Szpital to ich drugi dom. Młodzi pacjenci z ciężką postacią choroby, by otrzymać leczenie biologiczne, muszą czekać aż ich stan pogorszy się jeszcze bardziej. Jest to wynik przyjętych przez NFZ bardzo restrykcyjnych kryteriów kwalifikujących do programu terapeutycznego. Specjaliści alarmują wskazując, że wczesne rozpoczęcie u tych dzieci leczenia biologicznego to jedyna szansa na zahamowanie wyniszczającego organizm procesu zapalnego oraz na uniknięcie okaleczających operacji usuwania jelita, wyłaniania stomii i związanych z tym powikłań.