Śmieszna służba zdrowia

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
monika.dx
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 10 sty 2011, 20:23
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Strzegom

Śmieszna służba zdrowia

Post autor: monika.dx » 28 sty 2011, 10:37

Byłam w środę u gastrologa, bardzo się cieszyłam na to spotkanie bo miałam wiele pytań do lekarza, niestety szybko się rozczarowałam. Lekarz okazał się kretynem.. Zobaczył wszystkie moje wcześniejsze wypisy ze szpitala i wyniki i zadawał mi głupie pytania tj czy jestem w ogóle chora i na jakiej podstawie biorę tabletki? Czyli, że niby wszyscy wcześniejsi lekarze się mylili a on jest jasnowidzem i uważa, że jestem zdrowa? Zapytał też czy mam biegunki, powiedziałam, że mam zaparcia a on na to: proszę odstawić tabletki i przyjść do mnie jak będą biegunki... Siedząc tam czułam się jak :cenzura:. Nie obchodziło go to, że coś się dzieje bo nigdy wcześniej nie miałam bóli z prawej strony na dole i u góry, nie wspominając o żołądku i jajnikach.
Antybiotyków też mi nie wypisał. Według mnie to kompletny kretyn, jakiś młody cwaniak. Szkoda było mojego czasu i paliwa..

Może wie ktoś, kto jest z Wrocławia czy Pani gastrolog Jolanta Lewera przyjmuję gdzieś, ale na fundusz? Kiedyś miałam okazję być jej pacjentką, ale teraz już nie przyjeżdża w nasze okolice:(
Nawrót od 11.2010 :(

Leki: sulfasalazin EN 500mg, kwas foliowy 15mg, lacidofil.
Wzrost: 172cm, waga: 56kg

monika.dx
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 10 sty 2011, 20:23
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Strzegom

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: monika.dx » 28 sty 2011, 11:16

Bardzo dziękuję za te informacje:)
Nawrót od 11.2010 :(

Leki: sulfasalazin EN 500mg, kwas foliowy 15mg, lacidofil.
Wzrost: 172cm, waga: 56kg

agnieszka
Początkujący ✽✽
Posty: 210
Rejestracja: 12 lut 2004, 11:48
Choroba: CD
województwo: lubuskie
Lokalizacja: ...

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: agnieszka » 28 sty 2011, 13:29

Przykre jest to, że tego typu "lekarzy" jest coraz więcej ...
Gabi

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: malapkasia » 28 sty 2011, 17:16

tak mi się przypomniało jak jeszcze szukałam lekarza z moimi problemami i ktoś mi polecił prof takiego jednego :/ który mi powiedział, że powinnam pójść do ginekologa, bo pewnie to rak jajnika :[ na co ginekolożka jak jej opowiedziałam to powiedziała, żebym się do Niego wybrała z kijem albo łomem ;)
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 28 sty 2011, 23:37

Hmm... Lekarz lekarzowi nie równy, a teoretycznie powinien chociaż dorównywać :neutral:
malapkasia, łądnie, ładnie :razz:

Mi jeden staruch (przepraszam :neutral: ) intensywnie wmawiał ciążę. Nie przyjmował tego jak mu mówiłam, że to nie jest możliwe itp. Bredził coś, że jak zobaczył moje ucho z czterema kolczykami to na bank :!: w ramach młodzieńczego wybryku zafundowałam sobie podróż po łóżkach kolegów... :neutral:
Dobrze, że miałam kwit od ginekologa, że ginekologicznie bez zmian, bo nie wiem, czy dałby mi spokój....
Potem taki młody lekarz przyszedł i powiedział, że mam się nie przejmować, bo tamten jest jakimś konserwatystą totalnym i nie znosi młodych dziewczyn w ciąży, znaczy się jak "dzieci robią dzieci".
Tak mnie swoją miarą zmierzył :maruda:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 29 sty 2011, 00:24

tola pisze: bo co z tego,że ładnie i dobrze wyglądam jak ch... się czuję
To takie całkiem ciekawe i zarazem durne jest, że niektórzy nie biorą całokształtu :neutral:
Na mnie też jak się spojrzało to niby okaz zdrowia, troszkę więcej tu i ówdzie, uśmiechnięta (bo inaczej nie potrafię :razz: ), wyniki nie najgorsze, tak więc też mnie zlewali :neutral:
Ja sobie przed miesiącem uświadomiłam, że boję się "nowych" lekarzy :neutral:
I nawet trochę boję się komuś polecać jakichś lekarzy, choć jestem do nich przekonana, ale jakiś taki opór mam :maruda:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: malapkasia » 29 sty 2011, 21:52

