Pytanie jak w temacie:) Otóż ktoś polecił mi tę klinikę - że niby bardzo dobra ! Że niby jakiś znajomy który miał raka krtani i w polsce lekarze rozkładali ręce a jak tam pojechał to " uśpili" raczysko i jest ok.
Znajomy który dzwonił, dowiedział się że leczą tam również osoby chore na colitis ulcerosa, i że właśnie w tym momencie kilka osób z polski leży u nich i leczy się... czy słyszeliście coś o tej klinice Wiecie coś na temat tego leczenia ? Na stronie jest niewiele napisane....w sumie o leczeniu CU nic...jestem umówiona na razie na wizytę pod koniec października. Ze względu na barierę językową wiem niewiele Więc chciałabym się dowiedzieć czy Wy coś może słyszeliście ?
oto storna internetowa szpitala; http://www.amann-bullmann.de/
Leczenie za granicą np. w Niemczech
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 53
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 22:37
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Tłuszcz
- Kontakt:
- misiek1
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 889
- Rejestracja: 09 gru 2006, 19:43
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Leczenie za granicą np. w Niemczech
To medycyna niekonwencjonalna, żaden szpital, żadna klinika itp
Stosują praktyki wspomagające leczenie, czyli nic co jest potwierdzone naukowo
Nikt kto ma choć troche rozumu i podstawowej wiedzy o chorobie nie skorzysta z ich usług, chociaż idiotów nie brakuje, ktoś Cię robi w jajo.
Stosują praktyki wspomagające leczenie, czyli nic co jest potwierdzone naukowo
Nikt kto ma choć troche rozumu i podstawowej wiedzy o chorobie nie skorzysta z ich usług, chociaż idiotów nie brakuje, ktoś Cię robi w jajo.
Martwisz się chorobą ? ale z Ciebie egoista, na tej samej ziemi umiera codziennie tysiące dzieci z głodu, to jest prawdziwa choroba.
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 53
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 22:37
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Tłuszcz
- Kontakt:
Re: Leczenie za granicą np. w Niemczech
No ale po co ktoś miałby robić mnie w jajo My chorzy chyba to rozumiemy i jak coś pomaga to ma się chęć wykrzyczeć to całemu światu:P a jak nie to się odradza albo się nie poleca danego lekarza, kliniki czy metody leczenia Wiadomo że Rak to nie to samo co Colitis ale nadzieja umiera ostatnia ! Skoro w tak ciężkim schorzeniu pomógł to może i mi pomoże ? Do póki starczy mi sił i kasy będę walczyła do samego końca P Nie dam pokroić się dopóki nie będe miałą spokojnej głowy że zrobiłam wszystko co w mojej mocy ! Polecił mi to leczenie pacjent któremu pomogło a nie lekarz który mógłby na tym np. zarobić
- misiek1
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 889
- Rejestracja: 09 gru 2006, 19:43
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Leczenie za granicą np. w Niemczech
Szkoda Twojej kasy dziewczyno, czasu, nerwów i nadziei. Piszesz szpital i dajesz link do jakiegoś punktu medycyny niekonwencjonalnej. Czy to nie budzi Twoich wątpliwości ? Polecam lekture forum, poradniki i miesięczniki na stronie j-elity , na początek dobrze poczytaj o swojej chorobie, metodach KONWENCJONALNEGO leczenia. No chyba że zwykłaś zaczynać od d.... strony
Bez urazy, nie jest to atak na Twoją osobę ale jesteś na forum od wczoraj, tu masz skarbnice wiedzy, dobrze się z tym na początek zapoznaj.
Bez urazy, nie jest to atak na Twoją osobę ale jesteś na forum od wczoraj, tu masz skarbnice wiedzy, dobrze się z tym na początek zapoznaj.
Martwisz się chorobą ? ale z Ciebie egoista, na tej samej ziemi umiera codziennie tysiące dzieci z głodu, to jest prawdziwa choroba.
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 53
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 22:37
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Tłuszcz
- Kontakt:
Re: Leczenie za granicą np. w Niemczech
Jeśli chodzi o metody konwencjonalne leczenia to chyba już wszystkie wypróbowałam, pozostała mi tylko stomia której wolałabym uniknąć albo odwlec jak najpóźniej Choruję od 4 lat więc chyba dosyć dobrze znam swoją chorobę Tym bardziej że jest przebieg cięzki i często odwiedzam szpital i nie da się o niej zapomnieć więc ciągle zgłębiam wiedzę jak by tu wejść w remisję...Jeśli chodzi o forum to kilka lat temu często je odwiedzałam ale zapomniałam hasła więc teraz postanowiłam założyć profil od nowa... Więc skąd ten pomysł że nie warto się męczć i starać aby wejść w remisję Nie wiadomo co to za leki/zioła tam podają? a może pomogą mi? Pieniędzy na szczęście nie szkoda mi na zdrowie....