Lekarz rodzinny - ???
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
Lekarz rodzinny - ???
Cześć ...
Powiedzcie mi czy udało Wam się trafić na jakiegoś lekarza rodzinnego, który zna się na naszych chorobach ... ?
Chodzi mi o to, żeby wiedział co zrobić z człowiekiem w przypadku jakiegoś przeziębienia, grypy itp.
Dzisiaj byłam już, u któregoś z rzędu i nawet się ucieszyłam bo pani słyszała o nzj i nawet zadała mi jakieś podstawowe pytania ale siedziałam tak i dusiłam się a ona skończyła swój wywiad, dowiedziała się co chciała się dowiedzieć i nie zważając na to, że prawie wypluwam jej płuca mówi mi do widzenia Pozwoliłam sobie zauważyć, że coś mi jest i żeby łaskawie zajżała mi do gardła i zobaczyłam zaskakująco wyraźne przerażenie na jej twarzy... Ale zajżała. Stwierdziła, że wygląda to brzydko, zapytała mnie też czy mam zapalenie języka (o co jej chodziło to nie wiem ale ona uznała, że powinnam), i przepisała mi jakieś psikadełko na chrypkę za kilkadziesiąt złotych. Obsłuchać mnie już się nie odważyła a mnie ręce opadły doszczętnie i nie chciałam jej już do tego zmuszać
A więc wyszłam tak jak weszłam - bez żadnej konkretnej wiedzy i mogłam sobie odchaczyć na liście kolejnego lekarza, (niewiele mi ich już zostało do sprawdzenia).
Każdy z dotychczasowych mówił mi, że nie przepisze mi nic bo niczego mi nie wolno (nie przepraszam - jedna pani pozwoliła mi brać no-spę, ale tylko i wyłącznie no-spę - heh). Rany przecież człowiek musi się jakoś leczyć a nie sądzę żebym musiała zawrazać głowę mojemu lekarzowi przy każdym takim przypadku bo od tego powinni być rodzinni... - może się mylę, nie wiem dlatego właśnie pytam Was.
Na razie jeszcze nie jest najgorzej ale wiem jak to się u mnie kończy, - 40 - 42 st.C przez kilka dni a to wykańcza nie tylko mnie bo bez przerwy ktoś musi przy mnie siedzieć i próbować mnie jakoś ratować - dlatego nie chcę dopuszczać do takich sytuacji - ale jak ... ?
Pozdrawiam
Powiedzcie mi czy udało Wam się trafić na jakiegoś lekarza rodzinnego, który zna się na naszych chorobach ... ?
Chodzi mi o to, żeby wiedział co zrobić z człowiekiem w przypadku jakiegoś przeziębienia, grypy itp.
Dzisiaj byłam już, u któregoś z rzędu i nawet się ucieszyłam bo pani słyszała o nzj i nawet zadała mi jakieś podstawowe pytania ale siedziałam tak i dusiłam się a ona skończyła swój wywiad, dowiedziała się co chciała się dowiedzieć i nie zważając na to, że prawie wypluwam jej płuca mówi mi do widzenia Pozwoliłam sobie zauważyć, że coś mi jest i żeby łaskawie zajżała mi do gardła i zobaczyłam zaskakująco wyraźne przerażenie na jej twarzy... Ale zajżała. Stwierdziła, że wygląda to brzydko, zapytała mnie też czy mam zapalenie języka (o co jej chodziło to nie wiem ale ona uznała, że powinnam), i przepisała mi jakieś psikadełko na chrypkę za kilkadziesiąt złotych. Obsłuchać mnie już się nie odważyła a mnie ręce opadły doszczętnie i nie chciałam jej już do tego zmuszać
A więc wyszłam tak jak weszłam - bez żadnej konkretnej wiedzy i mogłam sobie odchaczyć na liście kolejnego lekarza, (niewiele mi ich już zostało do sprawdzenia).
Każdy z dotychczasowych mówił mi, że nie przepisze mi nic bo niczego mi nie wolno (nie przepraszam - jedna pani pozwoliła mi brać no-spę, ale tylko i wyłącznie no-spę - heh). Rany przecież człowiek musi się jakoś leczyć a nie sądzę żebym musiała zawrazać głowę mojemu lekarzowi przy każdym takim przypadku bo od tego powinni być rodzinni... - może się mylę, nie wiem dlatego właśnie pytam Was.