powiem Wam szczerze, że bardzo chciałam to zrobić, byłam strasznie wściekła na Niego.. tym bardziej, że powiedział mi o tym raku i bądź co bądź to jednak mnie trochę przestraszyło... Natuśka, poszłam bo i tak chciałam pójśc, tylko zawsze czasu mało, ale on mnie zmotywował :mad: chociaż też od ręki nie poszłam bo musiałam zrobić zwiad, żeby pójść do kogoś dobrego, nio i :) fakt, że prywatnie ale kobieta jest świetna i robi usg na każdej wizycie ;) więc pewność jest na 100 % :)
aaaa powiem Wam jeszcze, że jego syn wykładał u mnie na uczelni coś i jak się przedstawił to chciałam w niego czymś rzucić ale mnie koleżanka trzymała, żebym mu nie poszła i coś nie zrobiła za ojca.... :mad:
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 30 sty 2011, 00:26

malapkasia pisze:chciałam w niego czymś rzucić ale mnie koleżanka trzymała, żebym mu nie poszła i coś nie zrobiła za ojca.... :mad:
malapkasia, jak nie ojca to syna trzeba było nastawić :razz: W końcu- jedna krew :wink:

A tak jeszcze mi się przypomniała jedna sytuacja. Na początku miesiąca poszłam z babcią do lekarza, bo miała zawroty głowy, wymiotowała, bolała ją głowa, miała wysokie ciśnienie. Pani dr powiedziała, że babcia nie wymiotuje, tylko pluje śliną i nie wydaje jej się, żeby aż tak kręciło jej się w głowie. Ostatecznie pozbyła nas diagnozą: "Ostry nieżyt żołądka". Co najlepsze (a raczej najgorsze :neutral: ): babcia jest po 3 udarach w tym jednym krwotocznym, a zawroty było tak silne, że jak z bratem babcię prowadziłam to musiałam szeroko nogami iść, żeby się nie wyrnąć.
Hmm...
Po dwóch dniach babcia wylądowała w szpitalu z czwartym udarem mózgu.
Jak dla mnie- szkoda słów.... ;/
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

famona
Początkujący ✽✽
Posty: 121
Rejestracja: 12 maja 2011, 21:44
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Wawa

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: famona » 15 maja 2011, 20:46

Ech...ja to bym mogła książkę napisać o moich przygodach z lekarzami.
Jak prawie 14 lat temu trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka, to mnie nieźle przegonili.
Brzuch mnie bolał niemiłosiernie, leukocytoza, temperatura około 38 stopni i ogólnie do niczego byłam. Kazali mi się faszerować Nospą i przybiegać do szpitala na morfologię i badanie moczu 3 razy dziennie przez 3 dni. W efekcie pan chirurg powiedział mi (i tu cytuję) "umówmy się że to kolka jelit". Gdybym wtedy wiedziała co to znaczy tak wysoka leukocytoza. Kazał mi wrócić jakby się bóle powtórzyły. Wróciłam za jakieś 2 tygodnie. Wygniótł mi brzuch jakiś chirurg i wysłał do ginekologa. Trafiłam do babki i tak mnie potraktowała, że już więcej z własnej nie przymuszonej woli do ginekologa kobiety nie poszłam. Wysłali mnie do domu. Za następne 3 tygodnie, drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia, o północy rodzice wieźli mnie na ostry dyżur. Zwijałam się z bólu, nogi mi latał jak głupie, temperatura 38 stopni. Znowu chcieli mnie odesłać z kwitkiem :evil: Tym razem był mój tato, który jak trzeba to potrafi zrobić awanturę. Zostawili mnie na obserwacji. Rano jakiś kretyn wyskoczył do mnie z tekstem "coś mi się dziewczynko wydaje że ty symulujesz" :mad: I fruuu...chcieli mnie wypisać. Znowu awantura zrobiona przez mojego tatę. Wysłali mnie na ginekologię. Tam się dowiedziałam, że chyba mam zapalenie przydatków no i na to mnie leczyli. Grunt że pomogło. Ale chyba właśnie wtedy zamieszkał w moich flaczkach nieproszony gość :smutny:
Za jakiś czas starsznie zaczęły mnie boleć kolana. W przychodni leczyli mnie na zapalenie stawów kolanowych. A jak po pewnym czasie wróciłam z takimi samymi problemami, to się dowiedziałam od pani doktor, że muszę się nauczyć żyć z takimi kolanami :evil:
Dobra też była lekarka u mnie w pracy, która zawsze uważała że jestem poprostu bardzo wrażliwa. Jak się skarżyłam na wieczne stany podgorączkowe (37,3 - 37,8) to usłyszałam, że najlepiej to by było, jakbym sobie wogóle przestała tą temperaturę mierzyć :mad:
I taką właśnie diagnostykę fundują nam niektórzy lekarze. Nie wszyscy, bo trafiałam też na całkiem przyzwoitych. Ale tacy to powinni zostać wpisani na jakąś listę z dopiskiem "gatunek rzadki (na wyginięciu), pod ścisłą ochroną :mrgreen:
"Człowiek nie wybiera sytuacji, ale musi jej sprostać"
A. Szczypiorski

