warunki potegi) bo wesolo z kasa chorych w Polsce to nie jest Chociaz np w USA za leczenie zaplacilibysmy o niebo wiecej nie mowiac o pobycie w szpitalu..

[Maciek]

Tia, jakbyś mu wczesniej zapłacił w składkach.