Na razie jeszcze nie jest najgorzej ale wiem jak to się u mnie kończy, - 40 - 42 st.C przez kilka dni a to wykańcza nie tylko mnie bo bez przerwy ktoś musi przy mnie siedzieć i próbować mnie jakoś ratować - dlatego nie chcę dopuszczać do takich sytuacji - ale jak ... ?
Pozdrawiam
W życiu piękne są tylko chwile... A najpiękniejsze są te spędzone z tymi, których kochamy
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Lekarz rodzinny - ???
ja mam dobrego lekarza rodzinnego..zawsze oslucha,da antybiotyk gdy potrzeba.
czesto zdarzaly mi sie infekcje drog oddechowych to pomogla;)
teraz przyplątalo mis ie zakazenie drog moczowych i bez antybiotyku tez sie nie obejdzie..
jest takie powiedzenie:jak nie urok to przemarsz wojsk..echhhhh
czesto zdarzaly mi sie infekcje drog oddechowych to pomogla;)
teraz przyplątalo mis ie zakazenie drog moczowych i bez antybiotyku tez sie nie obejdzie..
jest takie powiedzenie:jak nie urok to przemarsz wojsk..echhhhh
Re: Lekarz rodzinny - ???
A u mnie wszyscy umywają ręce i nie chcą się mnie dotykać
Owszem, każdy chce pogadać, obejżeć sobie mój brzuszek itp. ale jak zaczyna mi coś dolegać i przychodzę po coś więcej niż tylko recepty na salofalk, (a i z tym miewałam kłopoty), to nagle okazuje się, że chcą mnie wypchnąć z gabinetu albo każą się leczyć siłą woli ... No i co ja mam robić ?
Owszem, każdy chce pogadać, obejżeć sobie mój brzuszek itp. ale jak zaczyna mi coś dolegać i przychodzę po coś więcej niż tylko recepty na salofalk, (a i z tym miewałam kłopoty), to nagle okazuje się, że chcą mnie wypchnąć z gabinetu albo każą się leczyć siłą woli ... No i co ja mam robić ?
W życiu piękne są tylko chwile... A najpiękniejsze są te spędzone z tymi, których kochamy
Re: Lekarz rodzinny - ???
Ja spotkałam wiele świetnych lekarzy w czasie tych siedmiu lat mojej przygody z CU. Nota bene właściwą diagnozę postawił mi właśnie internista. Próbował ją przez rok podważać dr. nauk med. itd pomimo specjalizacji, badań różnego rodzaju itp. po czym i tak wyszło na internisty rację. a z infekcjami jak idę (ostatnio często) to po informacji o CU najpierw widzę "wrycie" a później różne kombinacje zachowań. ostatnio lekarka mnie zaskoczyła bo się za duzo nie mądrzyła dużo słuchała, a przy następnej wizycie widać było że solidnie powtórzyła materiał ze studiów i mogłyśmy rzeczowo porozmawiać
GG 5409992
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lekarz rodzinny - ???
Taaaa... moja szanowna lekarz rodzinna najpierw mnie leczyła cały czas na anemię i zespół jelita drażliwego. I nie zrobiła mi ani pół badania... Cały czas myślę, co by było gdyby... może cierpiałabym mniej
No ale nie ma co tak myśleć, na razie jednak chciałabym nie chorować, bo nie chcę baby widzieć na oczy
No ale nie ma co tak myśleć, na razie jednak chciałabym nie chorować, bo nie chcę baby widzieć na oczy
Pozdrawiam, Aleksandra
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Lekarz rodzinny - ???
mozna zmienic jak najbardziej.trzeba w tym celu porozumiec sie z paniami pielegniarkami w przychodni
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lekarz rodzinny - ???
Jeden papierek do wypełnienia. Możesz zmienić lekarza raz w roku bezpłatnie. Prościzna. Niestety, u mnie wszystkie są jeszcze gorsze od mojej
Pozdrawiam, Aleksandra
Re: Lekarz rodzinny - ???