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 13 sie 2013, 16:41

_Ray_ pisze:Stazystka- co to jest asamax?
-pani doktor x - lek immunosupresyjny
:doh:
_Ray_ pisze:Ja mówie ze nie i że chodzi mi o limfocytarne
Odpowiedziała że nie ma czegoś takiego i nie ma.możliwości ze nie ma zmian makroskopowych....
Typowy przykład zatrzymania się w czasie :neutral:
Poza tym we Wrocławiu też podczas praktyk targowałam z jednym z lekarzy o istnienie limfocytarnego zapalenia j.grubego- on twierdził, że czegoś takiego nie ma. Potem myślę, może nie zna tej nazwy, bo stosują zamiennie limfocytarne z limfocytowym (zauważyłam, że w Łodzi są tendencje do pierwszej odmiany, a we Wrocławiu do drugiej :p) - niestety nie doszliśmy do porozumienia :neutral:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 13 sie 2013, 17:38

_Ray_ pisze:ja znam odmiane limfocytarne- faktycznie.
_Ray_ pisze:lekarzy Z Hallera
Nooo, od nich się tej nazwy nauczyłam :p
Potem we Wrocławiu, gdy lekarz powiedział limfocytowe to przez pierwszą chwilę zastanawiałam się czy jest mowa o jednym :neutral: Się okazało, że tak :wink:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Raysha » 13 sie 2013, 19:34

_Ray_ pisze:nie wiem jak z tym zawalczyc...szczególnie,że pani dr ,która stwierdziła,że nie ma czegoś takiego jest troche j-elitowa. brała udział w paru spotkaniach
Przypadkowo podrzuć jej odpowiednią literaturę?

Awatar użytkownika
Baby
Moderator
Posty: 4179
Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Baby » 13 sie 2013, 19:36

Natuśka, może trzeba było ogólnie mikroskopowe zapalenie jelita ;) Masakra jakaś.
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."

Awatar użytkownika
Robertos
Początkujący ✽✽
Posty: 59
Rejestracja: 03 sie 2013, 16:57
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Robertos » 13 sie 2013, 22:23

mojego tatę bolą nogi - to przez żylaki, jak był u rodzinnego to dr powiedział, że tata ma jeść na kolację po dwa pomidory i dwa kawałki gorzkiej czekolady, a jak w jego wieku nic nie boli <62> to znaczy że człowiek nie żyje...

z własnych doświadczeń to miałem nieprzyjemność leczyć się u młodego lekarza który na wszystko zapisywał tabletki, bez jakikolwiek badań... a jak dalej bolało to tłumaczył się tym że za późno się do niego zgłosiłem i sam jestem sobie winien...
MASAKRA JAKAŚ :evil:

Teraz leczę się u bardzo miłej Pani Doktor :) zawsze wysłucha zawsze się przejmuje i zawsze doradzi :) :roll:
Coś się kończy, coś się zaczyna...
--------------------------------------------
Operacja 17.XII.2013:
usunięcie przetoki jelitowo-pępkowej oraz jelita grubego od zastawki aż po zagięcie wątrobowe...

Leki
pentasa 2x2, azatiopryna 1,5 , pantopraz, tardyferon fol, wit. pp, multilac

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Śmieszna służba zdrowia

Post autor: Natuśka » 13 sie 2013, 22:26

_Ray_ pisze:Ja jestem tylko praktykantka w szpifalu klinicznym...mam level nizej nawet od salowych ;-) )) tzn smieje sie juz ale ewidentnie nie jestem dla nich zrodlem wiarygodnym
Oooojjj... :oops: A takie wychylenie się poza barierkę i udowodnienie błędu wykładowcy/lekarzowi i to jeszcze w obecności osób trzecich nie jest mile widziane- ojjj przekonałam się na własnej skórze :neutral:

Przepraszam, ale pamiętam, jak w ubiegłym roku miałam praktyki zawodowe na sali porodowej i trzeba było przygotować na cito rodzącą do cięcia cesarskiego. Położna mi kazała wypełnić papiery, a ona miała założyć cewnik. Myślę OK, po chwili podszedł do mnie lekarz i powiedział, żebym podeszła, bo może mam lepszy wzrok :oops:
Od tamtej pory położna ta mnie znienawidziła :evil: (No dobra, ewidentnie nie celowała tam, gdzie powinna :neutral: )
Całe szczęście tylko raz tam wylądowałam na zajęciach, bo pewnie pamięta, że ta ruda to (...) :razz:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Zablokowany

Wróć do „Inne”