Cześć, cześć
Widzę, że jednak można mieć szczęście w tej dziedzinie
No cóż ja ciągle szukam i będę uparcie szukała dalej, nie chcę nic brać na własną rękę bo mogłabym sobie jeszcze pogorszyć i tak już kiepski stan więc nie chcę ryzykować. Na razie piję cieplutkie rzeczy, smarujemy się z Grzesiem lesanką i wygrzewamy (moje biedactwo też chore ) i czekamy na jakiegoś wyjątkowego lekarza, który coś będzie wiedział na ten temat i zajmie się mną - kiedyś chyba muszę trafić
Teraz na oku zostało mi już tylko 2 i mam nadzieję, że z którymś się uda, bo jak nie to będę miała problem...
Jedna pani była cudowna, porozmawiała ze mną, obejżała i od razu zgodziła się, że coś jest nie tak. Wysłała mnie na badania z podejżeniem CD i od niej zaczęło się wszystko wyjaśniać. Tylko, że byłam u niej tylko 2 razy bo wyjechała z kraju ... Jak pech to pech
Pozdrowionka
Widzę, że jednak można mieć szczęście w tej dziedzinie
No cóż ja ciągle szukam i będę uparcie szukała dalej, nie chcę nic brać na własną rękę bo mogłabym sobie jeszcze pogorszyć i tak już kiepski stan więc nie chcę ryzykować. Na razie piję cieplutkie rzeczy, smarujemy się z Grzesiem lesanką i wygrzewamy (moje biedactwo też chore ) i czekamy na jakiegoś wyjątkowego lekarza, który coś będzie wiedział na ten temat i zajmie się mną - kiedyś chyba muszę trafić
Z tego co mi wiadomo - a mam wyjątkowo rozbudowaną wiedzę w tej dziedzinie to można zmienić 2 razy w roku lekarza rodzinnego (bezpłatnie). Ja w ciągu ostatnich kilku miesięcy sprawdziłam już chyba 6, na szczęście mogłam ich sobie oglądać nie zmieniając za każdym razem deklaracjialeksandra12 pisze:Możesz zmienić lekarza raz w roku bezpłatnie.
Teraz na oku zostało mi już tylko 2 i mam nadzieję, że z którymś się uda, bo jak nie to będę miała problem...
Jedna pani była cudowna, porozmawiała ze mną, obejżała i od razu zgodziła się, że coś jest nie tak. Wysłała mnie na badania z podejżeniem CD i od niej zaczęło się wszystko wyjaśniać. Tylko, że byłam u niej tylko 2 razy bo wyjechała z kraju ... Jak pech to pech
Pozdrowionka
W życiu piękne są tylko chwile... A najpiękniejsze są te spędzone z tymi, których kochamy
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lekarz rodzinny - ???
Pardon, jeśli wprowadziłam w błąd, widać miałam kiepskie info
Pozdrawiam, Aleksandra
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Lekarz rodzinny - ???
Możan też zapytać się swojego gastro czy ne ma lekarza rodzinnego do polecenia. To dotyczy nistety tylko większych ośrodków.
Jaknie macie wyboru to starajcię się swój Pierwszy Kontakt wyedukować i musicie znać swoje prawa.
Jeżeli PK nie chce wam dać skierowania na badania, albo do specjalisty to poproście o odmmowę na piśmie. To działa.
Mamcia
Jaknie macie wyboru to starajcię się swój Pierwszy Kontakt wyedukować i musicie znać swoje prawa.
Jeżeli PK nie chce wam dać skierowania na badania, albo do specjalisty to poproście o odmmowę na piśmie. To działa.
Mamcia
Re: Lekarz rodzinny - ???
Mamciu pytanie się mojego lekarza kogo mi proponuje jest raczej troszkę bez sensu, bo polecić mógłby mi pewnie kogoś z Katowic a niestety nie dysponuję samochodem więc wolę kogoś w pobliżu. Dalsze wycieczki z grypą raczej byłyby nie wskazane. Ale chyba faktycznie na następnej wizycie zapytam się czy nie zna kogoś w mojej okolicy - a nóż ... W końcu w środowisku lekarskim dość obszerne mają znajomości
A swoich lekarzy to ja edukowałam ale i tak żaden nie chciał mi nic przepisać - zabraniali mi brać nawet tabletki do ssania na gardło
Pozdrawiam
A swoich lekarzy to ja edukowałam ale i tak żaden nie chciał mi nic przepisać - zabraniali mi brać nawet tabletki do ssania na gardło
Pozdrawiam
W życiu piękne są tylko chwile... A najpiękniejsze są te spędzone z tymi, których kochamy